CO ZOBACZYŁEM W JADWISINIE
z dnia: 2012-07-29


Czasami wytykacie mi, że SSI ma tylko morze na oku. Kupa racji w tym ustępie" - jak mów Tadeusz Duma. No, ale aby studiować (nawet tzw. "politologię") na uniwersytecie - gdzieś ortografii trzeba się nauczyć. Tylko od razu mnie nie kontrujcie, że znacie doktorów mających problemy z "rz - ż" czy "ch - h" lub jachtowych kapitanów żeglugi wielkiej, którzy .... no, dajmy temu spokój.
A więc inkogutto zwizytowałem klasę żeglarskiego przedszkola - klubową przystań YKP Warszawa w Jadwisinie - położoną nad Zalewem Zegrzyńskim  Przystań - niczego, duza, ma nawet... falochrony. W środku mnóstwo  drobnoustrojów, ale i kilka naprawdę sporych jachtów, których armatorzy powinni już się wstydzić halsówek międzu tatarakiem i trzcinką. Dobry ubaw miałby tu Edward "Gale" Zając, który płynac samotnie z  Atlantyku na łódce sześciometrowej właśne celuje w Biskaje.
Bardzom ciekaw wskazań licznika tego newsika.
Już na początku nadziałem się na fiestę. Spora grupa żeglarzy skupiła się przy zacumowanym żaglowcu "Smok". Intononowano, toastowano, degustowano. Nieśmiało zapytałem:
- czy to czyjeś imieniny ?
- nie, to jubileusz "Smoka"
- stulecie ?
- bez przesady - na razie 30-lecie
Złożyłem życzenia dalszej pomyślności. Bardzo mili ludzie.

jubileuszowy poczęstunek

.

"Smok" jak się patrzy

.

Uwagę moją zwrócił niewielki, zadbany zielono-biały jachcik "Morgana",  który przybył tu (niczym węgorz w górę rzeki) - aż z Gdańska. Jeszcze jeden przykład estetycznej instalacji silnika zaburtowego. 

Jachcik, który wyglada jak... jachcik.

.

Silnik nie szpeci sylwetki.

.

 
Uśmiechnąłem się na widok "konstrukcyjnej wariacji na temat kutra pilotowego" o nazwie "Asy". Grunt to mieć poczucie humoru. A łódka dobrze utrzymana.

Wzruszyła mnie natomiast troska o "przestrzeń publiczną". Rabatki wzdłu linii "polerów".

Na przystani wygodna bramowniczka (pewnikiem DOT -  990 kG), przytulny barek z miłą obsługą, uczynny bosman, który odszukał mi żagubioną żonę.
Jadwisin - fajna kolebka. Z tej przystani na morze wyruszyło już sporo ambitnych zeglarek i żeglarzy. Nawet Nagrody ZAGLI w konkursie "Rejs Roku" się zdarzyły.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2032