CZEKAJĄC NA... ROZORBITOWANIE
z dnia: 2011-04-08
Coś się zanosi na konieczność zorganizowania sympozum naukowego. Pewnie stały Czytelnik SSI - doktor Krzysztof Zawalski już rozważa termin rezerwacji sal w Narodowym Centrum Żeglarstwa. A jak w NCŻ, to bez Francuzów się nie obejdzie. Dziś konspekt wykładu Jacka "Jacora" Pietraszkiewicza.
A sprawa kamizelek już coraz bardziej aktualna.
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
=================================
Po tekście Mariusza przestałem już całkiem lubić statystykę, ale strasznie się cieszę, że jego wywodu. Może tylko uzupełniłbym go o dwie informacje. W roku, w którym Tim pisał swoją książkę coś takiego jak EGNOS i WAAS istniało w sumie na papierze. Zatem Tim nie mógł wiedzieć, że w 2011 roku do powszechnego stosowania wejdą odbiorniki dekodujące sygnały różnicowe tych dwóch systemów, poprawiające dokładność pozycji do co najmniej 5 m. Zatem jeśli nawet przyjąć to co mówi Mariusz (że pole błędu jest kwadratem) to 5 x 5 daje pole 25 m. kw. (całkiem mały pokój w mieszkaniu). Błędów (orbity, zegara) nie uwzględniamy dodatkowo w pomiarze, bo one w samym odczycie są już uwzględnione. O konstelacji satelitów… mówią parametry odczytywane z GPSa (HDOP, PDOP, VDOP). Jeśli PDOP jest większe od 3 to czekamy chwilę z precyzyjnym pomiarem aż satelity się „rozjadą/rozlecą/rozorbitują”. Jednak nie o pole w nawigacji chodzi, ale o ocenę maksymalnego możliwego błędu w stosunku do na przykład przejścia jakie należy pokonać. Może zilustruję to przykładem nawigacyjnym odpowiadającym na książkowe pytanie Tima (powiedzcie mi gdzie leży ta Wasza/Nasza Wisła Śmiała?):

Jacht podpłynął w okolice portu Gdynia. Nie ma radaru. Jedyne co posiada to mapę elektroniczną S57 (jak na rysunku) i myszkowy GPS (taki jak opisany w tym serwisie w teście BU-353 USB za 151 zł (SiRFIII/EGNOS), Bavaria37Cruiser. Podniosła się mgła ograniczająca widzialność do 10 m i jak to we mgle… raczej spokojnie i bez wiatru. Pytanie decyzyjne… wchodzimy do portu? Czekamy? Do którego basenu (Zaruskiego/Prezydenta)? Żeby było ciekawie mamy już 3 załogantów, którzy jednak pochorowali się w czasie rejsu… Co koledzy proponują? (Pomijam oczywiście zgody kapitanatu i bosmanatu) Chętnie o tym podyskutuję… http://www.navsim.pl/upload/image/decyzja.jpg Jacor - I oficer II kategorii
|