DOŚĆ GŁASKANIA - POPROSZĘ O NAZWISKA
z dnia: 2009-12-06
Od wczoraj docieraja do mnie odpryski w rodzaju : "Don Jorge. Sejm przyjął ustawę nakazującą narciarzom nosić kaski. Wierzycie, że nie będzie chciał żeglarzy bronić przed sobą? Ta władza, to państwo wciska się w każdą szczelinę prywatnego życia. Z nimi nie da się rozmawiać, ich trzeba przegonić.". Ktoś inny dopisał "i rowerzyści, rowerzyści !". Przyjąłem to jak prognozę pogody - może padać, ale moze nie będzie to ulewa. A tu nagle mail doktora Andrzeja Mazurka - czyli już na poważnie, czyli to fakt. O zgrozo ! Moi kochani - jezeli to tak na serio, to ja poproszę o imiona, nazwiska tych mądrali (w komentarzach). Co ja piszę ? Madrali? Nie - złośliwych mądrali. Musimy ich poznać, musimy im pogratulować, musimy im coś obiecać (i dotrzymać!). Każdy żeglarz powinien sobie tę listę wydrukować i powiesić na ścianie. Who is who !
 Ja sam jeżdżę rowerem w kasku (foto), moja żona i wnuczka także..Mogę pokazać wam fotkę mojej córeczki, która już 30 lat temu na nartach jeżdziła w kasku ale obowiązki to sobie wypraszamy, WYPRASZAMY ! Czy wyobrażacie sobie radość policjantów ? I pomyśleć, że los przyjemnościowego żeglowania jest w rękach tych samych facetów. Zgroza! Ponizej treść korespondencji Andrzeaja. Żyjcie wiecznie! Don Jorge ___________________________ Teoretyk jednego z najkrwawszych totalitaryzmów - Fryderyk Engels - pisał, że "Wolność to uświadomiona konieczność". Wielu filozofów już dawno rozprawiło się z takim rozumowaniem - wszak zdanie jest wewnętrznie sprzeczne. Niestety, współcześni politycy, coraz bardziej lewicowi, uświadamiają nam na każdym kroku, że nasza wolność i dobro nasze musi być obowiązkowe, nakazane. Mamy zatem ustawy z "nakazem szczęścia". Jedną z takich ustaw jest ustawa o kulturze fizycznej (i przepisy wykonawcze do niej) m.in. chroniąca żeglarzy przed samym sobą (kto wierzy, że żeglarz może zrobić krzywdę komuś niech obejrzy "crash test dehler'a").
Zmiana prawa sportowego miała "uporządkować" źródła prawa, ale przy okazji ministerstwo sportu uraczyło nas większą dawką "dobra naszego" poprzez zaostrzenie przepisów dot. uprawiania żeglarstwa. Żeglarzy to irytuje, ale to normalny "trynd" w tym resorcie. Niedawno zmieniono przepisy nakazując narciarzom (na razie do 15 roku życia) jeździć w kaskach. Jak widać Partia Ochrony czuwa i nie pozwoli aby społeczeństwo robiło sobie krzywdę. Państwo i władza w coraz większym stopniu wciska się w każdą, nawet najbardziej prywatną, dziedzinę naszego życia. Nie tylko nie pyta nas o zdanie, ale najczęściej robi to wbrew naszej woli. Dla naszego "dobra" jak ciągle podkreśla. Niestety, dobra naszego prywatnego mamy coraz mniej.
Jeśli nie będziemy go bronili, to oczekujmy wprowadzenia kartek na miesięczny "przydział szczęścia", bo prywatność już dawno rozdzielono? Macie ją? Nie? Widocznie przegapiliście jej rozdział. Hasip
|