TO BRZMI JAK POGRÓŻKA
z dnia: 2007-02-26


Niestety nie wiem co Prezes BRYFOKA napisał do Urzędu Morskiego w Słupsku. Domyślam się, że wyraził dezaprobatę dla dalszej eskalacji, moim zdaniem zupełnie nieuzasadnionych, rygorów zawartych w projekcie nowego zarzadzenia porządkowego. Być może Prezes Mazurek zredagował pismo bardziej szorstko niż np. ja moje subiektywne komentarze. Nie mniej zakończenie pisma podpisanego przez z-cę Dyrektora Urzędu Morskiego - pana Waldemara Rekścia odebrałem jak pogróżkę, przekreślającą możliwość "dyskusji z przedstawicielami środowisk żeglarskich i jachtów komercyjnych".

Pan Dyrektor napisał wyraźnie:  "kontynuacja dotychczasowych pociągnie za sobą określone w polskim prawie konsekwencje". Nie rozumiem też dlaczego Urząd Morski wymienia na jednym przydechy normalne jachty ze statkami komercyjnymi (ukrywajacych się co prawda pod rejestracją jachtową), z którymi nie mamy NIC wspólnego.. Prezes Andrzej Mazurek zwrócił się do mnie z propozycją opublikowania pisma Urzędu Morskiego w Słupsku, co czynię z niejakim zażenowaniem.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

______________  

Panie Prezesie Mazurek !
Projekt zarządzenia porządkowego dotyczącego jachtów morskich jest efektem kilkunastu miesięcy pracy całego zespołu specjalistów - ludzi, którzy dziesiątki lat przepracowali na morzu lub od wielu lat zajmują się żeglarstwem oraz prawników.
Pan nie wie, że tak naprawdę to rozchodzi się - przede wszystkim - o zupełnie nowe pojęcie prawne w światowym prawie morskim, a więc jachty komercyjne, które są oryginalnym polskim wynalazkiem, a które to jachty komercyjne stały się na Wybrzeżu wielkim przemysłem nakręcającym gospodarczą koniunkturę. Nieporadności językowe i błędne budowanie zdań to tylko efekt na gorąco
wprowadzanych korekt i poprawek do ROBOCZEJ WERSJI.
Są wśród nas dosyć znani publicyści, którzy nie potrzebują dodatkowych lekcji języka polskiego. Projekt został w całości bez zastrzeżeń zaakceptowany przez kompetentnych urzędników Ministerstwa i raz jeszcze będzie przedmiotem dyskusji z
przedstawicielami środowisk żeglarskich i armatorów jachtów komercyjnych. Zachęcam do zmianu stylu i poziomu urzędowej (!!!) koresponencji, gdyż kontynuacja dotychczasowych pociągnie za sobą określone w polskim prawie konsekwencje.
(-) Waldemar Rekść - p.o. z-cy dyr. ds. inspekcji morskiej UM w Słupsku

-------------------------------

poproszę o klik:

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=300