O TOALETACH CHEMICZNYCH

W serwisie  brytyjskiego czasopisma International Boat Industry znalazłem interesujacą notkę. Ponieważ mam co robić - posłuzyłem się niezawodna metodą, czyli zwalenia sprawy na Sławomira Brzezowskiego. Sławomir jest naukowcem, co prawda innej specjalności, ale metody dociekania prawdy dotyczą wszystkich dyscyplin. Ojciec mego przyjaciela był inzynierem budowlanym. Latem 1944, kiedy Sowieci wkroczyli do Lubartowa otrzymał propozycje nie do odrzucenia - ma otworzyc... kasę pancerną. Jak nie otworzy - wymowny gest krasnoarmiejca. Człowiek tłumaczy, to prawda, jestem inzynierem, ale innej specjalności. I wiecie co? Otworzył kasę. No to ja w ten sam sposób poprosiłem Sławeczka. Jest news, ale bez ... tłumaczenia. Oj, oj !

Tu klik dla Sławomira

Kamizelki i zyjcie wiecznie

Don Jorge

================================
Kiedy Jerzy przysyła mi nowy kawałek tekstu po angielsku, opatrując maila nagłówkiem „Jak uważasz?” znaczy to zwykle: „przeczytaj – przetłumacz – zrób newsa”. Tak było i tym razem. W załączniku do maila był tekst o tym, jak to w Ameryce żeglarze się cieszą ze zwolnienia ich od obowiązku przestrzegania rygorystycznych przepisów regulujących sprawy użytkowania toalet na morzu. Potem wymieniliśmy z Jerzym kilka maili i pozostaje mi przytoczyć to, co zaraz w następnym mailu napisał Jerzy:

>>Drogi Sławeczku (pomimo mojej sześćdziesiątki Jerzy zawsze tytułuje mnie „Sławeczkiem”. Jednak kiedy ja byłem w pieluchach, to on już podrywał, więc mu wolno. Zresztą każdy wie, że Jerzemu wszystko wolno, i niech tak zostanie.). Ponieważ sprawa nie jest jednoznaczna - napisałem "jak uważasz ?". Jak na środku Bałtyku zrobiłem kupkę do odpływowego kingstona to oczywizda niczemu to nie szkodziło. Podejrzewam nawet, że rybki uznały to za smaczny przerywnik. Jeżeli to dotyczy już Rozlewiska Wisły Śmiałej, to zaczyna być problemik. Jeżeli mówimy o jeziorze w Mikołajkach, to już jest klęska. I zawsze jako człowiek techniki odwołuję się do STATYSTYKI. Toalety chemiczne to jest leczenie dżumy cholerą, bo owe "biorozkładacze" to dopiero jest trucizna.
Kiedyś zrobiłem taka próbę w ogrodzie. Wylałem zawartość "Porta Potti" (z MILAGRO IV) na chwasty w rogu ogrodu. Skutek - jak napalm lub kwas siarkowy. Przez rok nie chciała w tym miejscu rosnąć nawet pokrzywa, nawet perz. News ? Spuszczam się na Naukowca. W takich sprawach użytkownik gumofilców nie powinien głosu zabierać
Z uszanowaniem Jerzy... herbu Pokora :-))). <<
Jerzy usłyszał od kogoś ostatnio, że jest herbu Pokora i bardzo go bawi robienie sobie z tego jaj. Niesłusznie.
Wracając do tematu. Na „temacie” znam się jak kura na pieprzu. Zresztą „nauka” (czyli teoretyzowanie) zawsze ustępuje przed doświadczeniem: „ekologiczna” toaleta z MILAGRO IV niewątpliwie truła.

Rozejrzałem się w Internecie, gdzie jest pełno reklamówek „ekologicznych toalet chemicznych” dla jachtów, ale rzetelnej informacji – jak na lekarstwo. Gdzieś znalazłem wzmiankę o tym, że wszystko zależy od używanego płynu – biorozkładacza. Większość z nich służy tylko do tego, żeby to, co pozostawiamy w toalecie, przestało być tym, czym jest, czyli przede wszystkim, żeby przestało śmierdzieć. Takie środki zapewne są tańsze i… trują. Ale gdzieś znalazłem wzmiankę, że są i nietrujące. Teraz liczymy na informacje od Odwiedzaczy tej strony. Piszcie co wiecie na „temat”.

Sławek


A tu tekst, który wywołał sprawę:
Bush signs Clean Boating Act
By IBI Magazine

In what has to be the closest 11th hour scenario in the US recreational marine industry's history, President George W Bush yesterday signed the Clean Boating Act of 2008 into law. The president's signature prevents a "bureaucratic nightmare" for millions of US boaters as well as the US Environmental Protection Agency (EPA). It also represents a significant lobbying victory for the National Marine Manufacturers Association (NMMA) and other boater groups that campaigned for the passage of the bill through both houses of Congress, all the way to the White House.

"The recreational marine industry and boaters throughout the US can now rest easy and go boating without a federal or state permit, heavy penalties and absurd legal jeopardy," said Scott Gudes, NMMA vice president of Government Relations, in a statement. "We applaud President Bush and Congress for their bipartisan efforts to reverse the unintended and potentially devastating consequences of an overbroad federal court decision."

In 2006, a US federal judge mandated that recreational boaters be included in a sweeping decision to issue permits for discharges from vessels using US waters, overturning a longstanding policy by the EPA to exempt recreational boaters from the same rules for commercial vessels and sewage treatment plants under the Clean Water Act.

The NMMA and boaters' groups like Boat/US appealed the decision in federal court, but knew they were fighting against time. The EPA was set to implement the new permitting regulations for millions of US boaters by October 1, 2008.

The Clean Boating Act passed Congress in record time, especially during an election year. At one point, less than a month ago, some NMMA insiders seemed to be pessimistic about it being passed before the presidential election in November. They worried that it would give boaters another reason to leave the sport.

"This is welcome news for all recreational marine manufacturers across the country," said Thom Dammrich, NMMA president, in the statement. "We are thrilled that Congress and the President have prevented the bureaucratic nightmare that was set to become law."

"Passage of this legislation is a testament to what is possible when our community joins forces and speaks with one voice before key decision-makers," added Gudes, who joined NMMA in the middle of the fracas, but spearheaded the lobbying effort.
One can almost hear the champagne corks popping in NMMA's Washington offices.
(30 July 2008)


Komentarze
toalety na Bałtyku zbyszek rembiewski z dnia: 2008-07-31 22:03:23
Co jest w toaletach Jarosław Płaszczyca z dnia: 2008-08-01 11:52:23
Odp: Co jest w toaletach JERZY KULIŃSKI z dnia: 2008-08-02 08:38:39
Odp: Co jest w toaletach Andrzej Dobrogosz z dnia: 2008-08-06 17:40:27
Przepisy Janusz Cichalewski z dnia: 2008-08-03 17:31:36