Kapitan Mariusz Główka był na uczonej konferencji na temat jak funkcjonuje mechanizm zegara. A nas, tak po prawdzie interesuje to, że mała wskazówka pokazuje godziny, duża - minuty, a cieniutka - sekundy. Ja chcę wiedzieć przede wszystkiem ile i z jakiego kierunku będzie wiało dziś, jutro i pojutrze do obiadu. Koniec, kropka.
Z tego samego powodu wkurzają mnie też wykłady na temat tajników działania GPS oraz wektory sił na zaglu. Prosty inzynier korzysta na codzień z "tablic inzynierskich", a nie rozwiąxuje równań rózniczkowych nawet tych o zmiennych rozdzielonych (najłatwiejsze).
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge,
kliknijcie, aby wreszcie wyskoczyła liczba "1000"
____________________________________
Drogi Jerzy,
W poniedziałek, 15 grudnia 2008 odbyła się w Warszawie konferencja dotycząca organizacji systemu ostrzeżeń meteorologicznych dla osób przebywających na wodzie i nad wodą w północno-wschodnim regionie Polski.
Na konferencję został zaproszony m.in. "Samoster", a w gronie delegatów znalazł się Bartek Milewski z zaprzyjaźnionej „Róży Wiatrów”, jednej z większych i lepszych szkół żeglarskich spośród operujących na Mazurach. Bartek był tam nieprzypadkowo, w sezonie 2008 „Róża Wiatrów” oferowała bezpłatnie własny i skuteczny SMS-owy system ostrzegania pogodowego, z którego skorzystało ok. 8000 żeglarzy (ostrzezenia.zeglarskie.info). A oto relacja Bartka z konferencji:
„Z inicjatywy Pana Mariana Podziewskiego, wojewody Warmińsko Mazurskiego odbyła się wczoraj konferencja zorganizowana przez zastępcę dyrektora ds. Hydrologiczno-Meteorologicznej Służby Pomiarowo-Obserwacyjnej IMGW, pana Romana Skąpskiego.
Temat: Organizacja systemu ostrzeżeń meteorologicznych dla osób przebywających na wodzie i nad wodą w północno-wschodnim regionie Polski.
Gospodarzem konferencji był dyrektor IMGW i Instytut miał najliczniejsze grono przedstawicieli. Poza tym byli przedstawiciele jednostek administracji rządowej (ministerstw) i samorządowej, oraz przedstawiciele żeglarzy.
Po żeglarskiej stronie stolika byli przedstawiciele PZŻ (jeden) Czasopisma Rejs z Kapitanem Baranowskim, Portalu pogodynka, stowarzyszenia Samoster.
O czym była mowa?
O kasie. Oczywiście o kasie.
O dużej kasie i dlatego uważam, że moja osoba była tam zbędna. Nikogo nie interesowało jak taki system działa naprawdę, jakie są realne problemy jego działania itp.
Błędem inicjatora - pana wojewody - było moim zdaniem powierzenie organizacji konferencji Instytutowi.
Dyrektor Instytutu przygotował się naprawdę bardzo dobrze, profesjonalnie, wyczerpująco... Ale z racji swojego stanowiska przygotował się pod kątem tego jak najlepiej prognozować. Gdyby konferencja była na temat przygotowania prognozy dla żeglarzy, to byłby to strzał w dziesiątkę. Nabrałem ogromnego szacunku dla Instytutu i ludzi, którzy tam pracują.
Ale do rzeczy.
Na początek dyrektor IMGW przedstawił bardzo szeroko stan obecnego zaplecza technicznego IMGW wraz ze sposobami jego wykorzystania. Pokazał braki w środkach technicznych instytutu. Następnie zaprezentował koncepcję prognozowania dla żeglarzy i wykazał czego w zaprojektowanym przez Instytut projekcie brakuje żeby móc go zrealizować. Największa potrzeba to uzupełnienie systemu radarów o stację znajdującą się na terenie Mazur. Radar można wykorzystać do skutecznego prognozowania w okręgu 120km, a na Mazurach takiego nie ma. Koszt radaru 8mln. Poza tym dobry komputer żeby to liczył i parę innych rzeczy.
Nie jest to ważne z punktu widzenia odbiorcy prognozy, czy ostrzeżenia.
Na tym właściwie się skończyło.
Swoją część Instytut przygotował wyczerpująco. Niestety brakło koncepcji (poważnych) na temat całości systemu.
Zauważyłem, że budowa zaplecza technicznego o którym mówił dyrektor to zadanie na kilka lat, a przecież już dziś są jakieś prognozy... Dlatego zacząć należy od strony dystrybuowania informacji, bo to można zrobić skutecznie już teraz.
Okazało się jednak, że absolutnie nikt nie jest przygotowany do podjęcia tego tematu. Nikt nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia. Powrócono zatem natychmiast do prawdziwego tematu i dyrektor otwartym tekstem podał, że trzeba zacząć się zastanawiać jak dostać kasę na ten radar.
Jedyną osobą odważną ze stron rządowej był przedstawiciel MSWiA, który przyznał, że przecież oni i tak nie mają żadnej mocy decyzyjnej...
Na tym się właściwie skończyło.
Człowiek uczy się przez całe życie.
Idąc na tę konferencję zakładałem, że prawdziwym tematem będzie „skąd wziąć kasę” Nie sądziłem jednak, że na takiej konferencji nie będzie nikogo kto ma realne pomysły, kogoś kto faktycznie chce podyskutować o systemie ostrzegania.
IMGW powinien zajmować się produkcją informacji i to zupełnie osobny temat... Poza dyskusją jest, że powinien mieć do tego środki. Nie trzeba też urządzać otwartych konferencji na temat prognozowania. To powinny być konferencje naukowe.
A jak moim zdaniem powinna wyglądać konferencja na temat: „Organizacja systemu ostrzeżeń meteorologicznych dla osób przebywających na wodzie i nad wodą...”
Powinna ona być skoncentrowana wokół dystrybucji informacji. Można by podyskutować jakie są najlepsze sposoby dotarcia z informacją, jakie są plusy i minusy, jakie powinno się podjąć działania itp. Konferencja taka powinna być w gronie ludzi działających.
Powinien na niej być Plus, WOPR, Róża Wiatrów, Pogodynka, koniecznie czasopisma, organizacje żeglarskie.
Podmioty, które mają jakieś doświadczenia i mają możliwość działania....
Prognoza, czy ostrzeżenie powinno być wartością daną – z zewnątrz (czyli z IMGW) Zadaniem systemu powinno być jej wykorzystanie i możliwie szybka dystrybucja.
Jedni jadą bo można za darmo zjeść, wypić, i nocleg zapewniony, inni jadą bo dobrze jest bywać na takich różnych imprezach, inni jadą zapoznać kogoś ważnego kto będzie na takiej konferencji i wtedy można interesiki własne popchnąć, inni nie wiedzą po co jadą ale jadą bo im kazali....
A nieliczni (Róża Wiatrów i Pogodynka) zamiast gadać i udawać bardzo mądrych - po prostu działają...
No i jest jak zawsze...
Wężykiem Adasiu... wężykiem :-)
pozdrawiam
AIKI
Czasopismo "Rejs" nie istnieje. Kapitan Baranowski istnieje i czuje się (o ile wiem) dobrze.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
Ja tylko tytułem uzupełnienia i dla ścisłości: w bezliku tytułów polskich czaspism żeglarskich nie trudno popełnić drobny błąd; ten się nie myli .... ttd. Ostatnio (i od ładnych paru lat) Kapitan Baranowski założył i szefuje miesięcznikowi "Jachting" .Pozdrawiam Tomasz Piasecki
--
Wojtek
Hmmm...
Niezłe...
Mam się śmiać, czy płakać ;-/
JR
Rzeczywiście na NE Polski brak jest radaru meteo, i chętnie bym si na taki złożył, ale...
Chmura burzowa, taka jak słynna mazurska, potrafi się wybudować w niecałą godzinę, tymczasem IMGW udostępnia świeżą mapkę co godzinę. Możliwości techniczne są, bo sam widziałem na stacji meteo Okęcie mapkę odświeżaną co 5min...
Dla porównania mapka europy zachodniej, dostępna co 15 min, z godzinną prognozą i warstwą chmur: http://www.meteox.com/
I też w wersji na komórkę: http://uk.meteox.mobi/m/index.xhtml
Zasięg naszych radarów pozwala prawie na całym obszarze Polski obrazować opady: http://www.pogodynka.pl/radar.html
Natomiast w zasięgu 150km to możemy z pomocą dopplera obrazować siłę i kierunek wiatru.
Całe szczęście, że choć mapa wyładowań jest co 10min: http://pogodynka.pl/burze.php
Radarowe mapy opadów są dość proste w interpretacji, a są to podstawowe narzędzia meteorologa. Według mnie każdy mógłby z niego korzystać, tylko należy to umożliwić. Ale skoro można zarabiać... Zapłaciliśmy już w podatkach na obecną sieć radarów, teraz płacimy znowu...
Obecna sieć radarów była zbudowana za pieniądze unujne i to tak naprawdę jako system ostrzegania przeciwowodziowego, jako wniosek po pametnej powodzi w 97 roku. Dlatego nie ma radaru w pólnocno wschodniej części naszego kraju, bo tam nie ma zagrożenia powodzią. Mazury sa białą plamą jesli chodzi o radar doeplerowski. W odległości 150 km od istniejącego radar w Leginowie, ze wzgledu na kąt wiązki i krzywiznę Ziemi, nie da sie już nic zobaczyć poniżej 3000m. A zjawiska które nas, żeglarzy interesują często dzieją się niżej.
Trzeba tylko dopilnować żeby był on, jak i pozostałe radary dostępny dla ludzi, a nie tylko dla wybranych biur prognoz które zapłacą... Inaczej po wydaniu tych 8mln będziemy mogli zobaczyć jak padało i wiało godzinę temu.
Radar to bardzo wiarygodny przyrząd pomiarowy. Ale wyobraźcie sobie, że nawigator na mostku dostaje obraz z radaru choćby z 5 min opóźnieniem, tam informacje potrzebne są natychmiast - inaczej stają się bezwartościowe. W przypadku obrazu meteo dostępnego w sieci oczywiście natychmiastowy obraz jest trudny technicznie, ale choćby te 15 min radarów metox już by wystarczyło.
Tym bardziej chciałbym poznań dobre pomysły na skuteczniejsze zabezpieczenie meteo wypoczywających, a nie 'mechanizm zegarka' jak to trafnie Jurek określił. Po co mi mechanizm który w dodatku spóźnia się o godzinę? Lepsze by były punktualne wskazówki...