BRAK ZGODY JUŻ NA PIERWSZY PARAGRAF
z dnia: 2007-01-06


Projekt nowego, zunifikowanego ukazu administracji morskiej (korekta z 18 grudnia 2006) dotarła do zainteresowanych różnymi drogami. Jaką taktykę(i) przyjmą PFŻ, GFŻ, SAJ, BRYFOK, i SAMOSTER to się okaże, bo prawnicy nadal deliberują. Nie przeszkadza to osobom fizycznym, czyli po prostu poszczególonym żeglarzom przekazywać autorom projektów swoich uwag. Mają do tego prawo. Nie mam złudzen, co do reakcji i skutku - przynajmniej w tej chwili. Prędzej czy później trzeba będzie się jednak z takiej praktyki wytłumaczyć. Nasz przyjaciel Zbigniew Klimczak wysłał władzom swoja własną obywatelską opinię. Poczytajcie. Wytłuszczenia fragmentów - moje.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

______________

5 stycznia 2006 r

Szanowny Panie,
od wielu już lat czynnie uczestniczę w walce o rozsądną liberalizację przepisów żeglarskich w Polsce. Od początku stałem na stanowisku, w pewnym skrócie myślowym, że „jacht rekreacyjny” to nie statek a rekreacja to nie sport. Unormowanie sytuacji wymaga, po uwzględnieniu tego faktu, napisanie nie tylko nowej Ustawy ale i głębokich zmian w Kodeksie Morskim oraz w Zarządzeniach UM. Temat musi być rozwiązany kompleksowo. Rozumiem, że Ministerstwo Sportu nie może tego dokonać ale może przynajmniej na swoim podwórku zrobić krok w kierunku nowoczesnych rozwiązań. Niestety, już paragraf 1.1 w Rozdziale I przekreśla jakiekolwiek nadzieje na poprawę sytuacji. Chodzi mi o nieszczęsne zrównanie w traktowaniu jednostek rekreacyjnych i komercyjnych. Jeśli Rozporządzenie wychodzi z tego założenia to nie warto już zaglądać w dalsze paragrafy. Wszędzie , gdzie pływam, spotykam na jednostkach rekreacyjnych o długości nawet do 15 m, dwoje staruszków , którzy doskonale sobie radzą z obsługą swojego jachtu. Nie trzeba być prorokiem, żeby domyśleć się, że w dalszej części Rozporządzenia będzie mowa o obowiązkowej obsadzie jachtu. Potem wyposażenie itd. itp.
To podstawowy błąd w traktowaniu żeglugi przyjemnościowej, na własnym jachcie i za własne pieniądze. Albo Rozporządzenie obniżyło wymagania dla jachtów komercyjnych albo podciągnęło duże i zasadne wymogi dla jednostek komercyjnych, do jachtów rekreacyjnych. Należy tu sobie zdawać sprawę, że jacht z czarteru jest jachtem komercyjnym a nie rekreacyjnym. To główna wada, z której wynikają już inne wady zapisów.
Z poważaniem
Zbigniew Klimczak
stały współpracownik
Magazynu „Jachting”

ROZDZIAŁ I
PRZEPISY OGÓLNE
§ 1.1. Przepisy niniejszego zarządzenia stosuje się do statków o długości pomiarowej do 24m
zwanych dalej „jachtami”, niezaleśnie od ich typu i stosowanego napędu, sportowych,
rekreacyjnych i komercyjnych, których przeznaczenie zostało określone w dokumencie
rejestracyjnym
.

___________________

jest dobrze, ale może być lepiej (klikając obok):


Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=251