Zapraszam uczestników i kibiców regat dawnych lat. Moze zachowały się jakieś fotki? Pewnie Mateusz i Dominik też chętnie by obejrzeli "zdjęcia z myszką" na Finnach, którym poświęcili tyle lat.
Kamizelki i zyjcie wiecznie !
Don Jorge
============================
Czy ktoś pamięta Zegrze rok 1959/1960 pierwsze Mistrzostwa Akademickie Polski ? Kwaterunek, baraki "budowlańców", wystające z wody strzechy domów, drzewa. Dojazd z Dworca Wschodniego w Warszawie dorożką bagażową a w najlepszym
wypadku własnym trailerem jeśli ktoś miał samochód (marzenie).
Byłem tam, klasa Finn, AZS Szczecin, chyba ostatnie miejsce (nigdy nie otrzymane wyniki oficjalne). Były tam Omegi, FD chyba Słonki. Czy ktoś to pamięta?
Po tym była Zatoka Pomorska w tym samym roku. Oficjalne Mistrzostwa Polski w Świnoujściu.
Cheers,
Wojtek Wejer
Wyniki są w archiwalnych "Żaglach"
pozdrawiam
Janina Kwaśniewska
www.kwasniewska.pl
bardzo blisko ujscia Swiny. Tam rownierz startowaly jachty klasy Star ale one cumowaly w porcie. Z tym WOP-em to byly numery bo nie mozna bylo
robic zadnych reperacji w nocy. Statkiem sedziowskim byla "Ira" i chyba tam byl rownierz Kazimierz Haska. Cheers
Oficjalna data oddania do użytku Zalewu Zegrzyńskiego, to chyba rok 1963 - pamiętam Zalew z lat nieco późniejszych - od 1967, kiedy znaleźliśmy się tam z naszą łódką (chociaż mój brat żeglował tam już wcześniej, chyba od 1964 roku, w sekcji żeglarskiej Legii). Wystających z wody strzech i drzew już raczej nie było widać, ale zdarzały się pewne, niemiłe przygody: Płynąc z dużą prędkością uderzaliśmy nagle mieczem o coś twardego. Miecz podskakiwał prawie nad skrzynkę, a łódka siłą inercji płynęła dalej. Kiedy pytałem brata - "co to było?" - odpowiadał - "albo drzewo, albo komin starej, zatopionej chałupy"... innym razem, przy słabym wietrze, łódka stanęła i nie chciała ruszyć z miejsca, była jak zamocowana na głębokiej wodzie - okazało się, że gładko wjechaliśmy na jakiś drewniany słupek, który sterczał poniżej lustra wody - na szczęście oparliśmy się stępką zewnętrzną, a nie zrobiliśmy sobie dziury w poszyciu dna...
Dzisiejszy Zalew Zegrzyński jest zupełnie inny: po pierwsze bardzo zabudowany dookoła, po drugie o wiele płytszy (przez 45 lat Narew i Bug osadziły na jego dnie wiele ton piasku, a tylko część z niego została wydobyta), po trzecie ma bezpieczniejsze brzegi, bo kiedyś, na prawie całej długości wschodniego brzegu, były tylko betonowe opaski, które obecnie są pokryte refulatem i zarośnięte wikliną. Zmienił się więc całkowicie jego krajobraz i charakter.
Robert
To mogl byc rok 1961, ale jeszcze wtedy Zegrze nie bylo otwarte oficjalnie.
Wojtek