CZWARTE "REGATY ANTAGONISTÓW"
z dnia: 2007-04-27


"Papa Makieła" vel "Jurmak" kilka dni temu zwołał SIZowców na kolejne regaty prawdy - takim oto anonsem:

Noooo przeszło 200 km za kółkiem, pół zbiornika poszło z dymem ale..wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tegoroczne, już IV Regaty Antagonistów, odbędą się w terminie 9 - 10 czerwca na tradycyjnej trasie Puck - Jastarnia - Puck. Na 90% mam "zaklepane" 5 Pucków. Ognisko i noclegi już zarezerwowane w Jastarni, dla Szczepana zarezerwowana na
nocleg ławka na północ od ogniska:-)))))
Zaraz wrzucę trochę zdjęć do galerii... HOM w Pucku, jak zobaczyłem co zrobiono od zeszłego roku to długo
zbierałem szczękę z ziemi. Jest dodatkowo 19 miejsc noclegowych, nowa sala konferencyjna, plac od strony Zatoki wyłożony kostką.
Jastarnia, niestety smutne zdjęcia wypalonego "Wiatra":-(((((( Pierścień Zatoki Gdańskiej - jeszcze nie istnieje... Rewa, Chałupy
Kuźnica brak jeszcze pomostów pływających

Pomyslałem sobie, ze warto przypomnieć nowym Czytelnikom genezę imprezy i wyjaśnić dlaczego akurat "antagonistów". Wezwałem "Jurmaka" do uzupełnienia powyższego zaproszenia oraz dostarczenia fotek, które wyjaśnią ewentualne niedopowiedzenia. "Jurmak", jak zwykle wywiązał się z powierzonego mu zadania natychmiast. Ten typ tak już ma. Dziękuję i oczekuję obszernego sprawozdania. Umiarkowanych półwiatrów ! A teraz czytajcie o tym jak to sie zaczęło.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge

dzielnie sie sprawujecie, ale nie siadajcie na laurach - klikamy !
------------------------------
W trakcie jednej z dyskusji na forum pl.rec.zeglarstwo "zaiskrzyło" pomiędzy Jarkiem Czyszkiem a Radwanem. I wtedy wpadłem na pomysł który ogłosiłem na grupie:
"A może by tak.... zaznaczam, głośno myślę... zrobić jakiś SIZ w okresie letnim i zorganizować regaty antagonistów. Nagroda np. kufel piwa i przywilej pouczania innych jak się żegluje:-))))))ale tylko na rok, do następnych regat. "

Jarkowi nie trzeba było dwa razy powtarzać: "Na trójkącie to mi Radwan dołoży bez dwu zdań, ale możemy zrobić regaty
na Puckach z Pucka do Jastarni.
Zasady proste jak drut; dwa wynajęte Pucki, droga losowania ustalone, który jest który, dwie trzyosobowe załogi. Start w główkach mariny, wygrywa ten kto pierwszy zamówi piwo u Marii w Jastarni. może tez być więcej Pucków w Pucku, co mi tam, jak stawka jest możliwośc pouczania innych to ja jestem za."

Radwan na to:
"Jestem za :)) a żeby było zupełnie sprawiedliwie : regaty samotników i w drodze powrotnej zmiana łódek - słowem dwa etapy :)"

No i od słowa do słowa zgłosiło się cztery załogi. Od pierwszych regat trasa jest tradycyjna, w sobotę start z Pucka meta w Jastarni. W Jastarni ognisko śpiewy i nocne Polaków rozmowy... W niedzielę powrót do Pucka.
Są to dość specyficzne regaty... No bo co to za antagoniści którzy pomagają sobie przy taklowaniu łódek i przy przepychaniu Pucków przez Rybitwią Mieliznę. Głównym założeniem jest, że ma to być zabawa, w związku z czym jako główny organizator nie uznaję żadnych protestów. Jednocześnie jest to dla niektórych osób pierwsze spotkanie z trochę większą wodą niż mazurskie jeziora i to na mieczowych łódkach. Hi... Hi... poznają też co to choroba morska:-)))

 
W tym roku po raz czwarty załogi wyruszą na tą trasę. Nie było by tych regat gdyby nie było puckiego HOM-u. Jako organizator mam świadomość, że mogę liczyć na pomoc Sławka Dębickiego który jest Komendantem HOM. Co by nie powiedzieć to jest Zatoka... a ona czasami jest wyboista.
Pozdrowienia Jurek M

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=366