NASZE NAFTOWE POLA BAŁTYCKIE
z dnia: 2022-08-09


Ostatnimi czasy karierę robi określenie „procedury”.

Na wszystko już mamy procedury. Niby to biurokracja,

ale wymuszająca terminowość w służbie prawa.

A prawo jak sądzę to fundament państwa demokratycznego.

Tyle że po peerelu tu i ówdzie zalegają złogi ancien regime

w postaci „prawa powielaczowego”*), a jeszcze czasami

potykamy się nawet o jeszcze starsze „prawo kaduka”.

Tak czy inaczej w służbie „sobiepaństwa”. W tym przypadku

chodzi o to gdzie nam na naszym morzu szwendać

zabroniono i dlaczego. Tematem zajął się bardzo

akuratny i urzędowych zagadnieniach biegły, a

niezawodny  współpracownik SSI – Wojtek Bartoszyński.

Wojtku – w imieniu żeglarzy morskich wyrażam podziękowania.

Pamiętajcie o kamizelkach i smyczach, niech Was obroże

nie uciskają zbytnio.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

*) Informacja dla młodych: powielacze to były kiedyś takie wyżymaczki białkowe lub spirytusowe (najczęściej z korbkami), które udawały drukowanie.

Don Jorge, Drodzy Czytelnicy!

   Parę lat temu, miałem bliskie spotkanie z zaznaczonym na mapach morskich „akwenem wykluczenia” wokół jednej z platform Petrobalticu. Zapewne bałtyccy żeglarze kojarzą „kółka” o średnicy ok. 4,4 – 5 Mm wokół platform). Szliśmy bajdewindem po stycznej do okręgu wyznaczającego ów akwen. Oczywiście ani odpadnięcie (by minąć „kółko” z drugiej strony), ani wykonanie dodatkowego halsu nie uśmiechało się nam. Dość szybko na naszą obecność zareagował statek obsługi platformy, nakazując zmianę kursu i oddalenie się. Na mój argument, że według mojej wiedzy nie wejdziemy na akwen, pan „ochroniarz” stwierdził, że jak nie zmienimy kursu, to on „będzie to musiał odnotować”. Powiedziałem: „Proszę zatem odnotować”. Na tym wymiana zdań się zakończyła, popłynęliśmy dawnym kursem, dotykającym granicy „kółka”.

   Niedawno, pod wpływem pytania jednego z żeglarzy: „Jaka jest odległość w której należy mijać platformę Petrobaltic i gdzie taki zapis mogę znaleźć?” zacząłem grzebać, dociekać i ustalać. Proces ten wcale nie był prosty i szybki. Dla wyjaśnienia: na oficjalnych mapach mamy dwa pola naftowe:

- Pole B-3 z platformą „Baltic Beta”  – z jedną strefą o promieniu 2,5 Mm;

- Pole B-8 z platformą „Petrobaltic” – z trzema strefami o promieniach: a) 2,2 M, b) 500 m, c) 500 m.

/

Rysunek 1. Pola naftowe

.

   Proste było ustalenie podstawy wprowadzenia dwóch stref bezpieczeństwa w postaci „kółek” o promieniu 500 m wokół platformy („Petrobaltic”) i pławy cumowniczej („CALM Slawek”) na polu naftowym B‑8. Źródłem jest zarządzenie nr 14 Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z dnia 5 października 2015. Trudniej było z pozostałymi obszarami. Przeszukiwanie aktów prawnych (zarządzenia Dyrektorów UM ogłaszane są w Dziennikach Urzędowych odpowiednich województw) nie przyniosło rozwiązania. Dopiero korespondencja z Biurem Hydrograficznym Marynarki Wojennej oraz Urzędem Morskim w Gdyni pozwoliła na ustalenie prawnego źródła tych stref. Otóż: takie źródło nie istnieje! Przekładając to na język „ludzki”: Te wielkie strefy nie istnieją, nie ma ich, zostały wkartowane bezprawnie! Jedyną „podstawą” ich rzekomego istnienia jest korespondencja pomiędzy UM w Gdyni, a BH MW (B-8 z roku 2015) oraz Petrobalticem (B-3 z roku 1997).

.

Urząd Morski (jego Dyrektor) jest wprawdzie organem administracji morskiej, ale działać musi zgodnie z obowiązującym prawem. A prawo to (Ustawa o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej) jest dość precyzyjne i:

1.    Nakazuje wydawanie przepisów prawnych w postaci „zarządzeń” (lub „zarządzeń porządkowych”) i określa szczegółowo kiedy i gdzie muszą być one opublikowane (art. 47. i 48.).

2.    Określa maksymalny promień stref bezpieczeństwa (wokół platform itp) na 500 m. (art. 24 i 24a).

3.    Zarządzeniem porządkowym DUM może wprawdzie tworzyć i ogłaszać strefy czasowo zamknięte dla żeglugi i rybołówstwa (większe niż 500 m), ale czynić to może jedynie na wodach wewnętrznych lub w granicach morza terytorialnego. Oba pola naftowe leżą poza takimi wodami. Poza tym chodzi tu o strefy czasowo zamknięte (na przykład na czas pomiarów, unieszkodliwienia niewybuchu itp.), a trudno za czasową uznać strefę zamkniętą ponad ćwierć wieku…

/

Rysunek 2. Strefy istniejące (zielone) i nieistniejące (czerwone)

.

W świetle powyższych ustaleń działalność statków ochraniających platformy, a polegająca na przepędzaniu statków (w tym i jachtów) z nieistniejących stref jest nielegalna. I powinna być zgłaszana… także Urzędowi Morskiemu, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo żeglugi morskiej (art. 42 ust. 2.).  Ponadto, zgodnie z Konwencją w sprawie przeciwdziałania bezprawnym czynom przeciwko bezpieczeństwu żeglugi morskiej przestępstwem jest przejęcie kontroli nad statkiem przy użyciu jakiejś formy zastraszenia (art. 3.)

Ciekawym co odpowiedziałby „przeganiający” poproszony o podanie podstawy prawnej swych działań. Może ktoś z PT Czytelników będzie w pobliżu i zapyta? 

Wojtek

--------------------------------- 

PS. Wysłałem do Urzędu Morskiego wniosek o skorygowanie map oraz poinformowanie Petrobalticu o bezprawności ich działań. Poinformuję o skutkach.

======================================================================================================

ILUSTRACJA DO KOMENTARZA MIECZYSŁAWA KRAUSE


 

 

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3937