... bo jak nie jest w żadnym stowarzyszneiu to już jest banita....

To Jerzy, jest syndrom jełopa na posadzie.

Hasip

Trochę śmiać mi się chce - jestem iławianinem i wiem wszystko o wyprawie a wcale wiele się nią nie interesowałem. A to napisali w Gazecie Iławskiej, a to w Olsztyńskiej, a to na www.ilawa.pl (http://www.ilawa.pl/_portal/news/120341365547baa29725fa4/Samotny_rejs_dooko%C5%82a_%C5%9Bwiata.html) - czego więcej chcecie? Śmiecie zarzucać, że Iława nie wykorzystuje rejsu dla promocji miasta? To niech ktoś wreszcie sprecyzuje, o co chodzi?

Śledzę rejs Tomka i czasem wymieniam z Nim parę zdań. Daje mi dużą satysfakcję, że znajduje czas, aby mi odpisać.

Próbowałem znaleźć ślady tego rejsu w jego rodzinnym mieście. Znalazłem niewiele. Przykre, że muszę przyznać rację autorowi newsa: Iława nie potrafiła wykorzystać rejsu Tomka dla promocji swoich walorów żeglarskich i turystycznych. Ludziom odpowiedzialnym za rozwój tego miasta brak wyobraźni, nie potrafią wyjść poza urzędnicze schematy.

Podobny problem mieliśmy (mogę to napisać w czasie przeszłym) w Ustce. Też mamy żeglarkę, która od 10 lat pływa po oceanach. Startowała w Sydney - Hobart a teraz płynie samotnie dookoła świata. Natasza Caban ma to wspólne z Tomkiem, że też nie wyruszyła z Polski; jej rejs zaczął się na Hawajach. Zatrzymała się w Vanuatu, dotarła do Nowej Gwinei, gdzie zrobiła sobie przerwę. Nie jest to wyczyn tej miary co Tomek, ale ...

Przez kilka lat bezskutecznie przekonywałem władze miasta, że Jej oceaniczne rejsy trzeba wykorzystać dla promocji Ustki - przecież nadmorskiego kurortu. Bezskutecznie - nawet wysłanie flagi miejskiej i drobiazgów promujących miasto było niemożliwe. Gdy wypłynęła w rejs dookoła świata, mówiłem o tym na każdej sesji Rady Miasta, pisałem w "Ziemi Usteckiej".

Pozytywny przełom nastąpił wówczas, gdy w przerwie rejsu przyleciała do Polski; liczne wywiady w prasie i telewizji sprawiły, że również władze Ustki dostrzegły możliwość wykorzystania rejsu do promocji. Ma otrzymać pomoc, również finansową. Przy okazji dostrzeżono również innych usteckich żeglarzy, którzy odnieśli sukcesy w ubiegłym roku.

Być może więc w Iławie brak jest kogoś, lub nawet grupy osób, która konsekwentnie działała by na rzecz Tomka? Niestety, Polska nie jest krajem morskim i świdomość walorów żeglarstwa morskiego z trudnością dociera do władz różnych szczebli. Lektura tego Forum dostarcza wiele przykładów rozumowania: "Może Polak nie wiedzieć co morze, gdy ziemię orze".

Edward Zając

Być może więc w Iławie brak jest kogoś, lub nawet grupy osób, która konsekwentnie działała by na rzecz Tomka? Niestety, Polska nie jest krajem morskim i świadomość walorów żeglarstwa morskiego z trudnością dociera do władz różnych szczebli. Lektura tego Forum dostarcza wiele przykładów rozumowania: "Może Polak nie wiedzieć co morze, gdy ziemię orze".

Co jakiś czas widzę tu i tam próby cytowania tego powiedzenia, za każdym razem nieścisłe.
I Tobie, Edwardzie, też się nie udało;-)).
Cóż,  wiele lat  temu "Flis" Sebastiana Klonowica wypadł z lektur szkolnych.
A szkoda, bo jest tam kilka znakomitych fragmentów:
1.
"Lecz miła Polska na żyznym zagonie
Zasiadła jako u Boga na łonie.
Może nie wiedzieć Polak, co to morze,
Gdy pilnie orze."
2.
"Każdy w granicach ojczyzny swej chleba
Może dostawać, ile mu potrzeba.
Może zaniechać morskiej nawałności
K'woli żywności."
3.
"...woda ludziom rzecz nieuchodzona,
Samym to rybom włość jest przyrodzona."
4.
"Chwal morze, a sam pływaj po świadomej
Rzece znajomej."
5.
"Iż co się rodzi na polskim ugorze,
Połknie to morze."

No i taka refleksja: Klonowic napisał to w końcu XVI wieku. Minęło ponad 400 lat.
Młodzież szkolna tego nie czyta, dorośli też, ale poglądy Klonowica chyba zakodowały się genetycznie w głowach PT urzędników wszelkiej maści i szczebla.
Nikt jeszcze - a szkoda - nie napisał poematu:
"Może nie wiedzieć Polak, co to niwa,
Gdy pilnie pływa"
No to ja jestem pierwszy!;-)))

Pozdrawiam
Janusz-antyKlonowic-Zbierajewski

Jak w temacie - nigdy nie umiem zapamiętać co oznacza ten magiczny skrót...

Trochę poknociłem wpis, ale już poprawiam. Proszę o rozszyfrowanie skrótu PT ;-)

P.T. czyli pleno titulo  ze wszystkimi tytułami.

Czy Tomkowi zalezalo na rozglosie i slawieniu Ilawy? Albo czegokolwiek? 

Przez ciekawosc pytam.

Lukasz Niekumajacy

Tomkowi wcale nie musi zależeć na promocji swego miasta - chociaż zwykle sentymenty sprawiają, że chce się coś zrobić dla swojej miejscowości.

Problem jest w tym, że to władze miasta powinny podjąć próbę nawiązania kontaktu z żeglarzem. To w interesie Iławy jest wykorzystanie rejsu do promocji miasta. Natomiast od Tomka zależy, jak miałby na przedstawione propozycje zareagować.

Jest dość powszechne w naszym kraju, że mecz piłki kopanej z Głuchą Dolną wzbudza więcej emocji niż samotny rejs dookoła świata; dotyczy to także osób odpowiedzialnych za promocję.

Edward Zając 

"Natomiast od Tomka zależy, jak " - wszystko zalezy od niego i to (takze ) jest piekne.

"Jest dość powszechne w naszym kraju" - skoro juz jest, to czym sie oburzac?  Stworzyc funkcje umyslnego do sledzenia sukcesow osobistych obywateli urodzonych w kazdym miescie i gminie?

Brak rozglosu w jego rejsie urzeka mnie najbardziej. Chcialbym, by byl pierwszym rodakiem dokonujacym sporego wyczynu zeglarskiego nie tylko bez skandali i awantur, ale i cicho - czyli normalnie.

Lukasz Lukafan

Jestem w kontakcie z Tomkiem. Tomkowi w ogole nie zalezy na splendorze. To nie w jego stylu. Wie o tym, ze probuje namowic rozne osrodki w Polsce do jakiejs przystajacej do sprawy aktywnosci i ... nie protestuje.

Tak tez mi sie zdawalo i masz racje probujac. Jednak wszczynanie polemiki na temat co, kto i jak powinien  robic wokol jego osoby i rejsu, wydaja mi sie niepotrzebne. Nikomu.

Trzymajmy kciuki! Doplynie do celu z pewnoscia, obrodzi ojcami wyprawy i bedzie wtedy okazja pokazac fige.

Lukasz Figowaty

PS. "dolaczyl do grona pieciu zeglarzy na swiecie, ktorzy samotnie zaliczyli Przyladek Horn ze wschodu na zachod."  - bardzo nieprecyzyjne stwierdzenie.

Blada i znudzona obywatelka w białych skarpetkach i w równie białym bereciku z pomponem siedziała na giętym fotelu w kącie przy wejściu na werandę (...). Przed obywatelką na zwyczajnym kuchennym stole leżała gruba księga z gatunku kancelaryjnych, do której obywatelka owa z nieznanego powodu wpisywała wszystkich wchodzących do restauracji. Ta właśnie obywatelka stanęła na drodze Korowiowa i Behemota.
- Proszę okazać legitymacje! - powiedziała patrząc ze zdziwieniem (...).
- Tysiąckrotnie przepraszam, jakie legitymacje? - zapytał zdziwiony Korowiow.
- Panowie jesteście pisarzami? - teraz z kolei pytała obywatelka.
- Bez wątpienia - z godnością odpowiedział Korowiow.
- Proszę okazać legitymacje - powtórzyła obywatelka.
- Ślicznotko moja... - zaczął Korowiow.
- Nie jestem ślicznotką - przerwała mu obywatelka.
- O, jakże tego żałuję - rozczarowanym głosem powiedział Korowiow, a następnie mówił dalej. - (...) Więc żeby upewnić się, że Dostojewski jest pisarzem, należy od niego zażądać okazania legitymacji? (...)
- Ale pan nie jest Dostojewskim - powiedziała zbijana z tropu przez Korowiowa obywatelka.
- Skąd to można wiedzieć, skąd to można wiedzieć - odrzekł Korowiow.
- Dostojewski umarł - powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
- Protestuję! - gorąco zawołał Behemot - Dostojewski jest nieśmiertelny!
- Proszę okazać legitymacje, obywatele - powiedziała obywatelka.
- Na litość, przecież (...) pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze, a bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację. (...)
- Proszę nie stać w przejściu, obywatele - powiedziała już trochę nerwowo. (...)

Michasiu,

Trafiłeś na mój dobry humor, to Cię w drodze mojej wspaniałomyślności ułaskawiam i nie wycinam Twego komentarza. Ja nie cierpię anonimów. Moi Stali Goscie - takze. Żeby mi to było ostatni raz !  Popraw się.

Mimo przewinienia regulaminowego - żyj wiecznie !

Don Jorge

Drogi Don Jorge!

Taż Gaspadin Michaił nie jest postacia anonimową. Lektury, Don Jorge, lektury, a nie tylko rozwalac jedynie słuszny system.

 

Ale tak ogólnie, to masz rację!

     Powtarzam non stop nikt w iławie nie jest w stanie zrobic lepszej światowej reklamy miastu IŁAWA oprócz  wyczynu TOMKA  LEWANDOWSKIEGO ,którego wszyscy podziwiają w ŚWIECIE, ale nie DECYDENCI Magistratu iławskiego  .Kolejnym reklamującymi są  KRÓTKOFALOWCY , którzy informację o pięknie Jezioraka i wyczynach rodzimych żeglarzy przekazali do ponad 330 państw. Urzędasy potrafili  jedynie opublikowac   Dekalog Etyki Zeglarskiej  na plakacie 700 lecia Iławy  nad Jeziorakiem, ,jako swój . Bez zgody  AUTORA tj Vice Prezesa PZŻ do spraw sportu . To był /PLAGIAT/dużego FORMATU . Do twórczej pracy nieroby miejscy bo za coś wam się płaci z finansów publicznych.

 

Szanowny Panie Mieczyslawie.Bardzo prosze sie nie podniecac lenistwam urzedasow wszak zapominaja ze sa dla ludzi ,nie odwrotnie. Tomek zas niedlugo bedzie browara grzal a p. Kulinski powie ze to krewniak jego.Bedzie staral sie zbic na Tomka sukcesie kapital popularnosci.Zreszta nie on jeden.Bo oprocz niego juz wypowiada sie kupa ludzi co znaja go z fotografii publikowanych w internecie,glownie na Jego stronie podroznej.Ja osobiscie podziwiam Tomka bo wiem ze zycie Go nie glaskalo.Zreszta niejednokrotnie na wlasna prosbe. Tomku,gratuluje wielkiego sukcesu,bo jest wielki!

Żyć nam przyszło w przerażających czasach w których wszystko trzeba kupić?  Bo jak inaczej można wytłumaczyć wypowiedź: "......ale nie reprezentuje stowarzyszenia współpracującego z Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji......."                 Można to przetłumaczyć tak - gdyby Pan Tomek Lewandowski sowicie zasilił konto wspomnianego "centrum", bądź za sponsora miał wielką znaną korporację, to i owszem wychwalano by Jego po wszystkich mediach. Ale jak z własnej krwawicy z mozołem zapracowanej przez długie lata poświęceń i wyrzeczeń realizuje samotny rejs dookoła Świata bez zawijania do portów , pod prąd i jako PIERWSZY POLAK opływa morderczy Horn w taki sposób , to wstyd mi panie Urzędniku Iławski i nie będę od pana wymagać hoć odrobiny pokory, bo w pańskiej wypowiedzi to ja żadnego szacunku nie widzę .  Śmiem twierdzić iż wielu ludzi, którzy tak jak ja nigdy nie mieli do czynienia z żeglarstwem, płyną z nimi wirtualnie, i w pokorze chylą czoło przed Wielkim Tomkiem Żeglarzem i Wackiem  Marynarzem. Ahoj , pomyślnych wiatrów, i niech Mama Ocean  szczęśliwie zawiedzie was do portu. 

Iława nie jest zainteresowana sukcesem Tomka. Podrzuciłem temat w styczniu do lokalnej gazety - Nowego Kuriera Iławskiego; brak odzewu. Jestem obecnie mieszkańcem Iławy, Tomka poznałem tuż przed rejsem, kiedy odwiedził Polskę; jego rejs jest komentowany tylko przez jego byłych sąsiadów i znajomych z Iławy, urzędasy mają to w "dużym poważaniu". To tylko Polska i Polacy więc nie dziwota że tak jest.

        Zarzucono mi  na tej, przyznam, interesującej stronie "kopiowanie" bez podania źródła autora. ( chodzi o tekst: "Opłynął przylądek Horn w niepowtarzalnym stylu.." ). Też bym się zirytował  gdyby coś takiego  mnie spotkało  a spotykało nie raz. Podobno winni  tylko skreślają w ten sposób słowa. Jak tu się nie czuć winnym. Wina jednak jest w tym przypadku nieco inna. Otóż tekst  przygotowany był pod moją pospieszną w tym dniu redakcją. Pierwsza część tekstu oparta została na relacji znajdującej się  w poratalu Tomka Lewandowskiego. Napisałem-czytamy na stronie internetowej żeglarza. Zresztą wiele się dowiedziałem czytając stronę za stroną ale niestety już po wydaniu tekstu. W trakcie jego produkcji było nerwowo i trzeba było się spieszyć. W trakcie pisania korzystałem też ze strony www.net-kurier.pl bo tam zamieszczona była ta sama relacja. Wszędzie przewijało się nazwisko Sławek Brzezowski. Mówie sobie napiszę ale on nie jest autorem, więc podałem ogólne źródło bez nastawiania się na kombinacje bo to nie w moim stylu. Kiedy gazeta była już zrobiona i facet jechał do drukarni aby włączyć maszynę zobaczyłem wiadomość w skrzynce pocztowej bodajże od Sławomira Brzezowskiego ale teraz nie jestem pewien - redakcja jest na końcu miasta. Wiadomość  ta trochę rozjaśniła mi w głowie całą sytuacje. Przyznam jednak, że tylko niewiele bo bez wahania wpisałbym nazwisko pana Sławomira ale i tak już nic nie mogłem zrobić. Za to wczoraj wyczytałem na waszej stronie kto jest autorem cytowanych fragmentów tekstu. Przyznam, że okoliczność mojego odkrycia nie była łatwa. Nie miej jednak przyznaje się do winy zagubienia w tej materii. Dziś wiem, że autorem obszernych fragmentów, które cytowałem jest pan Jerzy Kukliński a nie portal czy strona Tomka. Przyznaję się bez bicia że redakcja tego tekstu nie była nastawiona na grabież bo dla kilku dych nie opłaci się tego robić. Słowa napisane przez siebie traktuję w tym miejscu jako sprostowanie  tej bolesnej historii. przepraszam Panie Jurku.

Oczywiście sprostowanie ukarze się również w formie drukowanej  na łamach Gazety Iławskiej bo tam pierwotnie temat wylądował.
z wyrazami szacunku

Dominik Jaskulski

Kazdy,nawet i Tomek chcialby przy okazji byc dostrzezony,a Rodzinne Miasto pozostanie szczegolnym miejscem,gdyz wsrod tych kraiobrazow,zabudowan,wreszcie Ludzi powstawaly rowniez marzenia,tesknoty.Na pewno jest Mu przykro z tego powodu,aczkolwiek mysle ,ze rozumie sytuacje.Pomimi,ze daleko mi do tamtych stron,to sadzac  z fotografii ,ktore mialem okazje  ogladac z Waszych okolic/Ilawa/ przedstawia sie turystycznie ciekawie.A wlodarze miasta -n o coz ; zawsze zdarza sie ludzie majacy ograniczony horyzont /myslowy rowniez/Tomek przy okazji realizacji marzen dostarczyl Miastu,Jego "Gospodarzom" atuty.Jak kiedys napisalem -moze z czasem Tomka rejs stanie sie inspiracja do realizacji marzen/nie koniecznie zeglarskich/dla co smielszego/ czytaj ;swiatlejszego/ Czlonka Rady Miejskiej.

Drodzy Paowie..
Przede wszystkim nalaezy zaczac od stwierdzenia, ze Tomkowi Lewandowskiemu w ogole nie zalezy na tym by jakies urzedasy czy inni kolesie z Ilawy mu za ccokolwiek dziekowali..
Caly ten rejs to JEGO wlasne przedsiewziecie , ktore sfinansowal wylacznie ze swoich ciezko zarobionych pieniedzy i plynie tylko i wylacznie po to , aby zrealizowac swoje marzenia!!!
Nie da sie ukryc , ze pochodzi z Ilawy , nie U..S.A,  Meksyku , Kaliforni  czy wreszcie Ensenady...
Na pewno milo byloby, gdyby ktos  w Ilawie  docenil wyczyn Tomka.. a  ze tak sie nie stalo...nie przynosi bynajmniej zadnej ujmy  poczynaniom Tomasza, ba....wrecz przeciwnie  przynosi \'obciach" nie tylko samemu miastu ,a  glownie tym "chlopcom\', ktorzy nie dorosli do tego , aby reprezentowac nie tak male w koncu  miasto , bez wzgledu na to w jak wysokie stolki  pierdza..(przepraszam za  okreslenie).
Brawo Ilawa -Tak Trzymac !!!
I to by bylo na tyle...
Nie ma co rozpaczac !

Informacja o samotnym rejsie pana Tomka ukazała się 19 lutego na www.ilawa.pl

http://www.ilawa.pl/_portal/news/120341365547baa29725fa4/Samotny_rejs_dooko%C5%82a_%C5%9Bwiata.html

Zalosne to wszystko jest co czynia wlodarze miasta Ilawy...ale co tu sie dziwic , skoro admin tej strony ..tak samo wybiera wpisy odpowiadajace jego pogladaom...
Bull SHITT !

ytyiru7ru8p907-= 0= l=kkrie7ieyjngsty25723725y5yqw`kl/[
[ihuie67h3g256367326f35f34f`4

3435567648u89i0o-0p[-=swdeffgghyhjyukuidfghjku
DAFSGDHJMJK,,KLJ.L;
SWDFGHFJGMJ,KL
SDFGHJK,L;.
EWRQVVWRBEN7RM8,Y9.P0[
SDFGHJKL;
WEDFGHJMK,L;
WEDFEWFGERHRHJTJKLOU
ASDFGHJKL;;
Q   WDEQDFWFGEBGHRNHJTMK,Y,KL.;/
    WDEDFWFGERHRHJTJKY,KL;
WDFWGEHJKKL,;
WEDFRFGRERHRHJTKL,LJTJyrjuki;oup
sdcfvfghjjky,l

Witam.

IMHO - Tomek NIE JEST kimś mile widzianym medialnie.

I nie jest to kwestia łapówki Pierdzistołkom z Iławy, czy skądkolwiek... Ani lokalonych, czy ogólnopolskich patriotyzmów.. Dziś liczy się tylko KORYTO, oraz wszelkie jego zabezpieczenie przed wszelkimi przeszkodami w żarciu z niego jak najdłuzej.. Samo życie.. Socjalistyczne...

Przecież aktualna Władza TEŻ Tomka czyta.. I widzi Jego światopogląd :-)

Nie bardzo zgodny z obecną "poprawnoscią". Ani socjalistyczną, ani koscielną...

A ponieważ temat interesuje góra 5% populacji tego Narodu (nie czarujmy się..) - Władze uznały, że nie ma sensu zawracać sobie nim głowy.. Przecież w Urzędzie Iławy nie siedzą Ludzie, lecz zaledwie Czynownicy Władzy, jakżeby inaczej ?.. CZEGO SIĘ SPODZIEWALIŚCIE ?...

Oj, Panowie Artyści, oderwani od rzeczywistoście ! :-))...

Pozdrawiam serdecznie, gaianer.