SĄD NAD NADGORLIWOŚCIĄ
z dnia: 2006-09-18


W tytule jest coś o Dzienniku Jachtowym. Zacznijmy od tego, że nadal uwazam, że prowadzenie Dziennika Jachtowego jest czynnoscią pożyteczna, użyteczną, a newet .... przyjemną, jeżeli nie będzie to czynność wymuszona, znormalizowana, wymagana i jezeli ów zeszyt nie będzie miał ... niebieskiej okładki. Miłe wszystkie kolory i wzorki, ale nie kolor niebieski, manifestujący w tym przypadku podlizywanie się niemądrej dyrektywie władz.

A więc Krzyś Mnich wygrał. To już wiecie, ale dziś podrzucam Wam corpus delicti, czyli skany POSTANOWIENIA niezawisłego sądu powszechnego, który uznał że Krzyś niczego złego nie zrobił, a władza nakładająca na niego mandat zgrzeszyła nadgorliwością. Jak to władza. Taka to jest moja opinia, a przecież chyba nie traktujecie mnie za anarchistę (w przeciwieństwie do Rady Starców z Chocimskiej). A teraz do rzeczy - prosze przygotować sobie drukarki i obie strony POSTANOWIENIA wydrukować i wkleić do wspomnianego na wstępie kajetu. Nigdy nie wiadomo, czy wszystkich nadgorliwców o tym werdykcie sądu już powiadomiono.

Mandat też mozecie sobie wydrukowac, aby skuteczniej się nabijać z potencjalnych wybryków władzy. Dane osobowe Krzysia wykreśliłem, bo teraz ludzie dostali nadwrażliwosci na takie informacje. Nawet w klatkach schodowych bloków  poznikały spisy lokatorów, co zmusza mnie do rachunków dzielenia numeru mieszkania przez ilośc mieszkań na piętrze - tak aby ustalić na któryi guzik w windzie nacisnąć.

No to drukujta !

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

____________________

finiszujemy przed metą III etapu - kliknij obok:

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=173