CO TO ZA REGATY BEZ ASI PAJKOWSKIEJ ?
z dnia: 2008-04-17


Nasz Człowiek w Londynie, czyli kpt. Jerzy Knabe o gorączce przed startem do najsłynniejszych regat samotników przez Atlantyk. Wszystko powszechnieje gdy pojawia się nadmiar. Nasze gorące kibicowanie potrafiła by zapewnić już tylko powrót kpt. Asi Pajkowskiej. Spoko - jeszcze się doczekamy.

Tu klik rankingowy 

Kamizelki i zyjcie wiecznie !

Don Jorge

====================

Don Jorge,
Za niecałe cztery niedziele zaczną się najstarsze i obrośnięte tradycją regaty samotnych żeglarzy przez Atlantyk. To będzie już 13-te wydanie tych zawodów na trasie z Anglii do Stanów Zjednoczonych.
W roku bieżącym sponsorem jest firma inwestycyjna Artemis więc będzie słychać o „Artemis Transat”. Gdy w roku 2000 w wydaniu 11-tym startowała Asia Pajkowska, był to „Europe One New Man Transat”. Minęły już czasy, kiedy przez dziesięciolecia niezmiennym patronem była gazeta „Observer” a powszechnie przyjętym skrótem był OSTAR – od ‘Observer Singlehanded TransAtlantic Race’.
Jest jeszcze wiele innych rzeczy, które minęły. Inicjatorzy - Blondie Hasler i Francis Chichester w 1960 roku popłynêli bo, jak na dwóch dżentelmenów przystało, założyli się całkiem prywatnie przy barze o to, kto potrafi przepłynąć Atlantyk szybciej... Wyruszali samotnie w morze, znikali za horyzontem, tygodniami nie było o nich słychć, poczem wynurzali siê z mgieł przed metą. Chichester zrobił to w 40 dni i wygrał – więc dostał od rywala „pół korony”. Trudno to nazwać zrobieniem interesu. Po takim bezinteresownym duchu współzawodnictwa pierwszego TARS’u nie ma już dzisiaj najmniejszego śladu.
Przepraszam – a może wystartuje jeszcze raz Mike Richey na swoim staromodnym jachcie JESTER, tak jak to robił już jedenaście kolejnych razy począwszy od roku 1964-go. Ale to jest już folklor a nie zawody. Jego jacht nie ma najmniejszych szans, nawet nie mieści siê w kryteriach obecnych przepisów, tak aby go móc oficjalnie zapisćæ na liście startowej... Nowoczesne jachty pokonają dystans (około 2800 Mm) w dziesięć dni. Cztery razy szybciej od Chichestera. Ale jakaś ciekawostka to jest, więc ‘w razie czego’ i on dostanie pieniądze od marketingowców.
Dzisiaj TARS to biznes, praktycznie wszystko dzisiaj sprowadza się do biznesu i żeglarstwo nie jest wyjątkiem. Stąd karuzela sponsorów, stąd orientacja na handel i zarobek na każdym kroku. Na kibicach można dobrze zarobić. A ile reklam i ogłoszeń można im wcisnąć z okazji nieustającego śledzenia i komentowania pozycji dostępnych w każdej chwili poprzez GPS?
W takich celach otoczenie basenu portowego Sutton Harbour w Plymouth już w sobotę poprzedzającego tygodnia czyli od dnia 3 maja zamieni się w „Wioskę Regat” – miejsce festiwalowe, czyli innymi słowy, w jarmark dla gapiów i ciekawskich. (Bedzie pokazywany Gipsy Moth IV Chichestera) Przez cały tydzień, aż do startu w niedzielę 11 maja, ścisłej obserwacji i komentarzom podlegaæ będzie każdy ruch i kichnięcie szykujących się zawodników, każda najmniejsza śrubka zmieniona na ich maszynach regatowych.
Ale ten nadmiar informacji napływających z nadmiaru coraz to nowych wymyślnych regat może stępić odbiór u konsumentów. Bo a to regaty samotne, a to załogowe, w lewo, w prawo, etapowe, non-stop, przez ten ocean, drugi ocean, naokoło świata, naokoło Ameryk, naokoło Antarktydy, na czas, na punkty, po rekord szybkości, taką trasą, inną trasą... Dopóki był tylko „Ostar” i „Whitbread” to można było naprawdę się interesować i entuzjazmować. Teraz coraz trudniej.
Don Jorge, nic się nie martw! Spece od marketingu nie przestają kombinowaæ i mają nowy pomysł. Otóż w tym roku, dla podniecenia apetytu, wprowadzają w pewnym momencie regat „ciszę informacyjną” na całe 36 godzin. Pótorej doby! Ma to podnieść napięcie, wzmóc spekulacje, dodać ‘dreszczyku’... Ściślej mówiąc cisza taka obowiązuje już i tak codziennie przez pół doby – od godziny 18 do 6 rano GMT. Ale gdy do tego dodać brak normalnej informacji któregoś wybranego dnia, to będzie razem 36 godzin... Ten dzieñ będzie wybrany przez kierownictwo regat i ogłoszony z 48-godzinnym wyprzedzeniem – aby uniknąć jakichkolwiek pretensji o stronniczość, że komuś to akurat strategicznie było pomocne. Oczywiście pozycja każdego zawodnika będzie nadal dokładnie znana – ale wyłącznie ścisłemu kierownictwu regat.
Nie wiem wobec tego – jeżeli pomysł się sprawdzi - czy nie wrócimy celowo do sytuacji z roku 1960... Startują, znikają , nie ma ich... - i pojawiają siê na mecie! Nieee, to się nie może udać.
- ‘Knabe, stop this bloody wishful thinking!’
Moje marudzenie o tych sprawach na Twoich łamach sprawia, że sam staję się kółkiem tej przemyślnej, manipulatywnej, ogłupiającej nas machiny marketingowo-propagandowej. Mówie generalnie, nie akurat tylko o sprawach żeglarskich. Mam do tej machiny ‘zadrêę bo wiem, że dla osiągnięcia efektów to całkiem programowo i bez cienia wstydu uczy swoich adeptów by potrafili posługiwaæ się kłamstwami, przeinaczaniem i niedomówieniami.
Kończę więc czymś konkretnym, żeglarskim i prawdziwym. Oto aktualna lista startowa:

IMOCA 60
Akena Vérandas/ Arnaud Boissiéres (FRA)
Artemis/ Jonny Malbon (UK)
Aviva/ Dee Caffari (UK)
Brit Air/ Armel Le Cleac’h (FRA)
BT/ Sébastien Josse (FRA)
Ecover/ Mike Golding (UK)
Foncia / Michel Desjoyeaux (FRA)
Pakea Bizkaia 2009/ Unai Basurko (BASQ)
Pindar/ Brian Thompson (UK)
PRB/ Vincent Riou (FRA)
Roxy/ Samantha Davies
Generali/ Yann Eliés (FRA)
Cervin EnR/ Yannick Bestaven (FRA)
Gitana Eighty/ Loick Peyron (FRA)
Safran/ Marc Guillemot (FRA)

Class 40
Appart’City/ Yvan Noblet (FRA)
Custo Pol/ Halvard Mabire
Fujifilm/ Alex Bennett (UK)
Groupe Partouche/ Christophe Coatnoan (FRA)
Leclerc Ville la Grande/ Jean-Philippe Saliou (FRA)
Louis Duc (FRA)
Mistral Loisirs-Elior/ Thierry Bouchard (FRA)
Prevoir VIE/ Benoit Parnaudeau (FRA)
Simon Clarke (UK)
Telecom Italia/ Giovani Soldini (ITA)

Całe szczęście, że Twoje okienko jest subiektywne – to stary śledziennik może powiedzieć co subiektywnie i cynicznie myśli. Dla jasności – nie miałem na celu deprecjonowania pasji, poświêceñ i wysiłków ze strony uczestników regat.

Don Jorge: - Żyj wiecznie i nie dawaj się zasugerowaæ...

Jerzy Knabe Londyn, 16 kwietnia 2008
Pozdrawiam
Jurek
b
MMVIII

--------------------------------------------------------------------------------

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=754