Kpt. Jan Jałoszyński, autor i wydawca żeglarskich i motorowodnych podręczników "rzucił na księgarskie lady" kolejną książkę: VADEMECUM MOTOROWODNE. Jest to obszerne, encyklopedyczne kompendium podstawowej wiedzy dla motorowodniaków. Czyli skompresowane wiadomosci z przepisów wód sródlądowych i morskich, locji, nawigacji, meteorologii, ratownictwa, sygnalizacji i łącznosci, robót bosmańskich, nieco o jachtach motorowych i motosailerach, o silnikach i o manewrowaniu. Na koniec - przykładowe pytania egzaminacyjne. Wszystko to na kolorowo, na 340 stronach, w sztywnej okładce za głupie 38 zł (Jałoszyński ma dobrych reklamodawców). Podobają mi się kolorowe ilustracje rysunkowe.
A wogóle to pozyteczna książka nie tylko dla debiutantów, bo stare wilki morskie nie zawsze wiedzą na przykład jak postawic duża galę flagową.
A do czego się przyczepiłem ? Nie wiem czy motorowodniacy niższej rangi ciekawi są nawietrznosci lub zawietrznosci jachtu żaglowego. Na planszy flag i bander Bałtyku i Morza Północnego zabrakło mi Alandów, Bornholmu i Helgolandu.
Książka dostępna jest w sklepach żeglarskich tradycyjnych i internetowych, na targach i w co ambitniejszych księgarniach. Sprzedaz wysyłkową prowadzi także Wydawca - Autor (ul. Wschodnia 7/4, 78-100 Kołobrzeg).
Klik dla Janka !
Kamizelki i żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Jak to nie wiesz Don Jorge dlaczego potrzebna jest wiedza o nawietrzności jachtów żaglowych motorowodniakom? Dlatego, że wymagają tego przepisy! Art. 53 a ustawy o KF w pkt.1 mówi wyraźnie, iż prowadzenie statków przeznaczonych do sportu i rekreacji zwane "uprawianiem żeglarstwa" wymaga poza przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa posiadania odpowiedniej wiedzy i umiejętności żeglarskich. Tak więc kajakarz, motorowodniak lub rowerzysta wodny w myśl naszych świetnych przepisów MUSI opanować wiedzę na temat pływania pod żaglami. Powiecie, że to kompletna bzura i niepotrzebne? No chyba jenak potrzebne skoro tym nakazem mocą ustawy ogranicza się wolności obywatelskie. Kolejny majstersztyk "mistrzów legislacji" spod marki Chocimska:))
pozdrawiam
Krzysztof
ps. to tylko mały "kwiatek" jaki zasadzili legyslatorzy. Przed sezenom jak myślę otworzą buzię z wrażenia co powyprawiali:))))
Może by tak zainteresować tematem posła Palikota i jego komisję.Absurdy u płetwonurków już zauważył.A nas żeglarzy jest chyba więcej.
Jurek
Absurdy u płetwonurków? Toż to prawie wzorcowe prawo w porównaniu do naszego art. 53a. Możesz podac jakieś szczegóły?
Angora nr 10 z 9 III 2008.
Jurek
http://www.bubleprawne.org/Bubleprawne/0,0.html
Pozdrawiam z nadzieją.