|
"A może ta Konferencja czemu innemu miała służyć ?" Przepraszam, ale kapitana Mariusza nie mam za naiwniaka. On "tylko" zaraził sie "poprawnoscią polityczną".
No to żeby nie było niedomówień i znaków zapytania. Oczywiście - to był prolog do zwalenia całej winy za mazurska tragedię na "liberatorów" i do rozpoczęcia batalii o odzyskanie przywileju pobierania pieniędzy za NIC.
Bratniemu "Samosterowi" dziękuję i pozdrawiam.
poproszę o klik dla "Samosteru"
 Kamizelki i żyjcie wiecznie !
Don Jorge
=================================
Stowarzyszenie Żeglarskie „Samoster” i inni zainteresowani długo nie mogli doczekać się wniosków po konferencji bezpieczeństwa mającej miejsce w dniu 12.12.2007 w Mikołajkach. Zgodnie z informacjami zawartymi w programie miały je opracować zespoły robocze, powołane spośród uczestników. Konferencyjne dyskusje przeciągnęły się, pracę zespołów i na wnioski czasu zabrakło więc ustalono, że wnioski opracuje merytoryczny organizator (Wojewoda był organizatorem tytularnym i sponsorem), czyli PZŻ.
SŻ „Samoster” już 19.12.2007 wysłało swoje wnioski, z prośbą, aby zostały uwzględnione przy opracowywaniu całości materiałów pokonferencyjnych http://www.kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=637&st=90&fload=1
I co dalej? Ano długo, długo nic. Nie mogąc się doczekać napisaliśmy do Wojewody oficjalne pismo z pytaniem o materiały z konferencji. W międzyczasie nasz delegat Mariusz również pytał, pytał... Dopiero w dniu 04.03.2008 „Samoster” otrzymał „projekt roboczy” z Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie z jakże zwięzłym i wiele mówiącym komentarzem:
Przesyłam to co otrzymałem ze Związku. Ocenę pozostawiam Panu.
Pozdrawiam.
Tomasz Bąk
Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego W-MUW Olsztyn
oczywiście „ze Związku” oznacza z PZŻ. Minął kolejny miesiąc, ale nic więcej poza „projektem roboczym” nie pojawiło się. Czy się pojawi?
A oto poniżej to, na co wszyscy czekamy, z komentarzem Mariusza – naszego delegata. Ze swej strony mam w zasadzie tylko dwie dodatkowe uwagi:
- w kolumnie „zgłaszający” pięciokrotnie jest wymieniona konkretna organizacja czy instytucja, za to aż 9 razy byt o nazwie „konferencja”. Wygląda na to, że uczestnicy ze strony PZŻ nie dali rady nawet zanotować kto konkretnie tę czy druga propozycję złożył. No i powstaje pytanie – jeśli jakiś wniosek zostanie wdrożony to w przypadku gdy nie da zakładanych rezultatów będziemy rozliczać... „konferencję”?
- groźna jest uwaga do punktu 7 – niby to tylko uwaga, ale przy kolejnej nowelizacji odpowiedniej ustawy trzeba nam bardzo uważać, aby nie znalazł się chętny do podparcia swych postulatów „rezultatami konferencji”
Andrzej Kapłan
-----------------------------------------------------------
Projekt roboczy
WNIOSKI KONFERENCJI BEZPIECZEŃSTWA – MIKOŁAJKI 12 grudnia 2007 r.
Po „pierwszym czytaniu” można odnieść wrażenie, że dużo ludzi i służb będzie miało mnóstwo pracy do wykonania. Ale przy uważniejszej lekturze „materiałów” pokonferencyjnych łatwo zauważyć, że spora część zapisów w kolumnie „Treść wniosku” jest mało konkretna. Inna część zapisów z tej samej kolumny wydaje się tak oczywista, że niepotrzebna jest żadna konferencja za pieniądze podatnika, aby owe mądrości wyartykułować. Szczególnie punkty: 5, 10, 13 i 14 są niezwykle odkrywcze. Mamy też okazy myślenia urzędniczego, czyli jest problem - wprowadzić przepis (zakaz/nakaz) i po wszystkim. Przykładów mamy kilka. Ot choćby punkt 7, który jest pokłosiem referatu Stefana Heinricha. Ewentualna realizacja tego zapisu spowoduje, że na każdym kajaku będzie obowiązek posiadania kamizelek np. typu Stogi. Innym przykładem urzędniczego myślenia jest zapis z p. 9. Podczas konferencji A. Skrzat przedstawił bardzo interesujący referat dotyczący właściwości jachtów i zasad postępowania przy przygotowaniu się na trudne warunki. A jaki wniosek wyciągnęli nasi „nadopiekunowie” z PZŻ? „Wyposażyć każdy jacht śródlądowy w trwale zabezpieczoną informację …” Andrzej Skrzat mówił o obowiązku dla producenta, a tu mamy obowiązek dla każdego, kto posiada jacht, kolejny nakaz. To oznacza, że ja i każdy z prywatnych armatorów, na swoim jachcie mielibyśmy sobie napisać instrukcje postępowania. Ale najlepsze jest w p. 12. Konia z rzędem temu, kto zdefiniuje określenie „trudne warunki pogodowe”.
Z kolei o edukacji mamy niewiele. Poza tym, że należy opracować program nauczania jak korzystać z kamizelek ratunkowych (program jak uczyć ich zakładania?), to w p.8 wspomniano o rozszerzeniu informacji o groźnych zjawiskach meteorologicznych i „zachowaniu się żeglarzy w takich sytuacjach”. Ale do takiego wniosku chyba nie była potrzebna konferencja w „Hotelu Gołębiewskim”.
I tak oto „góra urodziła mysz”. Konferencja się odbyła. Temat odfajkowany, pieniądze wojewody w „Gołebiewskim” wydane. Co się zmieni w tym czy w przyszłym sezonie?
Mazurski WOPR zapowiedział na konferencji ustawienie tablic świetlnych z informacjami i ostrzeżeniami. Ale to nie będzie efekt konferencji, tylko działań WOPRu i sponsora.
A może jednak ta konferencja miała czemuś innemu służyć?
Mariusz Główka
SŻ”Samoster”
Delegat na konferencję
|