"BURY KOCUR" WIZYTUJE KLAJPEDĘ
z dnia: 2013-05-01


Po licznych narzekaniach na Hel - miło jest otrzymać informację od zadowolonego Korespondenta. Jest nim Włodzimierz Ring, powszechnie znany jako "Bury Kocur".
Jest mi też przyjemnie dowiedzieć się, że opisy i fotki zawarte w locyjce "Połty Łotwy i Litwy" nadal jakoś zachowują użytkową aktualność. To kolejna korespondencja potwierdzająca, że rozbudowana marina "Old Castle" zabrała chleb przystani na Mierzei.
Czego mi brak w meldunku "Burego Kocura"? Fotki uroczej, a zręcznej  operatorki żurawia przystaniowego (str. 59).
No bo teraz czas, kiedy jachty tłumnie przecież  idą na wodę.
Popłyńcie do Kłajpedy.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
_______________________________ 
 
 
Witaj Jurku
W ramach obecnej "majóweczki" dotarliśmy właśnie w dwa jachty wraz ze znajomymi do Kłajpedy. Ponieważ port Kłajpeda i znajdująca się w nim Marina
była nikomu z nas nie znana więc rozpoczęliśmy studia Twojej locyjki "Porty Łotwy i Litwy"
Wchodząc z morza faktycznie mile widziane jest zgłoszenie się jednostki wchodzącej na kanale 73 do Straży Granicznej..

Otwierany mostek (kładka) na wejściu do mariny OLD CASTLE

Godziny otwierania. 

.

.
Omawiając porty Kłajpedy napisałeś w Swojej locji, iż na wejściu do Mariny "Old Castle" ma niebawem pojawić sie kładka. Chciałbym Cię wiec poinformować,
iz kładka owa - a właściwie stylowy obrotowy mostek - powstał i faktycznie przegradza wejście do mariny tyle, że jest on otwierany na każde pojawienie sie
jednostki chcącej wpłynąć lub wypłynąć z Mariny. Mostek obracany jest ręcznie a korbę obsługuje dwóch rosłych mężczyzn z obsługi portu - fotka mostku.

Żurawia nie widzę na stanowisku wodowania.

.



Otwierany jest oczywiście bezpłatnie i jak powtarzam - na każde żądanie jednostki pływającej tyle, że my wchodziliśmy za dnia a jak to działa w nocy - nie wiem ...
Co do innych Twoich informacji z książki to basen zachodni pozostał nie przedłużony i nie zanosi sie na ten zabieg ze względu na istniejące na jego
końcu bardzo wykorzystywane hangary remontowe jednostek pływających.
W Marinie zaobserwowałem bardzo ciekawej konstrukcji - niezwykle praktyczny - ciągniczek do wszelkich prac transportu jednostek pływających - fotka.

to jest ten ciągnik

.



W pobliżu Mariny powstaje całkiem spore muzeum zamku - są tam prowadzone zakrojone na sporą skalę prace odkrywcze a juz obecnie dwie części muzeum
można zwiedzać za 5 litów/osoby - fotki.

Co do cen postoju w Marinie to koszt mojej 30 stopówki za dobę to 15 euro + ewent. prąd (płatny przedpłatowo systemem Telly Card - koszt to min 5 euro i
prądu za tą opłatę nie zużyłem w dobę). Toalety i prysznice (z nielimitowaną ciepłą wodą) czynne 25H otwierane są systemem Telly Card (karta za 10 euro depozytu).
Na pomostach nie limitowana także woda do jachtów.

Muzem zamku, którego nie ma.



W basenie całkiem nieźle działające otwarte WIFI z pobliskiego hotelu. Z Mariny wszędzie blisko a sklepy IKI całkiem nieźle zaopatrzone - niedaleko
Mariny bazarek z wszelkimi "dobrami" spożywczymi. Ogólnie port - jak na poradziecki (obecnie jachtowy) port wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Pzdr
Włodzimierz Ring
"Bury Kocur"

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2200