ZACHĘTA DO DYSKUSJI
z dnia: 2011-05-08
Mój doradca d/s legislacji rozwiał wątpliwości czy z maila Moniki Matis zrobić news dyskusyjny. Zwłaszcza, że zawiera opinię z kraju gdzie swoboda żeglowania jest bezdyskusyjną oczywistością i to od zawsze. Rzecz dotyczy założeń do projektu rozporządzenia w sprawie uprawiania turystyki.
SAJ w swej opinii apeluje, aby nie odkrywać Ameryki, ale pokornie wykorzystać doświadczenia europejskich krajów, w których żeglarstwo naprawdę istnieje. Problem widzę jednak "tylko" w tym, że decyzje najprawdopodobniej podejmować będą ludzie mało znający temat i podatni na podpowiedzi zainteresowanych skutkiem (finansowo). Potraktujcie ten news jako zaczyn dyskusji aby założenia wykluwały się w jawnej debacie, a nie wyłącznie w ciszy gabinetów.
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
_________________________________________
Drogi Don Jorge, Na stronach Min Sportu pojawiły się propozycje założeń do powyższego rozporządzenia (http://bip.msit.gov.pl/portal/bip/21/760/Prace_nad_zalozeniami_do_projektu_rozporzadzenia_w_sprawie_uprawiania_turystyki_.html). Łącznie od 9 różnych organizacji. O ile stanowisko PZŻ i PZMiNW są przewidywalne i w zasadzie takie same, o tyle pozostałe siedem wykazuje również przewidywalną zbieżność. Nawet stowarzyszenie HALS sugeruje znaczące ograniczenie w "patentomanii" co uważam za dość znaczące. Osobiście najbardziej podoba mi się stanowisko SAJ - ciekawe, czy logiczne uzasadnienie wynikające z istniejących przepisów ma szanse przebić się przez mur stworzony przez jedyny słuszny związek, o którego pomysłach poniżej.
Lektura paragrafu 11 rozporządzenia proponowanego przez PZŻ (i w ślad za nim, PZMiNW) pokazuje, że Związek chce załatać jak najwięcej dziur, a przy okazji zaostrzyć wymagania stażowe - np. na sternika jachtowego wymagać 400 godzin a nie 200 jak teraz, choć dopuszcza wody wewnętrzne... Z "łatania dziur" w tym paragrafie mamy jeszcze próbę wpisania do rozporządzenia nieuznawania stażu odbytego niezgodnie z polskimi przepisami - cokolwiek miałoby to znaczyć, bo obok jest (sensownie) uwaga o prawie kraju bandery. Ciekawym mogłoby być przedstawienie stażu z prowadzonych samodzielnie rejsów na jachcie 13 m pod banderą brytyjską, posiadając sternika jachtowego. Chcieli pozbyć się problemu, stworzyli sobie nowy.
Z bezsensów które się pojawiły w tym paragrafie - praktyczne uniemożliwienie odbycia stażu samodzielnie w zakresie uprawnień - teoretycznie wg projektu byłoby to możliwe, bo zakres wielkości jachtów na jachtowego sternika morskiego spokojnie pozwala zrobić cały staż na jachcie pod polską banderą, zgodnie z uprawnieniami i samodzielnie. Podejrzewam jednak, że problemem byłoby ostatnie zdanie - "kandydat powinien przedstawić pozytywne opinie od co najmniej dwóch kapitanów".
Zastanawia mnie także legalność (w świetle utraty praw nabytych) par. 39 w obu wersjach, gdzie PZŻ sugeruje rozwiązania problemu dotychczasowych patentów. W obu wersjach rozdziela patent jachtowego sternika morskiego na dwie wersje, uzyskany w drodze weryfikacji i w drodze egzaminu. O ile mi wiadomo, są to patenty formalnie równorzędne, więc nie wiem, jak można takiego podziału dokonać (zgodnie z prawem). Ponadto ci "z weryfikacji" mieliby otrzymywać w razie wymiany patent j.st.m., zaś ci "z egzaminu" kapitana jachtowego. W ten sposób jeden patent, obecnie równorzędny, miałby raz wartość mniejszą (do 16 m i do 300/200 - różnie piszą - mil od portu schronienia zamiast 18 metrów i bez ograniczeń akwenu) a raz większą (bez ograniczeń) od obecnej. Przy czym niewymieniony zachowałby wartość obecną... Hmm.
We wspomnianym par. 11 są także sensowne nowości - wymaganie SRC, wymaganie samodzielnego prowadzenia na wyższe stopnie, możliwość nieodbywania kursu (dłuźszy staż), możliwość przedstawienia uprawnień zagranicznych. Gdyby jeszcze tylko to był program nie na obowiązkowe uprawnienia, a nieobowiązkowe świadectwo kwalifikacji danej organizacji- to sama bym przyklasnęła. Niestety, patrząc na kierunek w którym podążają powyższe propozycje (wstecz?) obawiam się, że mogę się nie doczekać...
Samoster, ISSA, PKM i Hals proponują po trzy, różniące się nieco zakresem uprawnienia - zasadniczo rozdzielone zakresem pływania (śródlądzie, morze z ograniczeniem wielkości jachtu, morze bez ograniczeń - w skrócie). Najdalej idzie propozycja SAJ, zawierająca tylko po jednym uprawnieniu dla żeglarzy i motorowodniaków, przy jednoczesnym postulowanym zwiększeniu wielkości jachtu prowadzonego bez uprawnień do 13 m, odnosząc się do przepisu zwalniającego podobne jednostki motorowe na śródlądziu.
Jednym słowem, zdecydowana większość propozycji zawiera znaczne złagodzenie obowiązkowych rygorów. Poza zwykłymi podejrzanymi, czyli związkami sportowymi, od których zdecydowanie odcinają się turyści (stanowisko "Szkoły Przygody") - każdy zauważa, że Polska przez ostatnie 20 lat się nieco zmieniła. Będę tej większości mocno kibicowała całkiem bezinteresownie, bo tu gdzie jestem i tak nic na gorsze się nie zmieni (bez rewolucji, na którą się nie zanosi). I to głównie dzięki tutejszemu właściwemu związkowi, co polecam uwadze urzędującym na Chocimskiej.
-- Kind regards, Monika Matis People's Challenge Sailing Team Romford, United Kingdom
BOAT in English is an acronym. In full it's: Bring Out Another Thousand
|