WIELKI, JUBILEUSZOWY, DZIESIĄTY JESIENNY KONGRES SIZ
z dnia: 2009-09-20
Jesienny Kongres SIZ to bardzo poważna impreza, bardzo poważnych uczestników - przez "beton" przyzywanych "anarchistami", "internetowymi oszołomami" itp. Oni o sobie często mówią - "liberatorzy". Integracja tego środowiska bardzo dużo zawdzięcza internetowi. To sieć umożliwiła im skrzyknięcie, spotkanie i wspólne działania. Z jednej strony działania - "polityczne", z drugiej - nie mniej cenne - "towarzyskie". News będą czytać także (jeszcze) nie całkiem wtajemniczeni, a więc warto napisać - SIZ, to Spotkania Internetowych Żeglarzy. I niech nikt nie próbuje trawestować innego powiedzonka, że sizowcy, to ludzie żeglujący inaczej.

Na kongresy przybywają młodzi i starzy (ale tylko metrykalnie). "Kongresy" są imprezami na których żeglarze nie tylko się bawią. W oddzielnych, kameralnych pomieszczeniach dochodzi do poważnych dyskusji, wymiany doświadczeń oraz uzgadniania poczynań. I właśnie dlatego "stowarzyszenia alternatywne" traktują sizowców jako swoje naturalne zaplecze polityczne. O jakiej polityce mowa? A o takiej, którą wszyscy na morzu i śródlądziu są "żywotnie" zainteresowani. Bo sizowcy mają różne poglądy, różne pomysły, różne sprawy ich trapią, ale spoiwem są "tylko" dwie kwestie: swoboda żeglugi i towarzyskie relacje.

No i teraz dochodzę do clou "wstępu na niebiesko", który jest równie długi jak sam referat Jurmaka. Chciałbym tu specjalnie podkreślić zaslugi i mrówczą wieloletnią pracę - Jerzego "Jurmaka" Makieły. Panie i panny i tym razem będą miały pierwszeństwo w ściskaniu i całowaniu Wielkiego Mistrza tej Masonerii. W kolejce ustawią się SAJ-owcy, Samosterowcy, Bryfokowcy ... itd
Jurmaczku kochany - żyj wiecznie! Don Jorge
JurMak __________________________
_______________________________ Dziesięć lat minęło jak jeden dzień...
Połączyło nas żeglarstwo i... pl.rec.zeglarstwo...
Dziesięć lat temu na jednym ze spotkań Północnej Grupy SIZ pomyśleliśmy, że dobrze by było zrobić spotkanie na zakończenie sezonu. Wrzesień, to trochę za wcześnie, natomiast listopad to zdecydowanie za późno. Czyli październik... pierwszy weekend odpada bo jest Puchar Zatoki, no to drugi weekend, bo październik zaczyna już być kapryśny z każdym dniem.
Termin już był teraz jeszcze miejsce spotkania. Zakładaliśmy, że impreza będzie co najmniej dwudniowa, chyba Basia Sontowska podsunęła pomysł żeby wykorzystać Harcerski Ośrodek Morski w Pucku. Pojechałem do HOM-u, zobaczyłem i stwierdziłem, że stosunek jakości do ceny nam odpowiada. No i puściliśmy informację na grupę pl.rec.zeglarstwo, że organizujemy taką imprezę.
Na grupę p.r.z bo to ona nas połączyła, dzięki niej się poznaliśmy, najpierw wirtualnie poprzez Internet a następnie w realu na spotkaniach zwanych zwyczajowo SIZ czyli „Spotkaniami Internetowych Zeglarzy”. Tu mała dygresja, pierwsze SIZ odbywały się na Mazurach, następnie idea z lekka „upadła”... Po tą upadłą pałeczkę sięgnęło środowisko warszawskie, które pod wodzą Aliny „Maliny” Raduły organizuje SIZ „Targowe” przy okazji Targów Wiatr & Woda oraz nasze 3miejskie które organizuje Jesienny SIZ Zatokowy.
Ale wracając do naszych baranów czyli Jesiennego SIZ Zatokowego, okazał się to strzał w dziesiątkę, z każdym rokiem ilość uczestników się zwiększała. Przybywało też jachtów i coraz lepiej układała się współpraca z komendantem i personelem HOM. Powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie HOM nie było by tego Jesiennego SIZ Zatokowego, nie ma nad Zatoką innego miejsca gdzie mógłbym zakwaterować setkę osób i ustawić w odległości rzutu beretem kilkanaście jachtów. Co bardzo ważne zakwaterować po rozsądnych cenach i w różnym standardzie, no bo jednak niektórzy wolą zapłacić więcej za wyższy standard pokoju. Niestety o ile HOM z każdym rokiem się rozwija i coraz to przybywa coś nowego to w porcie tzw. „rybackim” stagnacja... Owszem powstał budynek gdzie są sanitariaty ale już na to, żeby na kei był prąd i woda sił i pewnie środków nie starczyło. No ale już... już... za rok będzie to zrobione. Hymmmmm dokładnie rok temu też słyszeliśmy takie zapewnienia.
No i w ten sposób doszliśmy do X Jesiennego SIZ Zatokowego, znowu poproszę o pomoc w organizacji i wiem, ze nikt ten pomocy mi nie odmówi... Znowu spotkamy się w swoim gronie, ale też będą osoby które po raz pierwszy do nas dołączą. Z różnych względów cześć z nas może nie tyle wyemigrowała co rozszerzyła swoją ekspansję na fora internetowe. Poznaliśmy tam nowe osoby i oczywiście zaprosiliśmy ich na naszą imprezę z nadzieją, że wejdą w nasze towarzystwo.
Po raz kolejny kapituła nagrody dla „Kapitana z jajem” będzie obradować komu przyznać to wyróżnienie. Kapituła w składzie: hymmm ja z „automatu”J, Robert „Robak” Robaczewski jako pomysłodawca tego wyróżnienia oraz wszyscy obecni dotychczasowi laureaci będą debatować kogo obdarzyć tym zaszczytem tytułem. Znamy swoje miejsce w szeregu i tą nagrodą wyróżniamy tylko tego kto jest na naszej imprezie. Jest to nasza nagroda dla jednego z naszych.
No dobra, wystarczy tego pisaniaJ
Lista zapisów jest pod tym adresem: http://www.siz.org.pl/zapisy/puck2009
Tu klikamy za SIZ, za Jurmaka, za Sprawę 
|
|