ROCZNICA ŚMIERCI NASZEGO PRZYJACIELA
z dnia: 2011-02-26


Rok temu czytaliście na tej stronie smutną wiadomość - po długiej walce z okrutną chorobą opuścił nas "Pawełek", bo tak rzesze żeglarzy nazywały Kierownika Działu Morskiego miesięcznika "ŻAGLE" - j.kpt.ż.w Pawła Morzyckiego. Wszyscy Go lubili, nigdy nie spotkałem kogoś, kto by o Nim wyraził się bez empatii. Był to Człowiek wyjątkowy - mądry książkowo i życiowo, poliglota, taktowny, skromny, uczynny i przyjacielski. Do tego doświadczony żeglarz. Już jako jeden z najmłodszych polskich kapitanów poprowadził jacht "Boruta" w ponad roczny, rejs do obu Ameryk (1983-1984).
Rok temu odprowadziliśmy "Pawełka" na Cmentarz Bródnowski.
Bardzo Go nam brakuje.
Kto może - niech przyjdzie w czwartek 3 marca do Kościoła Świętego Krzyża.
Jerzy Kuliński - "Starszy Bliźniak" (tak mnie nazywał)
_______________________________
Dnia 4 marca 2011 r. mija rok od śmierci  mojego ukochanego Męża
śp.  PAWŁA MORZYCKIEGO  rok pełen tęsknoty i bólu 
Dnia 3 marca (czwartek) o godzinie 19.00 w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu zostanie odprawiona
Msza Święta w intencji Zmarłego, na którą w imieniu całej osieroconej Rodziny zapraszam wszystkich, dla których Paweł
był kimś ważnym i bliskim.
Mszę uświetni uroczysty koncert organowy.
Jolanta Zwolińska – Morzycka
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1674