NEWS TELEPATYCZNIE WYWOŁANY
Gosia Krautschneider przysłała mi mail z podziękowaniami za news o Asi Pajkowskiej. Odpisałem, że nie ma za co dziękować tylko ma nadsyłać korespondencje. Ona na to:
Jurku,
uwielbiam feministow (trzeba miec odwage nim być). Sluchaj - od Nataszy z Ustki (jak od Ewy) wszystko się zaczęło. Ona pierwsza spuscila lawinę kobiet w rejsach. Ale myśle ze wzorem jej jest Teresa Remiszewska (viz mentorzy na stronie www.nataszacaban.com ).
Kazda z zeglarek zasluguje na podziw i szacunek ale wszystkie sa "nasze" i na "morzu"
Andrzej zasluguje na osobna uwagę jako animator kobiecych rejsow.
Natasza robi ten rejs po "swojemu'. Tak jak Tomek. Po drodze pracuje na akcji charytatywnej "miec marzenie". Naprawde to swietna dziewczyna.
O czym zapewnia
Gosia
PS. Zrob sam "Newsa" prosze.
Newsa nie zrobiłem, bo nie mam czasu. Pracuję nad dwoma nowymi locyjkami równolegle. Ledwo nadążam z zamieszczaniem newsów moich Korespondentów. Telepatycznie wezwany zameldował się natomiast kpt. Wojciech Jacobson.
Don Jorge
Raz w tygodniu w audycji Klub Ludzi Ciekawych na antenie Radio Gdańsk Włodek Raszkiewicz rozmawia telefonicznie z Nataszą Caban, jedną z trzech naszych pań żeglujących solo dookoła świata. Natasza w chwili obecnej jest na trasie Darwin - Wyspy Kokosowe. Agnieszka Caban, siostra Nataszy, przesłała najnowszą rozmowe nagraną w sobotę 30 sierpnia czasu polskiego (CET).
Audycji można posluchać na stronie internetowej : http://www.radiogdansk.pl/?a=posluchaj
lub http://www.nataszacaban.com/Audycje_w_Radio_Gdansk.html
Saludos,
wj
______________________________________
Poproszę o klik rankingowy
Kamizelki już na pomoście ! Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Jurku,
uwielbiam feministow (trzeba miec odwage nim być). Sluchaj - od Nataszy z Ustki (jak od Ewy) wszystko się zaczęło. Ona pierwsza spuscila lawinę kobiet w rejsach. Ale myśle ze wzorem jej jest Teresa Remiszewska (viz mentorzy na stronie www.nataszacaban.com ).
Kazda z zeglarek zasluguje na podziw i szacunek ale wszystkie sa "nasze" i na "morzu"
Andrzej zasluguje na osobna uwagę jako animator kobiecych rejsow.
Natasza robi ten rejs po "swojemu'. Tak jak Tomek. Po drodze pracuje na akcji charytatywnej "miec marzenie". Naprawde to swietna dziewczyna.
O czym zapewnia
Gosia
PS. Zrob sam "Newsa" prosze.
Newsa nie zrobiłem, bo nie mam czasu. Pracuję nad dwoma nowymi locyjkami równolegle. Ledwo nadążam z zamieszczaniem newsów moich Korespondentów. Telepatycznie wezwany zameldował się natomiast kpt. Wojciech Jacobson.
Don Jorge
Raz w tygodniu w audycji Klub Ludzi Ciekawych na antenie Radio Gdańsk Włodek Raszkiewicz rozmawia telefonicznie z Nataszą Caban, jedną z trzech naszych pań żeglujących solo dookoła świata. Natasza w chwili obecnej jest na trasie Darwin - Wyspy Kokosowe. Agnieszka Caban, siostra Nataszy, przesłała najnowszą rozmowe nagraną w sobotę 30 sierpnia czasu polskiego (CET).
Audycji można posluchać na stronie internetowej : http://www.radiogdansk.pl/?a=posluchaj
lub http://www.nataszacaban.com/Audycje_w_Radio_Gdansk.html
Saludos,
wj
______________________________________
Poproszę o klik rankingowy

Kamizelki już na pomoście ! Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Od kilku lat obserwuję rejsy Nataszy i niekiedy umieszczam o nich informacje w "Ziemi Usteckiej". W sierpniowym numerze trafiła na okładkę. Cóż, jest Ustczanką, chociaż od ponad 10 lat chyba więcej czasu spędza na wodzie niż na lądzie.
Pierwsze szlify żeglarskie zdobywała w usteckim HOM-ie. Po maturze wyjechała z kraju i zaczęła żeglować w większej skali. Przeprowadza jachty z Australii czy Europy do Ameryki, w składzie załogi USA startowała w regatach Sydney - Hobart. Nurkuje, lata na lotni, niekiedy pracuje przy remontach jachtów. Żeglarstwo to dla niej nie sport, lecz sposób życia i jego filozofia.
Wypłynęła z Hawajów 30-letnim jachtem długości 10 metrów. Zatrzymała się w Port Villa na Wanuatu, Port Moresby na Nowej Gwinei, Darwin w Australii. Teraz płynie na W-y Kokosowe. Tam spotka się z niepełnosprawną dziewczynką, która przyleci do niej z Polski. Natasza płynąc jednocześnie propaguje działalność fundacji na rzecz pomocy dzieciom niepełnosprawnym.
Popularność Nataszy sprawiła, że również miasto Ustka dostrzegło w tym rejsie szansę na swoją promocję. Żeglarka otrzymała honorowy tytuł Ambasadora Ustki oraz wsparcie finansowe. Liczne plakaty reklamują jej rejs, są ozdobą usteckich przystanków autobusowych.
Natasza nie płynie dla rekordu czy tytułów; nie porzuci realizacji swoich celów aby ścigać się o pierwszeństwo czy tytuł najmłodszej Polki, która opłynęła glob. W Ustce czekamy na jej powrót w przyszłym roku.
Edward Zając
Od kilku lat obserwuję rejsy Nataszy i niekiedy umieszczam o nich informacje w "Ziemi Usteckiej". W sierpniowym numerze trafiła na okładkę. Cóż, jest Ustczanką, chociaż od ponad 10 lat chyba więcej czasu spędza na wodzie niż na lądzie.
Pierwsze szlify żeglarskie zdobywała w usteckim HOM-ie. Po maturze wyjechała z kraju i zaczęła żeglować w większej skali. Przeprowadza jachty z Australii czy Europy do Ameryki, w składzie załogi USA startowała w regatach Sydney - Hobart. Nurkuje, lata na lotni, niekiedy pracuje przy remontach jachtów. Żeglarstwo to dla niej nie sport, lecz sposób życia i jego filozofia.
Wypłynęła z Hawajów 30-letnim jachtem długości 10 metrów. Zatrzymała się w Port Villa na Wanuatu, Port Moresby na Nowej Gwinei, Darwin w Australii. Teraz płynie na W-y Kokosowe. Tam spotka się z niepełnosprawną dziewczynką, która przyleci do niej z Polski. Natasza płynąc jednocześnie propaguje działalność fundacji na rzecz pomocy dzieciom niepełnosprawnym.
Popularność Nataszy sprawiła, że również miasto Ustka dostrzegło w tym rejsie szansę na swoją promocję. Żeglarka otrzymała honorowy tytuł Ambasadora Ustki oraz wsparcie finansowe. Liczne plakaty reklamują jej rejs, są ozdobą usteckich przystanków autobusowych.
Natasza nie płynie dla rekordu czy tytułów; nie porzuci realizacji swoich celów aby ścigać się o pierwszeństwo czy tytuł najmłodszej Polki, która opłynęła glob. W Ustce czekamy na jej powrót w przyszłym roku.
Edward Zając
Dzieki za przyblizenie niezwyklej i jak dotad niezbyt znanej zeglarki. W swietle Twojego tekstu i Jej strony , widze, ze ma wszystkie zalety ktore cenie najbardziej: skromnosc, upor i dobroc....
Bede sledzil uwaznie ten rejs.
Lukasz Zachwycony
Aloha!!! :-)
Robert
"ale teraz mam pewność, że się wygłupił." - dopiero teraz ??? Zajelo Ci to czasu : ))
"wręcz próbował mnie "stawiać do pionu" - Nie, nigdy. Wyrazalem sie tylko o twoim poziomie. Tematyka byla wpawdzie pokrewna i komplementarna, ale jednak inna.
TL Nicdododanianiemajacy
"Pyskówki to _TWOJA_ specjalność." - I jeszcze wytykac palcem lubie : ))
"Koniec" - Oby i kropka....
TL
Po pierwsze, przespałeś kolejną rewolucję światopoglądową; od ładnych paru lat "trendy" zarówno w Greenwich Village, jak i na Monmartrze (nie mówiąc o salonach żoliborskich) jest "neo"konserwatyzm, pogarda dla poprawności politycznej, niechęć do wszelkiej maści lewactwa, ekofilii i pogrobowców epoki dzieci-kwiatów. Teraz wypada być głęboko wierzącym białym wielodzietnym heteroseksualnym biznesmenem z wieelkim SUVem (i ew. motorówką), i wyrażać się z przekąsem o feministkach, gejach, pomocy humanitarnej dla Afryki i pretensjach Tybetu. Tak że muszę Cię uspokoić -nic złego w najbliższym czasie Ci nie grozi, wręcz przeciwnie.
Po drugie -szkoda, że nie zauważasz że niektórzy ludzie miewają autentyczne i głęboko przemyślane własne poglądy, nawet ci których nie lubisz. I na odwrót... no, ale może to za trudne...
Pięęęęęknie powiedziane ;-P
Robert ;-)
PS: Własne i głęboko przemyślane wcale nie muszą (często nie mogą !!!) być trendy :-)
Pogarda dla lewactwa jest jak najbartdziej słuszna i zrozumiała moim zdaniem, wystarczy popatrzyc do czego lewactwo prowadzi.
Nie mniej to Cejrowski jest uwazany za oszoloma a nie Środa czy Senyszyn. Niezaleznie od tego co powiedzą.
Rafale deklarowanie sie z "postepowymi" pogladami typu pan Sierakowski nie powoduje ostracyzmu, natomiest deklarowanie sie z pogladami "tradycyjnym"jak najbardziej tak.
A co do Tybetu, to rozumiem, ze wolnośc Slaska od Polski równiez poprzesz?:)
PS Na salonach nie bywam, równiez Zoliborskich, więc nie mam takiej wiedzy jak Ty, moze w związku z tym sie myle.
Tym niemniej parę sprostowań: Cejrowski (na przykład) jest uważany przez niektórych za chama, buraka i oszołoma, a przez innych -za sól ziemi polskiej, dżentelmena i intelektualistę. Tych drugich jest chyba nieco więcej, nie wnikam w powody. W drugą stronę -poczytaj co o przywołanych paniach (nie wiem zresztą skąd skojarzenie p. Senyszyn z prof. Środą -to dwa światy, i niebotyczna różnica poziomów. A właściwie chyba wiem, ale to może mniej istotne) pisze choćby Rzepa, nie wspominając o jawnie prawicowej i katolickiej prasie. Wobec tych tekstów określenie "oszołom" to szczyt elegancji. Co właściwie nazywasz "ostracyzmem"? To że "Wyborcza" czy TokFM wyrazi się zjadliwie o czyichś kwalifikacjach intelektualnych? No rzeczywiście straszne nieszczęście... ale w sukurs zaraz przyjdzie choćby publiczne radio i TV.
O Tybecie "odwiecznie chińskim" i autentycznych, koszmarnych tragediach jakie tam się cały czas dzieją nie będę pisał, wolę myśleć, że "nieco" się zagalopowałeś z porównaniem do Śląska.
A tek naprawdę chodziło mi o to, że (i stąd "atak personalny") że miałem Cię na podstawie Twoich tekstów z forów żeglarskich za przytomnego i rozsądnego faceta. Ten zapaszek lekceważenia i wyższości wobec myślących inaczej jakoś mi do Ciebie nie pasował. Przepraszam, przykro mi, jeśli się pomyliłem.
Moim zdaniem "Skipbulba" pisze rozsądnie, tylko niekiedy bardziej dosadnie niż inni.
Z mojej branży: gdybym wydawał pismo dla "uciskanych" mniejszości seksualnych, to mógłbym liczyć na dotację z UE. Gdyby pismo był dla mniejszości narodowych czy regionalnych: Żydów, Niemców, Kaszubów czy Ślązaków - mógłbym mieć dotację również z Ministerstwa Kultury. Niestety, wydaję pismo dla polskich mieszkańców Ustki, szczególnie tych z odchyleniem żeglarskim.
Ciekawe, może zamiłowanie do żeglarstwa dało by się zaliczyć do zachowań niezbyt normalnych, może wręcz patologicznych? Miałbym wtedy szansę na wsparcie ...
A co do dwóch wspomnianych pań - zastanawiam się, która z nich prowadzi działalność bardziej szkodliwą dla naszego kraju?
Tak na marginesie: dokąd to nas zaprowadził temat rejsu Nataszy Caban...?
Edward Zając
I tak tylko na marginesie -pani Środa (mniejsza o biedną p. Senyszyn) być może prowadzi szkodliwą działalność dla... no właśnie... dla TWOJEGO OBRAZU kraju. Który być może ma wiele wspólnego z rzeczywistością. A być może nie. Myślę, że byłoby z pożytkiem dla Ciebie gdybyś chwilę się nad tym zastanowił. Ale może chciałbym za dużo.
"Ubiłeś pianę aż pod sam sufit. Rafal bynajmniej nie ubijal jej sam. Odpowiedzial na dziwna (bardziej z powodu miejsca, niz tresci ) deklaracje Skipbulby. To nie Rafal wprowadzil watki ( i nazwiska ) polityczne i branzowe - on odpowiadal. Nie rozumiem wiec, dlaczego apelujesz tylko do niego, nie do wszystkich?
Jestes niesprawiedliwy.
Tomek Lukawski
ja tylko odpowiadał na rzekome tanie poprawianie własnego ego.
Zauwazyłem, ze w mojej ocenie, łatwiej dzis być feminsta, gejem czy ateista, niż człowiekiem o poglądach tradycyjnych, przy czym nigdzie nie pisałem, ze siebie za takowego uważam:)
Ani nikogo nie atakowałem ani nie lekcewazyłem, nie wiem gdzie Rafał to wyczytał.
Nazwisk uzyłem tylko jako przykłady tradycjonalista Cejrowski powszechnie uwazany za oszołoma kontra feministka Sroda czy lewaczka Sensyszyn jako postępowi intelektualisci. czesto się z taka oceną spotykałem , a poniewaz sie z nia nie zgadzam, to uzyłem jako przykładu na nie:)
"etam, chrzanisz Tomek" - chrzanmy do rzeczy. Rafal podkreslal i tlumaczyl wielokrotnie swoje intencje i cele. Mnie zdumiala interwencja Mariusza. Twoja ostatnia tez....znacznie bardziej niz wczesniejsze, ale to do Mariusza sie zwracalem w sprawie sprawiedliwosci, nie pogladow, Srody i Senszyn.
A Natasza sobie zegluje...
Tomek
...i całe szczęście, że nie musi czytać całej tej dyskusji ;-)
Robert
Muszę jednak podziękować także Mariuszowi za przywołanie do porządku i przypomnienie prostej prawdy -większość ludzi nie życzy sobie kwestionowania swoich poglądów, i boi się myśli, że istnieją inne, równoprawne punkty widzenia. No i oczywiście obiecuję, że zgodnie z sugestią Mariusza nieprędko się odważę odezwać na tym forum; oczywiście chciałbym nikogo niepokoić, wywoływać dysonansu poznawczego etc., co jak widać może być tutaj aż zbyt łatwe.
"więc kto tu jest uciskany i dyskryminowany :D:D:D" - i zyg, zyg marchewka!
Sorry, ale nie zdzierzylem. Mariusz ! Obudz sie i opieprz Rafala znowu!
Lukasz Zalamany
Robert: Natasza czyta! Widziałem się z jej siostrą i przekazałem link na tę stronę. Nie spodziewałem się takiego zakrętu w dyskusji. Cóż, emocje polityczne i światopoglądowe przeważyły. Mam wrażenie, że żeglarstwo z samej swej natury skłania do poglądów liberalno - konserwatywnych...
Wracając do Nataszy - warto czytać jej blog i porównywać jej doznania z wypowiedziami jej koleżnek również płynących wokół globu.
A w Ustce wszelkie uroczystości, nawet marynarskie przysięgi wojskowe (co miesiąc w porcie) odbywają się na tle wielkich plakatów reklamujących rejs Nataszy. Nie przypominam sobie, aby jakiekolwiek wydarzenie w historii Ustki było tak wykorzystywane do promocji. Jeden z radnych zadeklarował, że przez pół roku swoją dietę (ok. 1000 zł miesięcznie) będzie przekazywał na wsparcie tego rejsu. I rzeczywiście wysyła te pieniądze ... Jeden z 15 radnych ...
A w kwestii przygotowania usteckiego portu pod potrzeby żeglarzy cisza. Udało się załatwić problem sanitariatów w stopniu zadawalającym, ale tylko to. Jedyna nadzieja w tym, że do rekompensat za TARCZĘ udało się wcisnąć modernizację usteckiego portu. Może i żeglarze skorzystają...?
Edward Zając
Napisałem, że "nie musi" :-)
W takim razie, niech przyjmie moje pozdrowienia i gratulacje!!!
Trzymam za nią kciuki!!!
Aloha!!! :-)
Robert
Hej Chłoptysie !
Testujecie moją cierpliwośc ? Czy Wam nie wstyd będzie kiedy Natasza przeczyta te wasze komentarze akurat pod newsem o Jej wspaniałym rejsie? Ostrzegam - jeszcze chwilę i skonfiskuję Wam łopatki i wiaderka oraz wezwę tatusów, aby zabrali was z piaskownicy. Nie piszcie, że to cenzura, bo wytargam za uszy ! Jestem cierpliwy, ale ....
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Konfiskuj ( albo funduj ) lody blond dunkom, albo innym naj. Uwazaj przy tym na ich tatusiow....
Zegnam wszystkich.
Tomek Lukawski
Zgodnie z regulami, które sam narzuciłeś, wydaje się, że zbyt mocno grozisz palcem :)
Co nie zmienia faktu, że dyskuska nie całkiem na miejscu na stronie żeglarskiej i do tego pod tym właśnie postem. Może da się założyć nowy temat "swiatopoglądowy" i pzrenieść debatę? TAk robią czasami na forum w moim mieście.
Pozdrawiam kamizelkowo
ACR
PS. A może skutkiem bedzie, że zniknie stad jeden wszytkowiedzącouszypliwy dyskutant.
"że zniknie stad jeden wszytkowiedzącouszypliwy" - juz znikl, Wielki Andrzeju ( nazwiska nie wymienie, bo bylo dobre...) Nie ma nic Wiekszego i Szlachetniejszego, niz kopnac kogos, kto powiedzial " zegnam" - proponuje zapomniec i nie wywolywac wiecej. Ot, dla dobra sprawy...
Zegnam znowu i oby definitywnie
Lukawski
:-(
Robert
PS: Zwrócę tylko uwagę, że to nie on wywołał tę "światopoglądową" dyskusję, która wywołała taki, a nie inny skutek...
Wychrzaniaj bezlitośnie wszystkie przypieprzania się, wypowiedzi nie na temat itp.
Nie miej wątpliwości, czy to aby nie cenzura.
Nie! To jest Twoja witryna! Jeśli otrzymujesz pocztą list od faceta, z którym nie masz ochoty korespondować - masz prawo wychrzanić go (list, nie faceta) do kosza nawet bez czytania. Tę samą zasadę stosuj na tej witrynie.
Jeśli ktoś nie może się powstrzymać od pisania głupstw nie na temat - niech się wyżywa gdzie indziej. Takich miejsc jest mnóstwo. W końcu to już Lem powiedział: "Dopóki nie zajrzałem do Internetu - nie miałem pojęcia, że na świecie jest tylu idiotów".
Żeby Cię zachęcić: Pomyśl, jak wspaniale byłoby się doczekać takiej opinii :
"Witryna Kulińskiego - to jedyne miejsce w Internecie, gdzie nie piszą kretyni!"
Piszący rozsądnie wszystkich krajów (u Kulińskiego) łączcie się! ;-))
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
Natasza już jest na Wyspach Kokosowych! Wspaniałe przyjęcie - czekali tam na nią! To coś niesamowitego w czasach, gdy rejsów dookoła świata jest tak dużo, że wiele z nich mija bez echa. Widocznie trzeba czegoś więcej niż połykania mil - i Natasza to ma ... A jej podopieczna też jest już w drodze na Kokosy - a może już tam jest?
Zapraszam do czytania blogu na stronie Nataszy. Naprawdę warto!
Edward Zając
Przed chwilą otrzymałem nową wiadomość od Anieszki Caban - siostry Nataszy, zresztą też świetnej żeglarki z oceanicznym stażem - dotyczącą rejsu Nataszy. Tutaj wyraźnie można zobaczyć, czym ten rejs różni się od połykania mil i bicia rekordów ...
Edward Zając