KATASTROFA STATKU WYCIECZKOWEGO
z dnia: 2012-01-14
Dawno, dawno temu pewien jachtowy kapitan żeglugi wielkiej koniecznie chciał wprowadzić "opala" do portu w Rowach. Jakos mi się to przypomniało po obejrzeniu fotografii wycieczkowca przy główce falochronu oraz otrzymaniu mini-korespondencji kpt. Mariana "Ramzesa XXI" Lenza. A Marysiowi się przypomniało, że przecież dobrze zna porcik Giglio i sporo wina tam wypił. Czyli kanwę newsa stanowią wspomnienia.
A jaka pointa?
A no taka, że i na wycieczkowcu kamizelka nie jest od rzeczy.
No bo jak ktoś ma pecha .... znacie.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_________________________________
Don Jorge,
Przed Porto Giglio na wyspie Giglo w Archipelagu Toskańskim od nocy 13/14 leży ogromny statek wycieczkowy. (trzynastego wszystko zdarzyć się może ! a do tego w piątek !) W tym samym miejscu stałem kilkakrotnie jachtem na kotwicy w 2011 roku ! Porto Giglio jest niewielkie. Nawet jachtom trudno znaleźć tam miejsce ! Zawijająą do niego tylko niewielkie lokalne promy i to na zmianę. Patrz zdjęcia !

panorama Porto Giglio i prawa główka wejściowa

lokalny prom wchodzi do portu
 już stoi
 A to pechowa CONCORDIA przy lewej głowicy falochronowej. Fot. Twitter.com/TOK FM
Oczywistą jest rzeczą, że statek nie kierował się do tego portu (płynął z, lub do Civitavecchia ?) Trudno sądzić co było przyczyną wypadku ? Mogła to być (najpewniej - M.L.) awaria urządzenia sterowego. Statki takie pływają z prędkością 30 węzłów i wyhamowanie jego biegu to kilka kilometrów. Szerokość cieśniny w tym miejscu około 10 mil morskich ! Wypadek to klęska, dla tego miasteczka i pięknej wyspy. Opis Archipelagu Toskańskiego i wyspy Giglio znajdziecie się w numerze 12/2011 „Żagli” w artykule „Śladami Napoleona, Nelsona i hrabiego Monte Christo” R XXI
|