NIE TYLKO ŻEGLARZE MAJĄ POD GÓRĘ

Nasz przyjaciel - pan Waldemar Rekść przysłał mi pocieszenie, to znaczy przykład że żeglarze wcale w Polsce nie mają najgorzej, bo na przykład z wycięciem własnego drzewa w ogrodzie mogą być nie mniejsze kłopoty i wydatki niż z papierami jachtu lub/i załogi. Drogi Waldemarze - nie upadamy na duchu. Z Twoją pomocą udało się obalić to i owo. Zastawiają na nas wnyki dalej, ale damy sobie radę. Załogę oblężonej twierdzy przy ulicy Chocimskiej gnębi szkorbut. Podobno Gensek bardzo podupadł i ma nas dośc.
Dziękujemy za przypowieśc o drzewach. Z tym też doskonale dajemy sobie radę.

Jest wiele wypróbowanych sposobów - na przykład:
1. Przystawiasz drabinę i zaczynasz operacje "prześwietlania" (to Ci wolno)
2. Ponawiasz operację po 2 tygodniach, po 4 tygodniach i tak dalej, a drzewo topnieje jak bałwan na wiosnę. Pozostaje kikut, który oczywiście juz nie jest drzewem. Fotografia kikuta może być przydatna jako korpus delikatesowy 

Albo - systematycznie podlewasz przeszkadzajace ci drzewo jakimś zajzajerem. Drzewo schnie, ty robisz kilka fotografii drzewa, koniecznie z żoną (jeszcze lepiej z sąsiadką) obok, która ma na nich zbolała minę. Wtedy przystępujesz do usuwania suszki.

Albo - idziesz do urzędnika z doniesieniem, ze drzewo podczas wichury niebezpieczni trzeszczy i grozi obaleniem sie na dom lub na ulicę. Żądasz zgody na wycięcie groźnego drzewa. Jeżeli urzędnik zaczyna coś marudzić, to żądasz aby wpisał na tym doniesieniu swoja odmowę. Tym samym przenosisz na niego odpowiedzialnośc karną i cywilną na przypadek katastrofy. A ze teraz wichury obalaja drzewa ochoczo - spokojna głowa, że urzędnik takiego ryzyka nia siebie nie weźmie. No bo niby dlaczego ma głupio i za darmo tyłek nadstawiać ?


Jaki z tego morał dla nas - żeglarzy ? A no taki, że nie należy tych wszystkich rygorów traktować całkiem dosłownie. Wszystko da się załatwić i bez łapówy. Myślenie ma kolosalną przyszłość. Zwłaszcza w Polsce. Jak to w PRL-u dawaliśmy sobie radę z różnymi kłopotami żeglarskimi przeczytacie niebawem w miesięczniku ŻAGLE.

Kliknijcie tu - pozdrawiamy Waldemara

Żyjcie wiecznie !
Don Jorge

==============================

Don Jorge
Kłopoty polskich żeglarzy z Chocimską są jak się okazuje tylko elementem postępującej rusyfikacji polskiego prawa.
W Rosji od czasów Iwana Groźnego konsekwentnie starano się tak ustawić prawo, aby każdy obywatel praktycznie w każdej sprawie był na łasce i niełasce urzędników - ,,czynowników". I tak na przykład, gdy ktoś w Łodzi chciał stawiać jakąś inwestycję, to jechał do gubernatora w Piotrkowie Trybunalskim z woreczkiem pełnym złotych rubelków i - sprawa
była załatwiana od ręki. Rosja stoi łapówką i po setkach lat Rosjanie tak się do tego przyzwyczaili, że każdy z nich idąc do urzędu z jakąś sprawą zabiera kopertę z odpowiednią ilością gotówki, którą bez cienia żenady urzędnik przyjmuje i dopiero wtedy załatwia sprawę. Inaczej mnoży prawdziwe lub fikcyjne trudności czyniąc rzecz niemożliwą do załatwienia.
Otóż ustawa z roku 2004 w części dotyczącej PRYWATNYCH OGRODÓW PRZYDOMOWYCH CZY DZIAŁEK REKREACYJNYCH stawia ich właścicieli na łascei niełasce urzędników miejskich. Okazuje się, że w świetle tej ustawy wycięcie czy przesadzenie drzewa lub krzewu, który nie jest owocowy, za to ma więcej niż 5 lat, wymaga zgody odpowiedniego urzędnika miejskiego lub gminnego. Przy czym w ustawie nie jest określone, jakimi kryteriami powinien się tenże urzędnik kierować, a więc wszystko zależy wyłącznie od jego ,,widzimisię". Nie dość na tym, tenże urzędnik ma prawo w/g swojego uznania nakazać zasadzenie czegoś w zastępstwie we wskazanym przez niego
miejscu.

A więc to urzędnik ma decydować, jak ma wyglądać MÓJ ogród czy MOJA działka rekreacyjna. Jest to rażące naruszenie konstytucyjnie gwarantowanej ochrony własności prywatnej. Ustawa jest z gruntu korupcjogenna i mnoży tylko ilość
urzędników utrzymywanych z naszych podatków. Absurdalność tej ustawy jest oczywista dla każdego. Jak tak dalej pójdzie, to urzędy zaczną regulować nasze życie seksualne. Mamy chore państwo i to widać gołym okiem.
Serdecznie Panów pozdrawiam
Waldemar Rekść
------------------------------------------
A tu cytaciki:
Kwestie związane z wycinką drzew są uregulowane w ustawie o ochronie przyrody (Dz.U. z 2004r, nr 92, poz.880 ) w art. 83. W ust.6 określone jest, że na usunięcie drzewa starszego niż 5letnie, nie będącego owocowym, należy uzyskać stosowne zezwolenie określone w ust.1.

Cyt. Art.83 : „1. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek posiadacza nieruchomości. Jeżeli posiadacz nieruchomości nie jest właścicielem - do wniosku dołącza się zgodę jej właściciela.

2. Zezwolenie na usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków wydaje wojewódzki konserwator zabytków.

3. Wydanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 1 i 2, może być uzależnione od przesadzenia drzew lub krzewów w miejsce wskazane przez wydającego zezwolenie albo zastąpienia ich innymi drzewami lub krzewami, w liczbie nie mniejszej
niż liczba usuwanych drzew lub krzewów.

4. Wniosek o wydanie zezwolenia powinien zawierać:
1) imię, nazwisko i adres albo nazwę i siedzibę posiadacza i właściciela nieruchomości;
2) tytuł prawny władania nieruchomością;
3) nazwę gatunku drzewa lub krzewu;
4) obwód pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm;
5) przeznaczenia terenu, na którym rośnie drzewo lub krzew;
6) przyczynę i termin zamierzonego usunięcia drzewa lub krzewu;
7) wielkość powierzchni, z której zostaną usunięte krzewy.
5. Wydanie zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów na obszarach objętych ochroną krajobrazową w granicach parku narodowego albo rezerwatu przyrody wymaga uzyskania zgody odpowiednio dyrektora parku narodowego albo organu
uznającego obszar za rezerwat przyrody.

6. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się do drzew lub krzewów:
1) w lasach;
2) owocowych, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz w granicach parku narodowego lub rezerwatu przyrody - na obszarach nieobjętych ochroną krajobrazową;
3) na plantacjach drzew i krzewów;
4) których wiek nie przekracza 5 lat;
5) usuwanych w związku z funkcjonowaniem ogrodów botanicznych lub zoologicznych;
6) (uchylony);
7) usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu z obszarów położonych między linią brzegu a wałem przeciwpowodziowym lub naturalnym wysokim brzegiem, w który wbudowano trasę wału przeciwpowodziowego,
z wałów przeciwpowodziowych i terenów w odległości mniejszej niż 3 m od stopy wału;
8) które utrudniają widoczność sygnalizatorów i pociągów, a także utrudniają eksploatację urządzeń kolejowych albo powodują tworzenie na torowiskach zasp śnieżnych, usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu;
9) stanowiących przeszkody lotnicze, usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu.”

Kwestie opłat zostały uregulowane w art.84-87 ustawy o ochronie przyrody (Dz.U. z 2004r., Nr 92, poz.880)oraz w obwieszczeniu Ministra Środowiska (M.P.z 2007r., Nr 77 Poz. 828) w załączniku 1 i 2. Dokumenty te zamieściłam na serwerze wspólnym w folderze „drzewa”.


Komentarze
mozna sobie psioczyć, ale... Szymon Bzoma z dnia: 2008-10-17 22:04:25
Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Robert Hoffman z dnia: 2008-10-17 22:57:43
Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Piotr Salecki z dnia: 2008-10-17 23:05:42
Odp: Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Robert Hoffman z dnia: 2008-10-17 23:38:04
Odp: Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Krzysztof M. Różański z dnia: 2008-10-18 00:24:46
Odp: Odp: Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Piotr Salecki z dnia: 2008-10-20 11:30:06
Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Krzysztof M. Różański z dnia: 2008-10-18 01:00:39
Odp: Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Szymon Bzoma z dnia: 2008-10-18 10:27:21
Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Radosław Smyk z dnia: 2008-10-18 09:38:27
Odp: mozna sobie psioczyć, ale... Tomasz Konnak z dnia: 2008-10-19 19:11:04
Nie tylko żeglarze... Jan Kruża z dnia: 2008-10-18 08:37:27
Mam mieszane uczucia Andrzej Remiszewski z dnia: 2008-10-18 09:46:02
Odp: Mam mieszane uczucia Maciek"S"Kotas z dnia: 2008-10-18 10:04:20
Odp: Mam mieszane uczucia Paweł Ziemba z dnia: 2008-10-18 14:57:34
Odp: Odp: Mam mieszane uczucia Jerzy Buczak z dnia: 2008-10-20 20:20:14
Odp: Odp: Odp: Mam mieszane uczucia Krzysztof Kotynia z dnia: 2008-10-25 11:08:19
Prawo powinno być powazne Waldemar Rekść z dnia: 2008-10-19 19:19:14
Odp: Odp: Prawo powinno być powazne Maciej"S"Kotas z dnia: 2008-10-20 09:13:56
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Krzysztof Mnich z dnia: 2008-10-19 21:06:09
Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Bury Kocur z dnia: 2008-10-19 22:50:48
Odp: Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Robert Hoffman z dnia: 2008-10-20 13:39:13
Odp: Odp: Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Włodzimierz Ring z dnia: 2008-10-20 20:03:13
Odp: Odp: Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Waldemar Rekść z dnia: 2008-10-22 00:21:21
Odp: Odp: Odp: Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Robert Hoffman z dnia: 2008-10-22 20:19:28
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Waldemar Rekść z dnia: 2008-10-27 11:47:35
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Robert Hoffman z dnia: 2008-10-27 14:39:03
Odp: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Waldemar Rekść z dnia: 2008-10-21 17:51:44
O wyższości ... Jacek Woźniak z dnia: 2008-10-20 10:00:59
Prawa roślin... Paweł Ziemba z dnia: 2008-10-20 16:20:48
Prawa roślin... Paweł Ziemba z dnia: 2008-10-20 16:22:25