30 września wysłałem do Dyrektora MOSiR w Gdańsku mail, jak niżej. Ten sam tekst powiesiłem w moim okienku, jako komentarz pod newsem GDAŃSK ZASŁUGUJE NA TAKĄ WIZYTÓWKĘ (28 września). I prawie zaraz otrzymałem od Czytelnika mail na priva: "Don Jorge, a może się założymy, że dyrektor Paszkowski Cię oleje - on tylko prezydentowi Adamowiczowi odpowiada". No to się założyłem o flaszkę brandy. Minęły 2 tygodnie, czyli tyle czasu, ile przepisy urzędnikowi dały na udzielenie odowiedzi. I oto dziś, po 2 tygodniach otrzymałem odpowiedź ... wymijającą. Nie na taką czekają kapitanowie Czyszek i Rowiński. I oczywiście nie od dyrektora Paszkowskiego :-)))
Poczytajcie, sami oceńcie - przegrałem tę flaszke czy nie ?. Co do meritum, to tym razem wycofam sią za wytrych - no comment
Żyjcie wiecznie !
Tu klik rankingowy 
Don Jorge
===============================
Kuliński do dyr. Paszkowskiego
Szanowny Panie Dyrektorze,
Mam prośbę, aby zechciał Pan wejść na moja stronę www.kulinski.gdanskmarinecenter.com i otworzył news z wiadomościami otrzymanymi 25 września na konferencji prasowej na temat żaglowca "Generał Zaruski"
Już drugi raz (bo to drugi news w tych dniach) komentatorzy zarzucają mi rozpropagowywanie nieprawdy. Problem w tym, że to tylko powielenie MOSiR-owych "komunikatów dla prasy".
Dlatego też moja macierzysta redakcja (ŻAGLE) nabiera wody w usta - nie publikując nic w tej sprawie.
Pan Piotr Piotrowski odżegnał się od meritum protestów. Wywoływany do tablicy kpt. Jerzy Jaszczuk milczy.
A więc proszę o:
- przysłanie mi mailem sprostowania (zrobię z tego news), albo
- wpisanie sprostowania "własnoręcznie", czyli umieszczenie wyjaśnień w formie komentarza pod newsem o konferencji prasowej.
Z poważaniem
Jerzy Kuliński
______________________
MOSiR do Kulińskiego:
Witam,
w załączeniu przesyłam stanowisko MOSiR w Gdańsku w odniesieniu do spraw poruszonych na Pańskim forum.
Pozdrawiam
Grzegorz Pawelec
_______________________
Szanowni Państwo,
na początku pragniemy podziękować ze wszelkie uwagi, zarówno krytyczne (nieścisłości w operowaniu datami), jak również za wyrazy uznania dla działań, jakie podjęliśmy w celu ratowania morskiej legendy - s/y Generała Zaruskiego. Jesteśmy świadomi trudności wyzwania, jakie stoi przed nami, ale wierzymy, że uda nam się z pomocą wielu zainteresowanych i życzliwych osób doprowadzić projekt rewitalizacji do szczęśliwego finału.
Sprawa stanu technicznego i formalno-prawnego budzi wiele emocji, także u inicjatora projektu - MOSiR w Gdańsku. Trudno nam się odnieść do opinii, że LOK nabył prawo do jednostki w sposób sprzeczny z prawem. Jeśli tak było faktycznie, to osoby posiadające taką wiedzę powinny zgłosić sprawę odpowiednim organom. MOSiR w Gdańsku znany jest stan formalno-prawny, który mówi o tym, że właścicielem żaglowca jest LOK. Stąd też z LOK prowadzone są rozmowy dot. pozyskania żaglowca. Aspekt etyczny opieki nad jednostką, czy chęć wskazania winnych obecnego stanu jachtu jest zupełnie odrębną kwestią.
Przy okazji pragniemy wyrazić nadzieję, że tak bliska wielu osobom więź z żaglowcem sprawi, że z ochotą i przyjemnością wesprą one nasz działania.
W CHWILI OBECNEJ NAJWAŻNIEJSZĄ SPRAWĄ JEST DLA NAS RATOWANIE ŻAGLOWCA S/Y GENERAŁ ZARUSKI.
MOSiR w Gdańsku