MADE IN POLAND
z dnia: 2007-09-27
Zacznę od prywaty. Co prawda wygraliśmy XII etap RANKIGU, ale dzisiaj, na starcie do XIII etapu zostalismy w blokach. Porównujac ilośc wizyt z ilościa kliknięć ikonki rankingowej stwierdzam z zalem, że ogromna większośc Gosci czyta newsy na gapę. Czytać to fajnie, z klikaniem - fatalnie :-(
A teraz przejdziemy do rzeczy, czyli do polskich jachtów na obcych rynkach i w obcej prasie fachowej. News o skrzatowych łódkach zmobilizował Mariusza Główkę i Wiesława Krupskiego. Otrzymałem tez kilka maili "do prywatnej wiadomosci" - dośc krytycznych. Było tam coś o "łózkowcach" i "hotelowcach". No cóż moi drodzy - projektanci musza być populistami, czyli rysuja, to co ludzie chca kupować. A zresztą, co tu o gustach dyskutować. Tak dla przykładu z innej dziedziny. Od lat uwazam, ze najpiękniejsze karoserie samochodowe tworzą Włosi, a w ohydach przodują Francuzi. Gdy pierwszy raz zobaczyłem model "Picasso" (zmilcze markę) to mnie zatkało. Wśród polskich jachtów też widze dwie takie szkarady. Ale jak mówią - "każda potwora znajdzie swego amatora".
Żyjcie wiecznie
Don Jorge
A klik to tu:
__________________
Drogi Don Jorge, W nawiązaniu do newsa o teście jachtu „made in Poland”, rodem ze stoczni w Ślepsku, opublikowanym przez „Yachting Monthly”, chciałbym zasygnalizować obecność innych naszych stoczni na rynku angielskim. W czerwcowym numerze „Yachting World”, wydawanym w Wielkiej Brytanii, napotkałem dobrze wyeksponowane reklamy dwóch doskonale w Polsce znanych producentów jachtów. Pierwsza z reklam to całostronicowa reklama Delphia Yachts, zamieszczona zaraz na początku, czyli na 4-tej stronie 168-mio stronicowego magazynu. Wprawdzie o polskim pochodzeniu marki świadczy jedynie adres internetowy www.delphiayachts.pl zawarty w reklamie, ale widać rozmach, z jakim Delphia zdobywa rynek. Z kolei na stronie 47 tego pisma, znajduje się reklama (na pół strony) stoczni Conrada i jej flagowego jachtu Conrad 66. I tu pochodzenie reklamodawcy można poznać jedynie po numerach kierunkowych telefonów +48. Przy okazji dowiadujemy się, że cena jachtu to … 1 900 000 EUR i to bez podatku.
Conrad 66 jest reklamowany następującymi słowami: „Piękny jacht żaglowy w szlachetnym, tradycyjnym stylu, dla doświadczonych żeglarzy i ich dalekich i częstych podróży. Jacht daje nie tylko satysfakcję z żeglowania i wyjątkowy komfort życia, ale także jest mocnym statkiem, o najwyższym, możliwym poziomie dzielności.”
Mimo braku bezpośredniej informacji o naszym kraju w obu reklamach, satysfakcjonujące jest to, że w dość znanym periodyku, jakim jest „Yachting World” można znaleźć produkty naszych stoczni. Brak informacji o kraju pochodzenia wynika zapewne ze strategii marketingowej, nasze stocznie nie mają dostatecznej renomy. Ale jestem przekonany, że za ich sukcesami handlowymi i renoma się pojawi. Poczekajmy. Pozdrawiam Mariusz Główka _________________
Witam Don Jorge, aby uzupełnic gratulacje dla Andrzeja Skrzata pozwalam sobie podrzucic "oryginały" tzn zeskanowane lub sciagniete z internetu testy łodki jego projektu - Tanga 30 - wraz z tłumaczeniami wszystkie testy ukazały sie w niemieckiej prasie w tym roku Die Yacht 07/2007 (kwiecien), Palstek3/07 (maj) , Segeln 8/2007 (lipiec)

 ponadto były jeszcze testy drukowane w dunskim Baadmagasinet, ale tego niestety nie mam no i pewnie bym nie przetłumaczył http://www.baadmagasinet.dk/online/content/v3/index.php i pare dni temu podobno test ukazał sie w szwedzkiej prasie no i tego tez jeszcze nie mam. pozdrawiam Wiesław Krupski
|