POPŁYNCIE DO KAPPELN - NAPRAWDĘ WARTO
z dnia: 2010-11-23


Tomasz Piasecki niedawno prezentował ładny, stary jacht, który wypatrzył w Kappeln. Tamten news jest wstępem do dzisiejszej przynęty, której udzielam poparcia, bo w Kappeln byłem (co prawda dawno) i bardzo mi się tam podobało. Co zobaczyłem znajdziecie w locyjce "Goteborg, Oslofjord i calkim blisko".  Kiedyś było to miasteczko duńskie. Do fotografii Tomasza dołączam moją poglądową mapkę - jak tam dopłynąć.
Miłego szlajania ! Kamizelki oczywiście zawsze i wszędzie. Widokówki mile widziane.
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
--------------------------
Drogi Jerzy,
Kappeln to piękne małe miasto leżące na zachodnim brzegu Schlei, przy ruchliwej drodze 203, prowadzącej z Kilonii do Flensburga i dalej do Danii. Brzeg jest wysoki, więc w mieście bywa tak stromo, że uliczka ma formę i jest dostępna tylko dla pieszych. Domy z XVIII wieku nie należą do rzadkości.
Kappeln ma dwa Porty: Północny i Południowy
  
Port Północny obejmuje przystanie poczynając od stoczni jachtowej Henningsena, mariny i nabrzeża śródmieścia - aż do mostu nad Schlei. Punktem orientacyjnym tego rejonu, dobrze widocznym i z morza i z lądu, jest stary budynek masywnego spichlerza, będącego dziś hotelem. Opodal znajduje się budynek Bosmanatu (Hafenmeister).
Most - a właściwie cztery mosty, po jednym dla każdego pasma ruchu - są podnoszone. Są to dwuczęściowe mosty z przeciwwagami i maszynowniami w przyczółkach. 
Port Południowy leży na południe od mostu. Składaja się nań: przystań jachtowa, wspomniany, bardzo interesujący, choć wcale nieduży "Museumhafen" oraz wcałkiem współczesne mariny, leżące opodal w kierunku południowym.
Do portu prowadzi szeroko otwarta drewniana brama, zwieńczona napisem "Museumhafen",  wyciętym w sosnowej desce nadproża. Określenie "muzeum" jest umowne, nikt tu niczego nie pilnuje ani nie zabrania, wstęp jest wolny a ekspozycja to sprawne, piękne jachty żaglowe róznej wielkości, od jakichś 6 do 25 metrów.
             
Przy wejściu, na pomoście stoi masywny stół z przykęconym cięzkim imadłem. Drewniane pirsy są miejscem cumowania kilkudzięciu drewnianych jachtów, z których najmłodszy wygląda na jakieś trzydzieści lat. Każdy z nich ma swój charakter i każdy jest wart uwagi.
Bądź zdrów
Tomek
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1599