JANUSZ KULPEKSZA Z DYREKTOREM ZDANOWICZEM IDĄ NA KAWĘ ?
z dnia: 2006-05-11



Wszystko dobre, co dobrze się kończy, a utarczki to nawet pożyteczny trening utrzymujący czujność i gotowość do obrony interesów zeglarskich. Jak wynika z dzisiejszej korespondencji naszego niezawodnego przedstawiciela mazurskich wód - Janusza Kulpekszy (czy on naprawdę nie ma zadnej ksywki ?)  - czujność Janusza, lobbing "Samosteru", a przede wszystkim życiowy rozsądek przedstawiciela administracji znajduje swój pozytywny finał. Wyrazam uznanie panu dyrektorowi Zdanowiczowi, Januszowi i "Samosterowio". Tylko jakoś nie mogę się dopatrzeć takiego jakiegoś związku (z specjalistyczną komisją), który opowiada bajki jaki to z niego reprezentant zeglarskich interesów. Jaki jest "Qń" każdy widzi, nawet bez okularów.  Czytajcie Janusza, nie zapominając o .... :-)

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

___________

Witaj Jerzy.
Vox populi vox Dei.
Do Węgorzewa możemy pływać z postawionymi masztami. Dyrektor Zdanowicz zgodnie z zapowiedzią uchylił swoje "słynne" zarządzenie o lokalnych przepisach żeglugowych i wydał nowe które można odszukać na stronie
http://www.bialystok.uw.gov.pl/PUWMCMS/Dziennik_Urzedowy/ (dziennik urzędowy nr 128 poz.1228). Olsztyn na swojej stronie BIP zamieścił tylko wzmiankę, że takie zarządzenie sie ukazało ale treści nie można przeczytać.Dziwne.
W starym zarządzeniu z 2004 roku o żegludze nocnej był taki zapis:

§ 6. Żegluga nocna

1. Uprawianie żeglugi w porze nocnej może odbywać się wyłącznie na drogach wodnych, na których oznakowanie szlaku żeglownego zostało odpowiednio przygotowanie do żeglugi nocnej. Wykaz dróg wodnych dopuszczonych do żeglugi nocnej ogłasza w komunikacie o otwarciu żeglugi administracja drogi wodnej.

2. Przepis ust. 1 nie dotyczy: statków będących w akcji ratowniczej,statków wykonujących zadania interwencyjne i kontrolne,  statków rybackich dokonujących zarobkowy połów ryb oraz płynących lub wracających z łowiska, statków pasażerskich oraz statków dokonujących zarobkowy przewóz osób odbywających rejsy na jeziorach:

W 2004 roku Mazurskie Centrum Żeglarstwa było również "konsultantem" tworzonego przepisu lokalnego i Dyrektor Zdanowicz nie dał się przekonać o zrównaniu podmiotów wobec prawa. Jak jest w nowych przepisach o żegludze zachęcam zainteresowanych do lektury zarządzenia.

Jeszcze raz dziękuję Stowarzyszeniu 'Samoster" za lobbing.

PS. Dyrektor Zdanowicz jest mi winny "kawę" za propagowanie lokalnych przepisów żeglugowych, które powinien znać każdy wodniak, a ja też powinienem Jemu postawić "kawę" za postawę przyjazną wodniakom.

Stopy wody

Janusz Kulpeksza

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=86