"SZUWAROWCÓW" EWOLUCYJNA PRZEMIANA
z dnia: 2010-01-29


Nie mogę przepu¶cić takiej okazji, aby nie przypomnieć o locyjce "PORTY NIEMEC WSCHODNICH" której nakład jest na wyczerpaniu, ale "jak na dzi¶" - jeszcze jest w sprzedaży w tych lepszych sklepach internetowych. Sami zobaczcie, że warto tam pożeglować, sporo obejrzeć, a przy okazji oswoić się z widokiem ... horyzontu. Jak już tam pożeglujecie, to za skarby nie wrócicie do Jadwisina.
Ewa i Waldemar Ufnalscy kusz±.
Zyjcie wiecznie!
d'Jorge
PS. Dykteryjka. Czytelnicy pisz±, Don Jorge odpowiada. Czytelnik pisze: "chcę nabyć jacht, ale żona jest temu przeciwna - co robić?" Odpowiadam - "jacht nabyc i nazwac go imieniem żony, ALE BEZ NUMERU, bo to moze być różnie interpretowane"
______________________________________ 
 
Drogi Don Jorge;
Codziennie przegladam Twoje newsy i czekam az "lody splyna". W miedzyczasie umiescilem na Googlach maly album z rejsu "na bodeny niemieckie" o ktorym swojego czasu zamiesciles newsa. Moze zechcesz go obejrzec i udostepnic link Czytelnikom Twoich newsow - oczywiscie szczegolnie "szuwarowcom w trakcie ewolucji". Zacheceni planujemy w dwojke rejs "Gorzow - Havela - Laba - Lubeka - Kopenhaga - Roskilde - Szczecin" oczywiscie ta sama lodka. Insz Allah sie uda. Oto adres:
http://picasaweb.google.pl/lh/sredir?uname=ewa.dziduszko&target=ALBUM&id=5426166139134039265&authkey=Gv1sRgCOmd5NiR26SkHw&invite=CIuxnZoB&feat=email  
Ewa

______________________
Drogi Don Jorge;
Mam nadzieje, ze otrzymales maila wyslanego z "pikassy" z linkiem do obejrzenia zdjec z rejsu "na bodeny". Niestety tam liczba znakow maila jest ograniczona do 512  (o czym wczesniej nie wiedzialem). Kontynuuje maila:
1. A propos "ewolucji szuwarowcow".  Moj kolega klubowy Marek Tarczynski (72 lata) z zona Iwona i suka Mila pokonali w lecie 2009 trase (woda) "Warszawa - Fordon - Kostrzyn - kanaly niemieckie - Ren - Mozela - Marna - Sekwana (Paryz)  - Honfleur - dalej "brzegiem morza" do Holandii a nastepnie kanalami holenderskimi do Kanalu Kilonskiego - itd. brzegiem morza do Gdanska a nastepnie "pod gorke" na Zalew Zegrzynski. 3 miesiace fokusem 650 !!!!. Moze ich wreszcie namowie do udostepnienia zdjec na Googlach to bedzie zacheta dla "ewoluujacych szuwarowcow"
2. Na moich zdjeciach nie ma "sternikow w kamizelkach". To nie jest "wroga krecia robota" tylko wynik tego, ze zdjecia robiono jak stosunkowo slabo wialo. A jak dobrze wialo, to zakladalismy kamizelki po uprzednik starannym zasztalowaniu aparatu fotograficznego.

Jeszcze raz cieple pozdrowienia - aby do wiosny
Waldemar + Ewa. 
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1361