"ZESZYTY ŻEGLARSKIE"
z dnia: 2006-12-22
Dopiero co otrzymałem od Zenka Szostaka (oby żył wiecznie !) najnowszy, 19 już numer "ZESZYTÓW ŻEGLARSKICH". Datowany - listopad 2006. Natychmiast siadłem do lektury (każdy pretekst jest dobry, aby oderwać się od pracy) i już jestem gotów do zaprezentowania zawarości numeru. Lekturę rozpocząłem jak zwykle od wspomnień Krzysztofa Jaworskiego. Nie tylko dlatego że on dobrze pisze, że zna się na tym, czym pisze, a nawet nie dlatego, że co rusz pojawiają się w tekscie znane mi osoby czy imprezy. Krzysztof pisze o czasach dla młodego pokolenia n i e w y o b r a ż a l n y c h. Co chwilę pojawiają się surrealistyczne sytucje godne piór Kafki, Mrożka, czy sztalug Maxa Ernsta. Dla mnie jest to przypomnienie, które utwierdza mnie w poczuciu, że jednak nie był to koszmarny sen. Na MILAGRO V żeglowali także młodzi ludzie. Podczas rejsu jest czas na wspomnienia. Jeden z juniorów - Krzyś Brykalski nie mógł uwierzyć, ze to co opowiadali Wiesiek Woźniak, Ludwik Tichy, skipper, a nawet nieco młodsi - Wiesiek Chrzanowski, Tadek Duma naprawdę mogło się wydarzyć. Nie do wiary - wołał nasz Krzyś ! I właśnie o tych ponurych czasach, w których kapitanowi Jaworskiemu przyszło żeglować jest kolejny odcinek ŻEGLARSKIE WSPOMNIENIA. Czy możecie sobie wyobrazić sytuację, że Krzysztof przegrał regaty tylko dlatego, że jego najpoważniejszy konkurent miał ... kompas ? To bardzo ciekawe opowieści, to autentyczna historia polskiego żeglarstwa. Oj tak - wtedy żeglować nie było łatwo ! Oj nie. Specjalnie zachęcam do tej lektury. Dzięki Ci Krzysiu !

A co jeszcze w numerze?
- Jacek Wacławski opisuje NORTWEST PASSAGE jachtu "Stary", czyli 100 lat po Amundsenie. Kilka dużych, ciekawych i dobrych kompozycyjnie fotogramów - niestety tu w wersji czarno-białej.
- Krzysztof K. Vorbrich - FORSTEROWIE (3)
- Mariola Landowska - WYPRAWA DO DZUNGLI AMAZONII - historia pewnego rejsu
- Józef Łobodowski (1909-1988) - Pieśń o morzu
- Bogdan Sobiło - zachęca do lektury "Podróż Liberdade" legendarnego samotnego żeglarza Joshua Slocuma.
I to by było tyle w telegraficznym skrócie. By the way - czy wiecie młodzi uczestnicy uczestnicy elektronicznej ery co to był telegram?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
__________________
hustoria, historią, a my nie zapominamy o kliknięciu tu obok:
|