UKRAINA CZEKA NA... KANAŁ Z-Z

Paweł Szymczak podrzucił mi dziwny artykuł z PORTALU MORSKIEGO. Już po kilku zdaniach mój wzrok powędrował w prawy, dolny róg ekranu monitora. Nie, do pierwszego kwietniu jeszcze przeszło dwa tygodnie. Paweł ma rację - staram sie unikać "przedruków" (a zwłaszcza informacji rozsyłanych jako "kurendy"). Biorąc jednak pod uwagę, ze wielu Czytelników tego okienka interesuje się Kanałem Z-Z (przez dziennikarzy uparcie i błędnie przezywany "przekopem") wieszam ów przedruk. Mam nadzieję, że PORTAL MORSKI się nie obrazi. Pawłowi dziękuję za czujność i pamięć.

Kamizelki i żyjcie wiecznie !

Don Jorge

Tu finiszowy klik rankingowy

PS. Do zobaczenia na Targach "wiatr i Woda". Moje stałe miejsce postoju na stoisku macierzystej Redakcji.

====================================

Don Jorge, wiem że nie przedrukowujesz artykułów od innych (i słusznie), ale przeczytać zawsze warto :) Takie coś znalazłem na Portalu Morskim: http://portalmorski.pl/caly_artykul.php?ida=8357
Pozdrawiam
Paweł Szymczak
================================ 
PORTAL MORSKI - Opublikowano: 11 marca, 2008

Budowa kanału żeglownego przez Mierzeję Wiślaną będzie jednym z tematów, które Ukraińcy chcą poruszyć podczas zbliżającej się wizyty premiera Tuska w Kijowie. Szybkie zbudowanie kanału jest niezbędne dla tego, aby otwarcie ukraińskiego portu w Elblągu nastąpiło w planowanym terminie, czyli na wiosnę 2012 roku. Tymczasem kryzys polskiego rynku mediów sprawił, że o ukraińskich planach Elbląga polscy decydenci dowiadują się... z zagranicznych mediów.

Perypetie wokół budowy kanału i powiązanego z nim ukraińskiego kompleksu portowego w Elblągu spotykają się z żywym zainteresowaniem ukraińskiej i kaliningradzkiej prasy (materiały prasowe zebrane są na portalu www.baltic–ukraine.com). O randze projektu, zainicjowanego przez Prezydenta Elbląga, świadczy fakt, że jego partnerem medialnym został najbardziej prestiżowy tygodnik analityczny nad Dnieprem – „Dzerkało Tyżnia”. Ukraińcy dziwią się jednak, dlaczego o najświeższych wydarzeniach w porcie elbląskim polscy urzędnicy dowiadują się... za pośrednictwem ukraińskiej prasy lub jej przedruków na portalach Kaliningradu, gdy tymczasem polskie media nie branżowe wciąż publikują nieaktualne informacje sprzed listopada 2007 roku.

Przypomnijmy: do jesieni zakładano, że kanał będzie służyć głównie ruchowi turystycznemu i obsłudze istniejącego terminalu towarowego. Jego zaplecze miało się ograniczać głównie do województw Warmińsko–Mazurskiego i Podlaskiego, a to za mało, by zapewnić duże ilości ładunków. W związku z tym pojawiła się dosyć szeroko
rozpropagowana (nie bez udziału Rosji) krytyka niektórych ekologów, przekonujących, że taka wielkość portu nie usprawiedliwia wydatkowania 417 milionów publicznych pieniędzy i ingerencji w przyrodę. Dlatego w odpowiedzi na te argumenty w listopadzie 2007 roku Prezydent Elbląga przedstawił nową koncepcję funkcjonowania portu, która odpowiadała na nieformalne zastrzeżenia i ekologów, i portów Trójmiasta. Mówiąc lapidarnie, aby oprzeć się naciskowi antyprzekopowego lobby, Elbląg musi pozyskać kilka milionów ton ładunków, ale równocześnie nie zabierać istniejących strumieni ładunkowych Gdańskowi i Gdyni i nie wchodzić im w drogę. I mimo brutalności takiego postawienia sprawy, Elbląg na te nieoficjalne i niesprawiedliwe warunki przystał, bo nie miał innego wyjścia.

Koncepcja zaproponowana przez władzę Elbląga zakładała stworzenie w mieście i na terenie gminy Elbląg dość dużego, autonomicznego ukraińskiego terminala, wraz z ośrodkiem analitycznym – Ukraińskim Centrum Biznesu. Port nawiązał też ścisłą współpracę ze Związkiem Ukraińców w Polsce, jako że w ukraińskim kompleksie pracować będą głównie przedstawiciele licznie reprezentowanej w regionie elbląskim mniejszości ukraińskiej. Ukraiński potencjał kadrowy Elbląga i okolic, ścisła współpraca portu z ukraińskimi mediami („Dzerkało Tyżnia”, „Nasze Słowo”, „Lwiwska Hazeta”) i prestiżowym Uniwersytetem Bałtyckim – to czynniki, które zdecydowały o międzynarodowym sukcesie kampanii „Bałtycka Ukraina” i jej rozszerzeniu również na obszar Słowacji.

Z inicjatywy Elbląga Ukraińcy zainicjowali nawet procedurę dołączenia ich kraju do Konwencji Helsińskiej, o czym jedynie „Namiary” zdecydowały się wspomnieć na swoich łamach. Tymczasem jest to przełomowe wydarzenie, które powinno niezmiernie ucieszyć mieszkańców Trójmiasta i nie schodzić z pierwszych stron miejscowych gazet. Bowiem bez przyjęcia przez Ukrainę bałtyckiej konwencji możemy zapomnieć o czystej Zatoce Gdańskiej i Zalewie Wiślanym, jako że nasi południowi sąsiedzi dostarczają nam poprzez Bug i Wisłę ogromne ilości zanieczyszczeń, których konsekwencją
jest m. in. zakwit sinic. W konsekwencji, o porcie Elbląg i przekopie Mierzei Wiślanej pisze się na pierwszych stronach ukraińskich gazet oraz na stronie Ambasady RP w Kijowie, gdy tymczasem służby prasowe trójmiejskich instytucji nawet nie wiedzą, że taki poważny projekt w ogóle powstał i odnosi sukcesy!

Powyższy przykład dobitnie świadczy o upadku polskiego rynku medialnego. Dziwi również i to, że dziennikarze mediów nie branżowych publikujący materiały na temat przekopu, tak łatwo rezygnują z podstawowej zasady dziennikarskiej rzetelności. Przygotowując materiał o przekopie należałoby bowiem najpierw udać się z wizytą do elbląskiego portu w celu
zasięgnięcia informacji, tak jak to robią ukraińscy adepci żurnalistyki. Z drugiej strony trudno się dziwić wykorzystywanym dziennikarzom obu gdańskich dzienników, którzy utrzymują się jedynie z wierszówki i za jeden materiał dostają zaledwie kilkadziesiąt złotych, przy czym redakcja ani nie myśli zwracać im kosztów przejazdu do Elbląga czy rozmów telefonicznych na Ukrainę. A bez tego przygotowanie rzetelnego artykułu o przekopie nie jest możliwe. Oto do czego prowadzi społeczne
przemilczanie kryzysowej sytuacji polskiego dziennikarstwa, która dawno już powinna stać się przedmiotem społecznej debaty.

Trójmiasto ma ambicje stworzenia metropolii, która będzie liczącym się graczem w Regionie Bałtyku i Europie Środkowo–Wschodniej. Szkoda więc, że służby prasowe trójmiejskich instytucji i redaktorzy obu dzienników
nie interesują się tym, o czym piszą czołowe tytuły prasowe sąsiednich krajów. A piszą one o Gdańsku, Gdyni i tutejszych portach dużo ciekawych rzeczy, i to niekoniecznie pozytywnych, na które jednak włodarze naszych miast i portów nie reagują. Trudno się dziwić, że porty Trójmiasta nie mają pomysłu na pozyskanie większej ilości ładunków tranzytowych z
Zachodniej Białorusi, Zachodniej Ukrainy i Słowacji, skoro w Trójmieście nie ma najmniejszej woli dla zatrudnienia specjalistów, orientujących się w gospodarce morskiej i równocześnie znających języki i realia wymienionych wyżej sąsiadów. Dziwi jedynie, że kiedy na tej sytuacji chce skorzystać Elbląg i wejść w niewykorzystaną „tranzytową” niszę, pewne środowiska z Gdańska starają się nieuczciwymi metodami zdusić tę zdrową konkurencję poprzez sabotowanie wykonania obowiązującej decyzji rządu o budowie kanału. Jak nie paradoksalnie, ale te autorytarne metody niszczenia konkurencji stosują również ludzie, którzy wygrali wybory samorządowe z hasłami o otwartości, przedsiębiorczości i wolności konkurencji na ustach.

Tymczasem Ukraińcy, nieświadomi niuansów polskiego rynku medialnego, wyciągają z tej sytuacji daleko bardziej niepokojące wnioski. „Za ten chaos informacyjny mogą być odpowiedzialne służby specjalne pewnego państwa, które jest żywotnie zainteresowane w zablokowaniu budowy ukraińskiego portu na Bałtyku i dołączeniu Ukrainy do Konwencji
Helsińskiej. Kijów nie ukrywa bowiem, że chce uzyskać oficjalny status kraju bałtyckiego, aby móc wpłynąć na zablokowanie budowy gazociągu północnego” – pisze w artykule „Bitwa na morzu” w styczniu 2008 roku dziennik „Lwiwska Hazeta”.

Tymczasem informacja o projekcie Portu Elbląg jest praktycznie podana na tacy. Już ponad dwa miesiące funkcjonuje ukraińsko–białoruska wersja językowa portalu „Bałtycka Ukraina” (www.baltic–ukraine.com), z której można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji na temat elbląskiego projektu. Wydaje się oczywiste, że miasto, przygotowujące się do wspólnego z Ukrainą zorganizowania Euro–2012, powinno zatrudniać specjalistów znających język ukraiński i potrafiących spółpracować z ukraińskimi partnerami. Tym bardziej, że projekt „Bałtycka Ukraina” ma pewne konkretne odniesienia do Euro–2012. Co więcej: na bałtycko–ukraińskim portalu są również umieszczone informacje w języku polskim i z czasem będzie ich coraz więcej. Dlatego adres www.baltic–ukraine.com powinni zapamiętać wszyscy ci, którzy tak zawzięcie krytykują budowę kanału przez Mierzeję Wiślaną, powołując się na informacje, które od pół roku są już nieaktualne.

Kuba Łoginow

Autor jest pomysłodawcą przedsięwzięcia „Bałtycka Ukraina – Bałtycka Słowacja”
Źródło: Bałtycka Ukraina - www.baltic-ukraine.com marzec 2008

========================================================

Komentarze
Widziane okiem ekologa Szymon Bzoma z dnia: 2008-03-13 02:05:47
Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-13 13:12:21
Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Piotr Cecotka z dnia: 2008-03-17 15:11:52
Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-17 16:44:56
Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Piotr Cecotka z dnia: 2008-03-18 12:05:37
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-18 13:20:50
Odp: Widziane okiem ekologa Szymon Bzoma z dnia: 2008-03-18 22:27:41
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Piotr Cecotka z dnia: 2008-03-18 23:00:36
Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-18 11:19:51
Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-18 11:45:11
Odp: Widziane okiem ekologa Jacek Woźniak z dnia: 2008-03-18 12:53:11
Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-18 12:56:39
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-18 13:29:26
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-18 13:52:00
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-18 15:00:13
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-18 18:47:38
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-18 19:36:37
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-19 08:50:23
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-19 11:02:01
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-19 12:09:41
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-19 12:47:03
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-19 13:09:35
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Robert Hoffman z dnia: 2008-03-19 21:57:26
zyczenia goryczy Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-20 00:30:25
zyczenia goryczy??? TOTALNE NIEPOROZUMIENIE Robert Hoffman z dnia: 2008-03-21 00:22:08
Odp: zyczenia goryczy??? TOTALNE NIEPOROZUMIENIE Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-21 14:29:45
EOT Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-20 07:26:08
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Widziane okiem ekologa Michał Hubicki z dnia: 2008-03-20 23:03:50
Lekkie przegięcie Andrzej Colonel Remiszewski z dnia: 2008-03-13 08:26:59
co na to Lwowiacy? Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-13 11:11:35
media Kuba Łoginow z dnia: 2008-03-15 22:31:19
Odp: media Robert Hoffman z dnia: 2008-03-16 00:00:32
Odp: Odp: media Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-03-16 14:08:59
Odp: media Szymon Bzoma z dnia: 2008-03-16 00:42:34