NA CZYM POLEGA NOWOCZESNOSĆ?
z dnia: 2010-12-15
Podtekstem "unowocześniania" bywają zazwyczaj: chęć pokazania, że się nadąża lub złudna nadzieja zwiększenia sprzedaży. Bywa, że jedno i drugie razem. To co zrobiono z słynną, o bogatych tradycjach księgarnią morską na Starowiejskiej świadczy, że "modernizatorzy" o roli "Róży Wiatrów" nie mają zielonego pojęcia. A tylu teraz jest speców od wizerunku, image, marketingu ....
O sprawie pisze kpt. Jacek "Jacenty" Kijewski.
Żyjcie wiecznie !
d'Jorge
====================================
Drogi Jerzy, Ze smutkiem dziś zauważyłem jeden z efektów "nowych czasów". Otóż od dawien dawna na ulicy Starowiejskiej w Gdyni istniała księgarnia "Róża Wiatrów", należąca do sieci Gdański Dom Książki. Księgarnia ta od pokoleń była polecana żeglarzom jako modelowa, wzorcowa i najlepsza. Wprawdzie wystrój był "jak za Gierka, a może Gomułki", a panie faktury pisały ręcznie przez kalkę, wybór książek morskich i żeglarskich był ogromny.
Dla mnie istotna była witryna księgarni. Otóż zawsze tam leżały nowości morskie i żeglarskie. I nawet ja bywałem czasem zaskoczony, że coś się pojawiło, a ja o tym nie wiem. Dlatego zawsze przechodząc wpatrywałem się w witrynę, a często wchodziłem i kupowałem.
Księgarnia przeszła remont i jest "nowoczesna". W efekcie książki morskie i żeglarskie zniknęły z wystawy, a miejsce to zajęły kubki i literatura o feng-szujach i diecie du-czegoś tam. Księgarnia z zewnątrz przypomina standardowy chłamowaty "sklep z książkami" (do pojęcia "księgarnia" przywiązuję pewien szacunek i nie każde miejsce sprzedające papier na nie zasługuje).
W środku na szczęście jest jeszcze regał z książkami morskimi. Tylko nie rzuca się w oczy. Nowości trzeba pracowicie wyszukiwać. Nie wiem, czy apel do właściciela księgarni spowoduje powrót dawnej wystawy. Moim zdaniem - powinien. W końcu to wyróżniało to miejsce spośród tysięcy podobnych.
Pozdrawiam Jacek
|