JESTER CHALLENGE - DALEKOBIEŻNE ATLANTYCKIE
z dnia: 2010-06-27
Naprawdę wierzę w telepatię. Od dawana. Dziś w porze podwieczorkowej pomyślałem sobie - że też od kilku tygodni nie mam newsa od Jerzego Knabe. Albo gdzieś w drodze, albo się zniechęcił. Minęły dwie godziny, zjadłem kolację, obejrzałem debatę (dobrze jechał mój faworyt!) - a komputer pisnął. Co jest? A jest news z Londynu! Do tego news ciekawy, bo o prawdziwej żeglarskiej zabawie, a nie o wyścigach milionów dolarów. Jest w tym newsie też "akcent polski". Jaki? Udział w Jester Challenge 2010 najchetniej kupowanego przez Polaków jachciku Albin Vega 27 (Michaił Sołdatow). To dobra wiadomość dla tych co już coś takiego ze Szwecji ściągneli i zła dla tych, którzy jeszcze tego nie zrobili (ceny pójdą w górę).
W następnych regatach weźmie udział mój przyjaciel - członek SAJ. A kto? Na razie tajemnica.
Kamizelki!
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
======================================
Jester Challenge 2010
Don Jorge, Wiem, że nie jesteś entuzjastą regat. Tak jak i ja. Ale tu będzie mowa o prawdziwym ‘dalekobieżnym’ żeglarstwie dla ‘przyjemniaczków’. Pomijam całe wprowadznie w temat Jester Challenge bo zamieściłeś już je obszernie w newsie przed pięcioma miesiącami. Tam wszystko wyłożone, kto, co i dlaczego. Tegoroczny Jester Challenge 2010, dla samotników na jachtach o długości od 20 do 30 stóp, kierował się z brytyjskiego Plymouth do Newport – Rhode Island w USA. Dwudziestocztero-osobowa stawka zawodników i jachtów zgłosiła się do startu wyznaczonego na dzień 23 maja. Lista startowa zawierała 17 pozycji z Wielkiej Brytanii, 3 z Rosji i po jednej z Australii, Francji, Kenii i Szwajcarii. Trzydzieści cztery dni później pierwsi zjawili się na mecie. Ponieważ nie są to regaty, tylko pozbawione regulaminów ‘wyzwanie’ (tak jak to było między Haslerem i Chichesterem kiedyś przed laty), przeliczniki regatowe i inne regulaminowe plusy i minusy się nie liczą. Interesujące jest czy ktoś dopłynął do mety, i ewentualnie w jakiej to było kolejności. Z tych samych powodów zainteresowanie mediów było raczej mierne, bo startujący robią to dla własnej satysfakcji, są amatorami, nie mają sponsorów, niczego i nikogo nie reklamują i nie będą wydawać pieniędzy na PR – zamiast tego wolą doposażyć swój jacht – przeważnie własny, a jako taki raczej zadbany i ‘dopieszczony’ Na to, że start się wogóle odbył musiałem specjalnie szukać potwierdzenia bo w dniu startu nie było w prasie nawet najmniejszej wzmianki. T.zn. gdzieś może i była ale nie dostrzeglem. W internetowych ‘newsach’ i portalach, nawet specjalistycznie żeglarskich nic nie znalazłem. I tak, bez pompy i rozgłosu, start się odbył. Wyruszyło 23 zawodników. Jeden stwierdził na starcie, że nie jest gotowy. Nie stracił żadnego wpisowego, bo go nie ma, i tyle. Odpowiada za siebie, nie czuje się gotowy, nie płynie – nie ma sprawy. Z biegiem czasu wycofujących zrobiło się więcej. Gdy piszę te słowa w dniu 26 czerwca, poza dwoma na mecie, w morzu jest jeszcze 10 jachtów/uczestników ‘Challenge’. Najwięcej, bo 11-tu, wycofało się Anglików. Powody były różne, znane lub nie. Jeden wypadł za burtę (ale go wyratowano), drugi (to Francuz), będąc 600 mil na S od Nowej Funlandii stracił masz, który przedziurawił kadłub i jacht zatonął (ale też go szczęśliwie wyratowano)... Pozostali mieli problemy z awariami osprzętu, sterowania, ładowania akumulatorów i t.p. Nie wszystko więc było może do końca ‘dopieszczone’...Jednemu co płynął zbyt wolno zabrakło czasu i musiał zawrócić – do roboty...

"China Blue" "Cooking Fat" Tu masz już chyba dosyć opowiastek i pytasz – mówże wreszcie to co ‘interesujące’ – Kto więc wygrał? Kto był pierwszy? Ha, rzeczywiście interesujące: wygrał Rosjanin, Igor Zaretskij na jachcie Peterson 25 pod nazwą THE GRAND. Równie interesujące jest, że na jednokadłubowym jachcie wyprzedzil o jakieś dwie godziny katamaran COOKING FAT typu Wharram Tiki prowadzony przez Rory McDougall pod bandera angielską. Jak wynika z mapy, trzecim powinien był zostać Roger Fitzgerald na jachcie Dehler 29 ELLA TROUT III Inne interesujące informacje: - Dwaj pozostali Rosjanie i inni ‘obcokrajowcy’ (t.zn nie-Anglicy - poza pechowym Francuzem), dalej płyną. - W Chalenge’u biorą udział dwa zmodyfikowane Folkboty, ożaglowane tak jak oryginalny i legendarny JESTER systemem chińskiej dżonki. - Najmniejszy jacht miał 20,5 stopy długości (czyli 6,25 metra). To ten co jednak uznał, że nie jest gotowy. A katamaran Wharram i inny ożaglowany po chińsku jacht Corribee MINGMING miały LOA zaledwie po 6,4 metra.
Po środku - Igor Zaretskij, po prawej - Rory McDougall

Jester 27 - najciekawsza łódka Równie interesujące jest chyba pytanie, kiedy na starcie znajdziemy jacht z Polski? Mamy już przecież prywatnych armatorów, ‘dopieszczają’ swoje łódki, pewnie znaleźliby się i tacy ze skrytymi marzeniami do spełnienia... Tyle, że ta polska bandera na rufie coś nie za bardzo, narazie albo ostatnio, popularna. A następny Jester Challenge, w roku 2012, z Plymouth na Azory... Jerzy Knabe Londyn 27 czerwca 2010
-------------------------------------------
Jester Challenge 2010 Lista startowa
|
Skipper
|
Nazwa jachtu
|
Typ jachtu
|
LOA(‘)
|
Nr.żagla
|
Kraj
|
|
|
DOPŁYNĄŁ
|
|
|
|
Igor Zaretskiy
|
The Grand
|
Peterson 25 DOPŁYNĄŁ 26/06/10
|
25
|
RUS 194
|
RU
|
|
|
|
|
|
|
Rory McDougall
|
Cooking Fat
|
Wharram Tiki DOPŁYNĄŁ 26/06/10
|
21
|
|
UK
|
|
|
W DRODZE
|
|
|
|
Trevor Leek
|
Jester
|
Modyfikowany Folkboat ożaglow. dżonki
|
25
|
27
|
UK
|
|
|
|
|
|
|
Roger Taylor
|
Mingming
|
Corribee ożaglow. dżonki
|
21
|
|
UK
|
|
|
|
|
|
|
Michail Soldatov
|
Gerda
|
Albin Vega 27
|
27
|
3168
|
RU
|
|
|
|
|
|
|
Denis Gorman
|
Lizzie-G
|
Albin Vega PO NAPRAWACH NA AZORACH – PŁYNIE DALEJ
|
27
|
|
UK
|
|
|
|
|
|
|
Tony Head
|
Triple Venture
|
Twister
|
28
|
6565Y
|
UK
|
|
|
|
|
|
|
John Apps
|
Glayva
|
UFO27
|
27
|
7486Y
|
AU
|
|
|
|
Ten artykuł pochodzi ze strony: JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI Subiektywny Serwis Informacyjny http://www.kulinski.navsim.pl
URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1487
|
|