WZYWAM KAPITANA ROMANA PASZKE
z dnia: 2009-11-26
Wielka mistyfikacja jak czarna chmura wisi nad Gdańskiem. Dziś pan Michał Brancewicz tak napisał w GAZECIE TRÓJMIASTO:
"Kolejny głos w sprawie kładki. W bój o kładkę na Ołowiankę włącza się kolejne znane nazwisko. Po Marteuszu Kusznierewiczu po stronie zwolenników mostku stanął Roman Paszke"
O " Moście Peruckiego" pisaliśmy już wiele razy. W ładze miasta Gdańska prą jak czołg, co rusz zmieniając wszystkie argumenty i okoliczności. A więc na początku miał to być most o rozpiętości 100 metrów i szerokości 10m. Na naradzie z żeglarzami okazało się, że lokalizacja nieco się przesunęła, a szerokość zmniejszyła się znacznie. Ostatnio nawet do ... 1 metra :-) Opowiadano nam, że to tylko kładka dla melomanów (6 koncertów tygodniowo). Nie słuchano żeglarzy (Gdańskiej Federacji Żeglarskiej, Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych), "Żeglugi Gdańskiej", stowarzyszonych miłośników Gdańska, a zwłaszcza profesora Andrzeja Januszajtisa. W końcu ta sama gazeta doniosła, że wielkim zwolennikiem "kładki" jest mistrz Mateusz Kusznierewicz. "Nie w Moskwie, a w Lenigradzie, nie samochody, a rowery, nie rozdają, a kradną". Mistrz Mateusz na portalu miesięcznika "ŻAGLE" wyjaśnił, że to nieporozumienie, ze absolutnie jest po stronie... żeglarzy. Rozmawiałem też z nim osobiście na targach BOATSHOW w Poznaniu. Wszyscy wiedzą, że tu nie chodzi o udogodnienia dla melomanów, że Filharmonia to tylko mydlenie oczu. Przecież budynki Rzeźni też nie bez powodu paliły sie tylekroć i do skutku. Od czasu wyprowadzenia nas w maliny przy okazji mostu nad śluzą w Przegalinie - jesteśmy bardzo nieufni. Dziś opublikowano poparcie dla zawalidrogi udzielone przez kapitana Romana Paszke. Drogi Romanie - chcielibyśmy, abyś na SSI jasno i jednoznacznie przedstawił swoje stanowisko. Czy jesteś za Gdańskiem - otwartym na morze, czy zamierzasz zamieszkać przy ul. Angielska Grobla?
A teraz dwa słowa do pana dyrektora Jerzego Latały - Żegluga Gdańska. Szanowny Panie Jerzy. Czy nie uwaza Pan, że warto zaprosić do swego gabinetu profesora Andrzeja Januszajtisa, przedstawicieli Gdańskiej Federacji Żeglarskiej, Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych i ... adwokata. Ja też bym sie wprosił na kawę (nie instant!). Może jeszcze ktoś by się przydał. Wygląda na to, że najwyższy czas skoordynować działania obronne. Żyjcie wiecznie! Don Jorge
______________________
poproszę o klik
|