CO ZROBIŁE$Ś DLA "POLONEZA" ?
z dnia: 2008-08-04
Mój przyjaciel kpt. Bruno Salcewicz pyta: co zrobiłeś dla "Poloneza" przez 20 lat? Bez wyrzutów sumienia odpowiadam - nic. A niby dlaczego miałbym coś robić ? Niby dlaczego miało by mi się coś nie podobać ? Przez te lata budowałem sobie kolejne "Milagra". Sam, dla siebie i za swoje. "Polonez" - jacht ładny, dzielny, zasłużony, miło popatrzeć, ale - nie mój. Taki to już ze mnie egoista :-)))
Pochwalam Bruna !
Zauwazam brak kamizelki na grzbiecie kapitana. Ganię Bruna !
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
Za nami rakieta z dopalaczem 
________________________________________
Don Jorge,
Po 20 latach spędzonych w hali, "Polonez" spłynął na wodę, została na nim podniesiona POLSKA bandera, (nie szkodzi, że w piątek) i teraz jacht płynie do Gdyni. Niestety, pod wiatr. Mam nadzieję, że w Trójmieście jacht zostanie zauważony i ciepło przyjęty.
 Na załączonym zdjęciu: zmywam słoną wodą z pokładu wieloletni kurz i i swój pot wylany przy jego trzyletniej odbudowie/przebudowie. Czasy się zmieniają i jachty też mogą, chociaż niektórym mogło się to nie podobać. Dla nich mam jedno pytanie, jako odpowiedź: a co ty zrobiłeś dla Poloneza w ciągu tych 20 lat? Pozdro
Bruno
|