KOLEJNY SKOK NA KASĘ
Dawniej posłańca przynoszącego hiobowe wieści poddawano dekapitacji. Mam problem - lubię i cenie kapitana Mariusza Główkę. Natomiast materia informacji jest nader niepokojąca. Walka o forsę nie zna pardonu, za forsę, nawet za 50 zł dozorcy życie oddadzą. A ja ciągle wracam do tego, że nie należy tracić sił walcząc z objawami. Koniecznie należy i to niezwłocznie zlkiwidować źródło choroby. Jeżeli odpuścicie, to co pół roku pojawiać się będą takie wybryki. Wybryki populistyczne, bo przecież dozorcy techniczni troszczą się tylko o bezpieczeństwo.... :-(
Prasa, radio i telewizja nie raz zostały na taki slogan nabrane.
Na początek - jako ostrzeżenie proponuje publikowanie imion i nazwisk lobbystów.
Kamizelki i żyjcie wiecznie !
Don Jorge
==============================
Drogi Jerzy,
Imperium kontratakuje.
Na stronie BIP Ministerstwa Infrastruktury pojawił się projekt nowelizacji Ustawy o Żegludze Śródlądowej. Co się zmienia? Można się dowiedzieć wchodząc na stronę ministerstwa: http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_ustaw/ustawy_gospodarka_morska_i_srodladowa/proj_ust_zegluga_srodladowa/px_projekt__26.08.08r._do_uzgodnien.pdf
Dla nas jest najistotniejsza nowelizacja art. 18 Ustawy, a dokładniej ustępu 5 tegoż artykułu.
art. 28 otrzymuje brzmienie:
„Art. 28. 1. W celu wydania świadectwa zdolności żeglugowej, statek i jego stałe
urządzenia podlegają nadzorowi technicznemu, z zastrzeżeniem ust. 4.
2. Nadzór techniczny obejmuje budowę, odbudowe, przebudowe, remont statku i jego
stałych urządzeń oraz przeglądy: zasadniczy, okresowy i doraźny. Za równoważne z
nadzorem nad budowa statków przeznaczonych wyłącznie do uprawiania sportu lub
rekreacji uważa się posiadanie przez taki statek oznaczenia "CE", stwierdzającego
spełnienie wymagań bezpieczeństwa.
3. Spełnienie wymagań w zakresie budowy statku, jego stałych urządzeń, właściwości
manewrowych i ochrony wód, powietrza lub ochrony przed hałasem, o których mowa w
art. 27 ust. 1 pkt 1-3, upoważniony podmiot stwierdza po dokonaniu przeglądu
technicznego, w świadectwie zdolności żeglugowej.
4. Nadzorowi technicznemu, o którym mowa w ust. 1 i 2, nie podlega statek:
1) bez napędu mechanicznego o iloczynie największej długości i szerokości
nieprzekraczającym 50 m2;
2) o napędzie mechanicznym o mocy do 50 kW.
5. Statki, o których mowa ust. 4 podlegają przeglądom technicznym.
Dla porównania, dotychczasowy zapis ustępu nr 5 wygląda następująco:
5. Minister właściwy do spraw transportu, kierując się koniecznością zapewnienia
bezpieczeństwa statków oraz życia osób na statkach, określi, w drodze rozporządzenia:
1)wymagania w zakresie budowy statku, jego stałych urządzeń, wyposażenia
i właściwości manewrowych oraz dotyczące ochrony wód, powietrza
lub ochrony przed hałasem albo uzna za obowiązujące w tym zakresie wymagania
określone w przepisach technicznych polskiej instytucji klasyfikacyjnej;
2) tryb i podmioty właściwe do przeprowadzania przeglądów technicznych
statków, o których mowa w ust. 4, uwzględniając ich rodzaj i przeznaczenie.
Jak widać, przeglądy techniczne mają wrócić i to tylnymi drzwiami, a żeby nie było niejasności i możliwości różnych interpretacji, ma to być zapisane w ustawie.
Jakie jest uzasadnienie tych zmian? Niezwykle przewrotne:
W odniesieniu do statków nieobjętych zakresem wdrażanej dyrektywy, istotna
nowością jest umożliwienie sytuacji, w której o sprawowanie nadzoru technicznego
nad statkami będą mogły ubiegać się podmioty spełniające jakościowe kryteria
przewidziane w przepisach szczególnych wydanych na podstawie ustawy. Dotychczas postanowienia ustawy o żegludze sródlądowej przewidywały konieczność korzystania w tym zakresie tylko z usług polskiej instytucji klasyfikacyjnej. Taki obowiązek dotyczył również statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji posiadających napęd mechaniczny o mocy większej niż 75 kW. W przypadku tych jednostek uzyskanie uproszczonego świadectwa zdolności żeglugowej wiązało się z obowiązkiem korzystania z usług tylko jednego podmiotu upoważnionego do dokonywania przeglądów technicznych oraz z ponoszeniem wysokich kosztów za te usługi.
Ustawodawca nie pamięta, a może nie chce pamiętać, że dotychczas znakomita większość statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu i rekreacji nie potrzebowała korzystać z owego udogodnienia, jakie jest oferowane, ponieważ nie podlegała obowiązkowi wykonywania przeglądów technicznych.
Widać sporo jeszcze energii poświęcimy na obronę tego co udało się nam wywalczyć. I pomyśleć , że Anglik, Szwed, czy Niemiec ma to z racji jedynie urodzenia.
Pozdrawiam
Mariusz Główka
A ja powiem tak: Anglik, Szwed, czy Niemiec mają spokój z tym wszystkim z racji urodzenia, a Polak z racji podniesienia brytyjskiej, szwedzkiej, czy niemieckiej bandery. Tak jak napisał w komentarzu do poprzedniego niusa - wracamy (lub idziemy - ci, którzy jeszcze nie byli) pod obce bandery - TAKA będzie odpowiedź polskiego żeglarstwa na ten dyktat (żeby nie powiedzieć: "A pocałujta nas wszystkich w...."). I zdaje się, że jachty śródlądowe też mogą...
Smutne, ale bardzo prawdopodobne!!!
Hasip - oczywiście, przepraszam, umknęło gdzieś w ferworze pisania
5. Statki, o których mowa ust. 4 podlegają przeglądom technicznym.
Jezeli przeanalizujemy proponowane zapisy, to okazuje się, że nie ma dolnej granicy wielkości jednostki która jest nazywana statkiem. Zatem statkiem jest kajak, optymist, rower wodny, łódka wedkarska. Ustęp 5 art. 28 nie czyni wyjatków. Wszystkie statki o których mowa w ust. 4 podlegają przeglądom, czyli kajak, rower wodny, optymist i łódka wędkarska. I to jest mistrzostwo swiata jeśli chodzi o skok na kasę. Z drugiej strony jak trzeba być pazernym, aby taki zapis przeforsować. Z trzeciej strony, jak trzeba być głupim, aby nie przewidzieć, że ktoś może się zacząć zastanawiać nad tym, czy powinno się wykonywać przeglądy techniczne kajaków. A czy materace dmuchane też będą podlegać przeglądom? W końcu był to środek komunikacji wodnej na trasie do Szwecji :)
Z dobrze poinformowanych źródeł zbliżonych (bardzo, bardzo) do Ministerstwa Infrastruktury jest info, że to było autentyczne przeoczenie. Ma być określona dolna granica wielkości jednostek które mają podlegac przeglądom i będzie to jak do tej pory 12 m długości dla zagli i 15kW dla motopompiarzy. Jestem bardzo tą zbudowany reakcją.
Ja tylko tak nieśmiało przypomnę, że"do tej pory" jednostki przekraczające powyższe granice podlegały owszem obowiązkowi rejestracji, ale nie przeglądów. Gdyby Ustawa została uchwalona w proponowanym kształcie, obydwa Związki uzyskałyby przeglądowe "przyczółki" które rzecz jasna staralyby się przy pierwszej okazji poszerzyć. Zwłaszcza Związek Motorowodny dobrałby się do kieszeni wędkarzom używających motorówek z silnikami od 15 do 20kW, bez względu na ich zarejestrowanie w Starostwach. Ale i PZŻ wziąłby pod swoje władanie "Biegnącą po Falach" i podobne jej mazurskie "piecyki". A co byloby z niekomercyjnym jachtem morskim o dlugości 12-15m, nie posiadającymi KB, którego właściciel chciałby przetranspotrować go chwilowo na jakiś akwen śródlądowy?