STOCZNIA CONRAD S.A.

W roku 2006, w listopadowym numerze ŻAGLI" ukazał się artykuł kpt. Mariana Lenza pt. „Feniks z popiołów” . Oto fragment: " ..Współczesne tendencje w światowym jachtingu zmuszają do podejmowania nowych wyzwań, do budowy coraz większych jednostek nie tylko żaglowych, ale i motorowych. Położenie stoczni – nad morzem i rozlokowanie się produkcji jachtów długości do 15 metrów w innych ośrodkach kraju narzuciło kierunek nowym zamierzeniom. Spółka „Conrad S.A.” postanowiła skupić się na budowie jachtów dużych i luksusowych, megajachtow i superjachtow. Profil nowej Stoczni Conrad zakłada budowanie na zamówienie jachtów żaglowych i motorowych o długości od 15 do 60 metrów oraz sukcesywne wprowadzanie na rynek wraz z rozwojem firmy własnych oryginalnych jednostek....."

No to zapakowałem Marysia do najmniejszego z moich samochodów (trudności z miejscem do parkowania przed zakładem) i pojechaliśmy do stoczni obok mostu wantowego. Chciałem zobaczyć jak to nowej Stoczni Conrad S.A. teraz idzie. Przyjął nas sam Prezes - pan Mikołaj Król. Obejrzeliśmy w jego ganbinecie piękne modele jachtów motorowych - stylizowanych na retro. A później poszliśmy do hali. No cóż - to są jachty żaglowe dla multimilionerów. Zanim nabiorą połysku takiego jak w prospektach - popatrzcie "za kulisy", czyli jak wygląda super-luxus w robocie.

 

Dzób

Rufa

Prezes Mikołaj Król                                           Prezes Mikolaj Król i Marian Lenz

Klik rankingowy na stronie tytułowej

Zyjcie wiecznie !

Don Jorge

Komentarze
Brak komentarzy do artykułu