Don Jorge
Po ukazaniu się artykułów o remoncie sinika KUBOTA zmuszony zostałem samodzielnie rozpocząć remont mojego silnika KUBOTA Z482, uszkodzonego przez osławiony warsztat oferujacy usługi "maryniizacyjne".
Niech to będzie przestroga dla Kolegów armatorów jachtów.
Otóż po po rozebraniu silnika okazało się:
- głowica nadaje się do remontu (wymiana gniazd i zaworów, uszczelniaczy, planowanie)
- pompa także do remontu, chyba zatarta, nie podawała na jeden wtryskiwacz, nie regaowała na dodawanie gazu,
- wtryskiwaczom wymieniłem końcówki.
- w grudniu mierzyłem kompresję, wtedy też chciałem go uruchomić lecz się nie dało,
- wał korbowy wg fachowców jest w dobrym stanie.
- pierścienie wymieniam na nominalne.
- olej w silniku był bardzo zużyty.
- z silnikiem nie dostałem tablicy przyrządów, oraz czujnika temperatury w silniku
Teraz ceny (dla mnie porażające) niektórych częśći w serwisie KUBOTA w jednym z miast południowej Polski: komplet uszczelek 730 zł brutto, pojedyńczych nie mają, szukam dalej, w ostateczności dam do dorobienia wg starych, komplet pierścieni nominalnych na dwa tłoki ok. 300 zł, filtr oleju 58 zł.
Zdjęcie, przedstawiające zamocowanie tulei zębatej na kole zamachowym do połączenia z przekładnią s-drive wykonane przez wspomniany wyżej warsztat partacza.
.
Przy remoncie posiłkuję się artykułami Pana Tadeusza Lisa, chciałbym za nie bardzo podziękować.
Pozdrawiam
Janusz