FOKI, "BARKAS" i LEGENDARNY BOSMAN NOWEJ PASŁĘKI
z dnia: 2006-05-14
Niby wszyscy wiedzą, że w Bałtyku żyją foki, a za sprawą doktora Krzysztofa Skóry z roku na rok powinno być ich coraz więcej - nie mniej każdorazowe spotkanie tych sympatycznych zwierząt morskich przy wybrzeżu polskim jest miłą niespodzianką. Coraz częściej słyszy się, że widzano focze pary u ujścia Wisły. Cicho tam, spokojnie, rozległe łachy... choć woda niezbyt czysta. Z przyjemnością zamieszczam korespondencję Armina Teske oraz zdjęcie foki. Dziekuję ! O zniknięciu "Barkasa" już pisałem w zeszłym roku. Coś tam miało się wydarzyć, na razie to tylko "podobno". Roman Rąbalski jest już na emeryturze, ale fama o jego surowości utrwaliła się już w historii Nowej Pasłeki i w zbiorach anegdot żeglarskich. Żyjcie wiecznie ! Don Jorge ______________

Panie Kapitanie, w załączeniu przesyłam zdjęcia fok zrobione podczas wspólnego rejsu z Adamem Weissem i Dominikiem na jachcie "Telpher" na Zalew Wiślany. Zdjęcia zrobiła moja żona w momencie, gdy było już na to nieco za późno, i nie są one najbardziej „widowiskowe”. Adam zaproponował jednak, żeby wysłać je Panu, co czynię z przyjemnością. Foki były dwie (choć sfotografowana trzykrotnie jest tylko jedna z nich) i leżały na łachach przy ujściu przekopu Wisły.Jednocześnie korzystam z okazji aby podziękować za wszystkie rady z locji Zalelwu, z której korzystaliśmy podczas naszej krótkiej tam wizyty (już bez Adama i Dominika, którzy wysiedli po drodze).Niestety „Europy na dorobku” – klubu "Barkas" – już nie ma. Za to po przeczytaniu anegdoty o bosmanie R.Rąbalskim z Nowej Pasłeki nie odważyłem się tam popłynąć..... Pozdrawiam serdecznie Armin Teske
|