Dzisiaj o godzinie 1448 czasu warszawskiego udało się nawiązać łączność z jachtem "Holly". Słyszalność nie była najlepsza. Jacht był wtedy na pozycji 49,18,007 7,01,180 i płynął kursem 215 z prędkością 5-7 węzłów pod zarefowanym grotem i genuą. Kapitan czuje się świetnie i pozdrawia wszystkich sympatyków SSI. Wszystkie instalacje działają bez zarzutu – opłaciła się staranna, przedwyjazdowa praca i tysięczne sprawdzanie drobiazgów. Zużycie paliwa w silniku pracującym na regeneracje akumulatorów jest niższe niż zakładano (nie wolno jest go używać do celów napędowych).
Dzisiaj pierwsza porcja świnki (EWA, JUSTYSIA – satelitarne mniam, mniam dla Was!) wyszła na spotkanie ze słoika w porze obiadowej wchodząc w bliską relację z Edkiem – co znaczy, że objawy ciężkiego zatrucia ustępują.
Edek zwolna wchodzi w rutynę atlantycką – jutro płukanie zęzy. Świetnie sprawdza się ręczna pompa membranowa podarowana przez szczecińską Aurę – coś, co było utrapieniem wcześniejszych, bałtyckich rejsów. Chociaż nie należy do najtańszych (około 500 zł) to jednak model Gusher Titan 2 (model wg katalogu "Aury" 220178) oferują niewiarygodną, faktyczną wydajność 100 l/min (przy wypoczętym pompiarzu J)

Dalszy kontakt (jutro) zależy głównie od warunków pogodowych.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_____________________