RÓŻNICA POMIĘDZY STRAŻĄ MIEJSKĄ A STRAŻĄ GRANICZNĄ
z dnia: 2010-06-13
Jeśli jest jeszcze ktoś, kto nie wie - to poniżej znajdzie rozwiązanie zagadki. Moje doświadczenia ze Strażą Miejską są takie, że strażnicy miejscy jak tylko mogą - unikają problemów (np. chuligani, wandale, złodzieje, menele), a interesują się przede wszystkim nakładaniem mandatów za parkowanie, zwłaszcza przez starsze osoby (małe ryzyko dostania w mordę).
Spotkania żeglarzy ze strażnikami granicznym MO SG z reguły nie wiążą się z nieprzyjemnościami, a w razie potrzeby możecie liczyć na ich pomoc. Tak jak w tym przypadku. To jest ta istotna różnica. Dziękujemy!
Korespondencja komandora Grzegorza Goryńskiego.
Kamizelki - zawsze !
Zyjcie wiecznie!
d'Jorge
===========================================

Uratowali żeglarzy Ośmiu młodych żeglarzy uratowali 11 czerwca 2010 r. po południu na Zatoce Gdańskiej w rejonie Górek Zachodnich funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej z Kaszubskiego Dywizjonu oraz Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Gdyni. Piękna letnia pogoda sprawiła, że kto mógł, starał się spędzić ten piątkowy dzień nad wodą. Nikt się jednak nie spodziewał, że około godziny 1620 nastąpi gwałtowne załamanie się pogody. Ta niespodzianka dotknęła również młodych adeptów sztuki żeglarskiej, którzy pływali po Zatoce Gdańskiej, walcząc w regatach o Puchar Gdańska. Pod wpływem nagłego gwałtownego podmuchu wiatru cztery żaglówki przewróciły się, a ich załogi (w wieku od 12 do 16 lat) znalazły się w wodzie. Chłopcy potrzebowali pomocy, gdyż groziło im utonięcie. Na ratunek pośpieszyli funkcjonariusze MOSG z jednostki pływającej SG – 007, którzy wykonywali w rejonie Górek Zachodnich zadania służbowe. Powiadomili oni natychmiast o zaistniałym zdarzeniu służbę dyżurną Kaszubskiego Dywizjonu SG i przystąpili do akcji ratowniczej. Z wody wyłowili sześć osób i przetransportowali je na pokładzie SG - 007 do przystani jachtowej portu Górki Zachodnie. Do chwili przybycia służb ratowniczych SAR, dowódca tej jednostki kierował także akcją ratowniczą. W rejon Górek Zachodnich służba operacyjna KdSG skierowała z Gdańska jednostkę dyżurną SG – 213, aby dołączyła do jednostek prowadzących poszukiwanie osób, a o zaistniałym zdarzeniu powiadomiono Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Gdyni. Niebawem w rejon portu Górki Zachodnie przybyły jednostki SAR: „Wiatr” i jednostka BSR ze Świbna. Kierownik jednostki „Wiatr” przejął kierowanie akcja ratowniczą, a jego załoga uratowała pozostałe dwie osoby, które znalazły się wbrew własnej woli w wodzie. Kiedy ustalono, że poza uratowanymi osobami nikt więcej nie potrzebuje pomocy, o godzinie 1825 kierownik akcji ratowniczej (dowódca jednostki „Wiatr”) odwołał działania. kmdr por. Grzegorz Goryński
rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej im. płk. Karola Bacza w Gdańsku
|