GIŻYCKIE PRAWO
z dnia: 2006-03-29


Janusz Kulpeksza nadesłał ciekawy materiał, dotyczący nie tylko "stanowienia prawa", ale i jego interpretacji. Zwróćcie uwage na konkluzję "... jeśli   w Parlamencie RP tworzy się buble prawne, to dlaczego Urząd Żeglugi Śródlądowej w Giżycku ma wychodzić przed szereg i tworzyć dobre prawo ? " Januszowi dziękuję i polecam sie na przyszłość. Liczę na krzepiące, a nie hiobowe wieści"

Warto poczytać.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

Dziennik Urzędowy Województwa Podlaskiego Nr 83 z 23. 03.2006 r poz. 836

ZARZĄDZENIE DYREKTORA URZĘDU ŻEGLUGI ŚRÓDLĄDOWEJ

W GIŻYCKU

z dnia 1 marca 2006 r.

w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa ruchu i postoju statków na śródlądowych drogach wodnych.

Na podstawie … itd… po uzgodnieniu z administracją drogi wodnej tj. z: Dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz Dyrektorem Biebrzańskiego Parku Narodowego, zarządza się co następuje:

 § 7. Najwyższa woda żeglowna i zamknięcie drogi wodnej:

1. Najwyższa woda żeglowna (WWŻ) jest to ustalony stan wody, po przekroczeniu którego

uprawianie żeglugi jest zabronione.

2. Administracja drogi wodnej, w przypadku przekroczenia stanu najwyższej wody żeglownej, ogłasza w formie komunikatu zamknięcie drogi wodnej dla żeglugi.

 

§ 12. Przepisy szczególne dla statków przeznaczonych do uprawiania sportu i rekreacji:

1. Statkom sportowym i rekreacyjnym zabrania się:

4) uprawiania żeglugi statkom żaglowym z postawionymi masztami na kanałach, rzekach, pod mostami łączącymi brzegi jezior oraz w komorach śluzowych. (pokreślenie moje)

_________________________________

W dniu dzisiejszym (29.03) udałem się na spotkanie z Panem Dyrektorem Urzędu Żeglugi żeby usłyszeć argumenty przemawiające za cytowanymi wyżej rozwiązaniami.

Sugerowałem, że zamknięcie drogi wodnej powinno być dla określonych statków w zależności  od poziomu wody na drodze wodnej, a nie jak jest w przepisie: dla wszystkich i już. Co to kogo obchodzi, że turysta chce pływać przy wysokiej wodzie. Tym bardziej, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa     w postaci prądu, wirów itp. Żadnych argumentów ze strony Pana Dyrektora nie było; po prostu nie,  bo nie.

Pływanie z położonymi masztami. Proponowałem, żeby z zakazu wyłączyć kanał Węgorzewski i żeglowną część Węgorapy.

Nic z tego.

Pytanie: czy jachty regatowe wychodzące z portów w  Węgorzewie muszą mieć też położone maszty .

Odpowiedź: tak.

Moi rozmówcy nie wiedzieli, że jachty regatowe trymuje się na lądzie. Wyobrażam sobie trymowanie takiego jachtu po wyjściu z Węgorapy na Mamry.

Pytanie: czy DZ-ty w sezonie szkoleniowym wypływające na szkolenie na  Mamry mają również kłaść maszty .

Odpowiedź:  tak, nauczą się wiosłować.

Pytanie: ponieważ  w Węgorzewie porty Klubu Morskiego LOK i ZHP leżą nad wodą po której należy płynąć z położonym masztem  to w którym miejscu maszt należy postawić żeby nie złamać przepisu     a zarazem nie uszkodzić położonego masztu przy wchodzeniu do portu, bo z położonym masztem wpłynięcie jest niemożliwością fizyczną .

Odpowiedź:  nie będziemy dawać żeglarzom instrukcji jak mają postępować.

Podstawowym argumentem na położenie masztów jest to, że topami zaczepią o zwisające nad kanałami gałęzie (gdyby do tego czepiali się z partii Zielonych czy innych ugrupowań proekologicznych to bym usiłował ich rozumieć). Oczywiście sugestia aby administrator drogi wodnej dbał o drzewostan nad kanałami, żeby drzewa nie utrudniały żeglugę z postawionym masztem był nie do przyjęcia.

Sumując.

Nadopiekuńczość Państwa nad obywatelami kwitnie w najlepsze. Ryba psuje się od głowy; jeśli w Parlamencie RP tworzy się buble prawne, to dlaczego Urząd Żeglugi Śródlądowej w Giżycku ma wychodzić przed szereg i tworzyć dobre prawo?

Janusz Kulpeksza, Giżycko.

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=42