O NAJGORZEJ ZORGANIZOWANYM PORCIE
z dnia: 2008-07-30


W jednym z niedawnych newsów prezentowałem nowy jacht Macieja "Skipbulby" Kotasa. Poprosiłem (na niebiesko) o kilka słów o "najgorzej zorganizowanym porcie Europy północnej". Ze smutkiem konstatuję, ze Helgoland zostaje w tyle nie tylko za "starą Europą", ale za wieloma z naszych przystani jachtowych. W Niemczech fujarowatośc takze można obejrzeć. Wygląda na to, że "Przedsionek Morza Północnego" nie wiele jeszcze stracił z aktualności :-)

Tu klik rankingowy

"Skipbulba" zawsze w kamizelce (powinien być pokazany na "kamizelkowym"  plakacie SAJ)

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

________________________

PS - jutro ilustrowany news ŚLUB W OSLO

=====================================

Witaj Don Jorge;
pisze newsa o Helgolandzie skoro uważasz, ze może sie to do czegos przydać:) dotarliśmy na Helgoland wczesnym świtem, w strugach ulewnego deszczu. Wieźliśmy ten deszcz ze sobą przez pół Morza Północnego. szczerze mówiąc, takiej ulewy nie widziałem od dawna, latarnie Helgoland (nominalnie 28mil zasięgu) udało sie wypatrzyć dopiero w odległości około 5mil.

Rano "tratwy" jeszcze małe


Będąc mokrymi od stóp do głów, czy też może w druga stronę,od głów do stóp, udaliśmy sie na szybki rekonesans po porciku i okolicy.

 

Później następuje ekstremalny bałagan (cześć jachtów opuszcza "tratwy"), pod wieczór drugie zamieszanie - przybywają kolejni goscie.


Porcik w zasadzie nie zmienił się od czasów, w których byłeś tam ze swoja wyprawą "hydrograficzną". Jeden pływający pomost, a do niego kupa jachtów powiązanych w tratwy. Po 8-12 jachtów.z racji tych wielojachtowych tratw, dostęp do prądu czy wody z kei dość...utrudniony. Opłata za postój to 15 euro, wiec średnio, ale już np. opłaty za "socjal" mocno wydumane. 0.50 euro za siusianie, 1.5 euro za toaltę z umywalką, 2,5 euro za prysznic. Atrakcje? w sumie po za sklepami z tanią gorzała i fajkami, oraz kosmetykami nie za wiele:) mojej ekipie eksploracyjnej (w składzie Jacek Matan i Kasia"Nadia" Bławat), wyspecjalizowanej w nawiązywaniu kontaktów z tubylcami(kolorowe szkiełka itp), udało sie skutecznie wystraszyć stado kóz i pofotografowować kilka widoczków na wyspie, ot i wszystko:)
Jack Daniels -10.50euro
Żytnia - 3.50 euro
karton Cameli - 27euro :)

A w nocy port jest piękny


zdjecia wykonał mój stały utrwalacz przygód i fotoreporter wypraw Jacek 'Batman" Matan

Pozdrawiam Cię Don Jorge i żyj wiecznie
zawsze w kamizelce Maciek "Skipbulba" Kotas

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=867