ZAFARRANCHO W KOŁOBRZEGU - TOPOR CHWAŁY
z dnia: 2010-05-27


Gratulacje, gratulacje - mało komu Topór Chwały tak się należał jak kapitanowi Wojciechowi Jacobsonowi. Trochę się naczekał, ale tym bardziej powinien czuć się wzruszony. Wojtek Wejer przysłał skan lakonicznej notki gazetowej. Gdyby któryś z uczestników Zafarrancho w Kołobrzegu chciał temat rozszerzyć, to od tego jest rubryka "komentarze" (tekst do mnie mailem).
 
Przy okazji przypominam wyjaśnienie co to jest te zafarrancho (czasami pisane przez jedno "r"). Zafarrancho (wym. safarranczio) - słowo hiszpańskie oznacza mniej więcej "klar", "porządek" (np. przed sztormem, przed bitwą, przed powrotem zony do domu po dłuższej nieobecności, po biesiadzie ...). Język hiszpański żyje w około 40 krajach na róznych kontynentach - nic dziwnego, że te same słowa w różnych miejscach mogą mieć nieco inne znaczenia. W Polsce - Zaffarancho to spotkanie elitarnego (masońskiego?) Bractwa Wybrzeża.
Od razu zastrzegam - "masońskiego" to uznanie, sympatia - nie złośliwość :-)))
Kamizelki!
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1464