JÓZEK NA TES-ie WYWOŁUJE KONKURENTÓW
z dnia: 2010-01-19


Oczywiście mowa jest o biciu rekordu, nie biciu piany, ani nie w mordę. Józek jest armatorem pięknego jachciku konstrukcji Tomasza Siwika - TES- 678. Jest to jacht szybki jak Tomasz (nigdy juz nie wsiądę do jego samochodu) i ocanicznie przetestowany. Pamiętacie news o dzielnym Mareczku, który poszukując odpowiedniej dla siebie kobiety - na takiej właśnie łódce wypuścił sie na ocean i gładko przepłynał z Cadiz w Hiszpanii do Polamar w Wenezueli (3950M). Do tej pory nie mam meldunku czy znalazł, czego szukał.
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
___________________________________________

BICIE REKORDU PRĘDKOŚCI
Zwracam się do armatorów jachtu TES 678 BT. Podejmijcie w najbliższym sezonie 2010r próbę bicia rekordu prędkości. Zabawę proponuje Gdańska Federacja Żeglarska na swojej stronie: www.zeglarz.gda.pl  zakładka  "REKORD PRĘDKOŚCI". Tu znajdziecie wszystkie niezbędne informacje.
Z racji tego, że jestem żeglarzem jeziorowym, a po wodach lekko słonych pływam od 2006r, początkowo po Zalewie Wiślanym, a od 2008r również po Zatoce Gdańskiej doszedłem do wniosku, że ta zabawa jest dla mnie. Armatorem TES-a 678 BT jestem od 2008r więc do tych żeglarzy kieruję swój apel i zaproszenie do proponowanej zabawy. Zwłaszcza, że na w/w akwenach TESów spotkałem kilka (w Górkach też stoi).
W roku 2009 podjąłem próbę przepłynięcia trasy PUCK - GÓRKI i było świetnie - ustanowiony został rekord trasy. Mam nadzieję, że już wkrótce tabelka zamieszczona na stronie GFŻ będzie uwzględniała ten wyczyn, a w roku 2010 liczni armatorzy TES 678 BT żeglujący po Zatoce Gdańskiej będą chcieli go pobić i znajdą się w gronie "wyczynowców". Myślę, że będzie to świetna okazja do podkreślenia dzielności morskiej armatorów, załóg i jachtów. Wzywam Was stańcie do walki o najlepsze miejsce na trasie PUCK - GÓRKI.
Pozdrawiam: Zyj wiecznie!
Józek Kwaśniewicz
 - s/y Marzenie J.J.K.
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1352