"PODRÓŻE KAPITANA PO MORZACH i OCEANACH"
z dnia: 2009-11-14
Dwaj szczecińscy kapitanowie - Bruno Salcewicz i Janusz Charkiewicz przedstawiaja sylwetkę Autora oraz uroczystości związane z wodowaniem książki. W szczecińskiej Akademii Morskiej zebrali się ci, "którzy kochają morze". To bardzo budująca, romantyczna deklaracja. Gratuluję! Ale wszyscy Czytelnicy tego okienka dobrze wiedzą, że mój tytułowy (see above) subiektywizm jest do bólu okrutny. Opinię czy ksiązka rzczywiście jest dobra za rok wydadzą nie recenzenci, ale.... księgarze oraz tradycyjne i internetowe sklepy żeglarskie. To znaczy - "czy schodzi". Życzę Kapitanowi sukcesu i na tym polu. Żyjcie wiecznie! Don Jorge ___________________________________ Drog Jerzy, miałem wczoraj przyjemność uczestniczyć w ceremonii wodowania książki kapitana żeglugi wielkiej Wiktora Czappa.Książka nosi tytuł "Podróże kapitana po morzach i historii". Po morzach, to zrozumiałe, ale "po historii" , brzmi dosyć tajemniczo. Wyjaśniam, że chodzi o historię PMH. Moża by nie wspominać o wodowaniu tej książki na Twojej stronie, ale muszę dodać, że kapitan Czapp zaczynał swoją zawodową karierę od żeglarstwa, a dziś czynnie uczestniczy w różnego rodzaju imrezach i uroczystościach żeglarskich w Szczecinie. Książkę szczerze polecam (256 stron). Dodam jeszcze, że wczorajsza uroczystość dbyła się w Klubie Kapitanów Żeglugi Wielkiej w Szczecinie, którego kpt. Czapp jest przewodniczącym.
Kpt. ż.w, Wiktor Czapp, marynarz, publicysta i aktywny propagator żglarstwa. Więcej takich światłych ludzi morza! W uzupełnieniu: syn Kapitana, Krzysztof też jest kapitanem. Autor książki swoją drogę ku morzu rozpoczynał w Yacht Klubie Polski. Drogi Jerzy, nie mogę streszczać zawartości ksiązki. Każdy powinien przeczytać ją sam. Przypominam tytuł: Podróże Kapitana po morzach i historii. Żyj wiecznie, Bruno _____________________________________________________ WODOWANIE KSIĄŻKI KAPITANA WIKTORA CZAPPA „PODRÓŻE KAPITANA PO MORZACH I HISTORII” We wtorkowy wieczór, 10 listopada 2009 roku, w Studenckim Klubie „Pod Masztami” w gmachu Akademii Morskiej w Szczecinie zebrali się kapitanowie żeglugi wielkiej, ludzie związani z morzem, żeglarze i Ci co po prostu kochają morze. Spotkanie to odbyło się z okazji wodowania książki kapitana Wiktora Czappa – „Podróże kapitana po morzach i historii”. Kapitan Wiktor Czapp, jak skromnie mówi, nie uważa się za pisarza ale zapisał swe wspomnienia, aby ocalić od zapomnienia lata pracy i wspaniałych ludzi, z których wielu pełni już swoją wieczną wachtę na niebiańskich szlakach. Książka składa się z dwóch elementów. Pierwszy to opis drogi prowadzącej na mostek kapitański, a drugi wszystko, co składa się na obraz historii i tradycji szkolnictwa morskiego i ojczystej floty. Oba te elementy, jak napisał w przedmowie dr hab. Jan Kazimierz Sawicki prof. Nadzw. Akademii Morskiej w Gdyni, tworzą dokument umiłowania polskiego morza i służby biało-czerwonej banderze, czemu autor książki poświęcił całe swoje życie zawodowe. Kapitan nie akceptuje rzeczywistości, w której doszło do wyflagowania polskich statków a na ich rufowych drzewcach wiesza się kolorowe flagi państw, o których większość Polaków nawet nie wie, że istnieją.
 Laudację o autorze i o napisanej przez niego książce wygłosił k.ż.w. Józef Gawłowicz, a urywki z mającej być wodowanej książki czytał Czesław Kramarz. A oto jej fragment: …”Zanim sam odpłynę w swój ostatni smutny i bezpowrotny rejs, pragnę przekazać to wszystko, co jeszcze pozostało w pamięci. Być może niektóre fakty w rzeczywistości przebiegały nieco inaczej, lecz tak je pamiętam po latach, a minęło ich 50, czyli pół wieku. W życiu, jak na morzu po sztormie pozostaje przez jakiś czas martwa fala, którą potem inny wiatr ucisza i wygładza. Kładziesz się na nowy kurs i płyniesz dalej.”.
I wreszcie kulminacyjny punkt spotkania – ceremoniał „wodowania” nowo wydanej książki o tematyce morskiej (to zwyczaj promocji książki). Autor wyznaczył Matkę Chrzestną a właściwie wyjątkowo tym razem dwie matki – synowe Małgosię i Julitę. Zgodnie z utartą tradycją, Matki Chrzestne umoczonymi w wodzie morskiej (przywiezionej z przystani Yacht Klubu Polski w Gdyni) czerwonymi różami skropiły książkę, wypowiadając rotę wodowania: „Docieraj wszędzie tam, gdzie Cię oczekują – przez lądy, morza i oceany. Przynoś chwałę banderze Rzeczpospolite, jej morskim uczelniom I autorowi. Rozsławiaj imię polskich kapitanów, oficerów i marynarzy oraz morskich naukowców I wydawców. Przekazuj następnym pokoleniom idee wychowania morskiego, zaszczep im „bakcyla” zarówno ciekawości świata i fascynujących podróży, jak i wykonywania zaszczytnego zawodu marynarza. Ucz i baw. Dawaj radość swoim czytelnikom. Nadajemy Ci imię : Podróże Kapitana Po Morzach i Historii”.
Kapitan Wiktor Czapp pierwszy kontakt z morzem miał w Yacht Klubie Polski w Gdyni. Napisał w swojej książce, że biegając jeszcze w „krótkich majtkach” po gdyńskiej plaży trafił któregoś dnia do basenu żeglarskiego i pierwszą tam napotkaną osobą był bosman Klubu – Rozwadowski. Basen żeglarski wyglądał wtedy żałośnie, olbrzymie wyrwy w falochronie, wysadzone w powietrze nabrzeża. Na pozostałych fragmentach falochronu stały zdewastowane poniemieckie jachty. To ten sympatyczny bosman namówił autora do podjęcia pracy przy remontach i konserwacji jachtów, obiecując pływanie na tych jednostkach w sezonie żeglarskim. Potem szkolenie teoretyczne, praktyczne na „PRZYGODZIE” i tak to się zaczęło.
W maju 1949 roku odbył na tym jachcie rejs szkoleniowy pod dowództwemkapitan Krystyny Remiszewskiej z Gdyni przez Hel, Ustkę i z powrotem do Gdyni. Był też jacht o nazwie „TRAMP”, którego często „dosiadał” w czasie regat. Kiedy nabrał doświadczenia żeglarskiego, właściciel jachtu „SKIERKA” (Włodzimierz Siewierski – artysta grafik z Warszawy) wziął autora książki na opiekuna tego jachtu. Po uzyskaniu uprawnień do samodzielnego prowadzenia jachtu mógł nim pływać do woli. Startował też na nim kilkakrotnie w regatach juniorów, a we wrześniu1949 roku zajął pierwsze miejsce w wyścigu na trasie Gdynia, Sopot, Gdynia. W sierpniu 1951 roku na jachcie „Mars” odbył rejs z Gdyni do Szczecina i z powrotem do Gdyni. W roku 1950 dostał się na kurs przygotowawczy do Państwowego Centrum Wychowania Morskiego, organizowanego przez Ligę Morską. Pozytywna ocena po kursie pozwoliła autorowi na stawienie się jesienią w PCWM i od tej chwili był w Szkole Jungów” z cenzusem do Szkoły Morskiej. W roku 1953 po zakończeniu nauki w Szkole Morskiej brał udział w regatach Mistrzostw Polski, w których na jachcie „MARS” osiągnął V miejsce.
Gdy na morzu zaczął pracować zawodowo, z żeglarstwem był związany tylko myślami, ale gdy na morzu spotykał jachty, to jak opowiada, lornetka sama wznosiła się do oczu. Yacht Klub Polski w Gdyni odwiedził dopiero w roku 2004, kiedy przyjaciel ze Szkoły Morskiej – kpt.ż.w. Wojciech Babiński, pełniący funkcję komandora YKP, zaprosił na uroczyste opuszczenie bandery po zakończonym sezonie żeglarskim. Kapitan Wiktor Czapp już nie uprawia czynnie sportu żeglarskiego, ale ma dużo sympatii do żeglarzy i żeglarstwa. Czynnie działa w Programie Edukacji Morskiej Dzieci i Młodzieży realizowanym przez Zachodniopomorski Okręgowy Związek Żeglarski, a od bieżącego roku przez Wydział Oświaty Urzędu Miejskiego. Od roku 2008 jest członkiem Komitetu Społecznego „ŻEGLARSKI SZCZECIN”, mającego na celu promocję Szczecina jako centrum turystyki wodnej południowego Bałtyku, rozwój zachodniopomorskiego żeglarstwa i szeroko rozumianej turystyki wodnej. Był współorganizatorem konferencji popularnonaukowej „Konstanty Maciejewicz – kapitan kapitanów, nawigator i wychowawca” i autorem wygłoszonego wtedy referatu „Wspomnienia i anegdoty o kapitanie Konstantym Maciejewiczu – „Macaju”, mitycznej już postaci, przypominanej wciąż przez wychowanków, których pragnieniem jest, aby szczecińska uczelnia morska nosiła jego imię. Pełni zaszczytną funkcję Przewodniczącego Szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej, czynnie udziela się też w Towarzystwie Przyjaciół „DARU POMORZA”, którego celem jest zachować ten morski klejnot narodowy w dobrej kondycji dla przyszłych pokoleń Polaków. Pełni też funkcję wiceprzewodniczącego w Stowarzyszeniu Absolwentów Szkól Morskich w Gdyni. Nie wiem, czy wszyscy pamiętają, że w dniu 25 kwietnia 1978 roku kapitan Wiktor Czapp został zaangażowany przez Urząd Morski w Szczecinie na stanowisko z-cy Kapitana Portu, a w dniu 1 grudnia 1981 r. dekretem Ministra Żeglugi mianowany został KAPITANEM PORTU SZCZECIN i tą funkcję pełnił do dnia 1 sierpnia 1986 . Kapitanowi życzymy STO LAT ! Kpt. Janusz Charkiewicz
______________________
poproszę o klik 
|