ZACHĘTA DO DYSKUSJI
Mój doradca d/s legislacji rozwiał wątpliwości czy z maila Moniki Matis zrobić news dyskusyjny. Zwłaszcza, że zawiera opinię z kraju gdzie swoboda żeglowania jest bezdyskusyjną oczywistością i to od zawsze. Rzecz dotyczy założeń do projektu rozporządzenia w sprawie uprawiania turystyki.
SAJ w swej opinii apeluje, aby nie odkrywać Ameryki, ale pokornie wykorzystać doświadczenia europejskich krajów, w których żeglarstwo naprawdę istnieje. Problem widzę jednak "tylko" w tym, że decyzje najprawdopodobniej podejmować będą ludzie mało znający temat i podatni na podpowiedzi  zainteresowanych skutkiem (finansowo). Potraktujcie ten news jako zaczyn dyskusji aby założenia wykluwały się w jawnej debacie, a nie wyłącznie w ciszy gabinetów.
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
_________________________________________
 
Drogi Don Jorge,
Na stronach Min Sportu pojawiły się propozycje założeń do powyższego
rozporządzenia (http://bip.msit.gov.pl/portal/bip/21/760/Prace_nad_zalozeniami_do_projektu_rozporzadzenia_w_sprawie_uprawiania_turystyki_.html).
Łącznie od 9 różnych organizacji. O ile stanowisko PZŻ i PZMiNW są
przewidywalne i w zasadzie takie same, o tyle pozostałe siedem
wykazuje również przewidywalną zbieżność. Nawet stowarzyszenie HALS
sugeruje znaczące ograniczenie w "patentomanii" co uważam za dość
znaczące. Osobiście najbardziej podoba mi się stanowisko SAJ -
ciekawe, czy logiczne uzasadnienie wynikające z istniejących przepisów
ma szanse przebić się przez mur stworzony przez jedyny słuszny
związek, o którego pomysłach poniżej.

Lektura paragrafu 11 rozporządzenia proponowanego przez PZŻ (i w ślad
za nim, PZMiNW) pokazuje, że Związek chce załatać jak najwięcej dziur,
a przy okazji zaostrzyć wymagania stażowe - np. na sternika jachtowego
wymagać 400 godzin a nie 200 jak teraz, choć dopuszcza wody
wewnętrzne...
Z "łatania dziur" w tym paragrafie mamy jeszcze próbę wpisania do
rozporządzenia nieuznawania stażu odbytego niezgodnie z polskimi
przepisami - cokolwiek miałoby to znaczyć, bo obok jest (sensownie)
uwaga o prawie kraju bandery. Ciekawym mogłoby być przedstawienie
stażu z prowadzonych samodzielnie rejsów na jachcie 13 m pod banderą
brytyjską, posiadając sternika jachtowego. Chcieli pozbyć się
problemu, stworzyli sobie nowy.

Z bezsensów które się pojawiły w tym paragrafie - praktyczne
uniemożliwienie odbycia stażu samodzielnie w zakresie uprawnień -
teoretycznie wg projektu byłoby to możliwe, bo zakres wielkości
jachtów na jachtowego sternika morskiego spokojnie pozwala zrobić cały
staż na jachcie pod polską banderą, zgodnie z uprawnieniami i
samodzielnie. Podejrzewam jednak, że problemem byłoby ostatnie zdanie
- "kandydat powinien przedstawić pozytywne opinie od co najmniej dwóch
kapitanów".

Zastanawia mnie także legalność (w świetle utraty praw nabytych) par.
39 w obu wersjach, gdzie PZŻ sugeruje rozwiązania problemu
dotychczasowych patentów. W obu wersjach rozdziela patent jachtowego
sternika morskiego na dwie wersje, uzyskany w drodze weryfikacji i w
drodze egzaminu. O ile mi wiadomo, są to patenty formalnie
równorzędne, więc nie wiem, jak można takiego podziału dokonać
(zgodnie z prawem). Ponadto ci "z weryfikacji" mieliby otrzymywać w
razie wymiany patent j.st.m., zaś ci "z egzaminu" kapitana jachtowego.
W ten sposób jeden patent, obecnie równorzędny, miałby raz wartość
mniejszą (do 16 m i do 300/200 - różnie piszą - mil od portu
schronienia zamiast 18 metrów i bez ograniczeń akwenu) a raz większą
(bez ograniczeń) od obecnej. Przy czym niewymieniony zachowałby
wartość obecną... Hmm.

We wspomnianym par. 11 są także sensowne nowości - wymaganie SRC,
wymaganie samodzielnego prowadzenia na wyższe stopnie, możliwość
nieodbywania kursu (dłuźszy staż), możliwość przedstawienia uprawnień
zagranicznych. Gdyby jeszcze tylko to był program nie na obowiązkowe
uprawnienia, a nieobowiązkowe świadectwo kwalifikacji danej
organizacji-  to sama bym przyklasnęła. Niestety, patrząc na kierunek
w którym podążają powyższe propozycje (wstecz?) obawiam się, że mogę
się nie doczekać...

Samoster, ISSA, PKM i Hals proponują po trzy, różniące się nieco
zakresem uprawnienia - zasadniczo rozdzielone zakresem pływania
(śródlądzie, morze z ograniczeniem wielkości jachtu, morze bez
ograniczeń - w skrócie). Najdalej idzie propozycja SAJ, zawierająca
tylko po jednym uprawnieniu dla żeglarzy i motorowodniaków, przy
jednoczesnym postulowanym zwiększeniu wielkości jachtu prowadzonego
bez uprawnień do 13 m, odnosząc się do przepisu zwalniającego podobne
jednostki motorowe na śródlądziu.

Jednym słowem, zdecydowana większość propozycji zawiera znaczne
złagodzenie obowiązkowych rygorów. Poza zwykłymi podejrzanymi, czyli
związkami sportowymi, od których zdecydowanie odcinają się turyści
(stanowisko "Szkoły Przygody") - każdy zauważa, że Polska przez
ostatnie 20 lat się nieco zmieniła. Będę tej większości mocno
kibicowała całkiem bezinteresownie, bo tu gdzie jestem i tak nic na
gorsze się nie zmieni (bez rewolucji, na którą się nie zanosi). I to
głównie dzięki tutejszemu właściwemu związkowi, co polecam uwadze
urzędującym na Chocimskiej.

--
Kind regards, Monika Matis
People's Challenge Sailing Team
Romford, United Kingdom

BOAT in English is an acronym.
In full it's: Bring Out Another Thousand
Komentarze
Ludwiki, Ludwiki ! Zbigniew Klimczak z dnia: 2011-05-09 07:20:42