TO BYŁA ZŁA DECYZJA
Zawsze uważałem, że jak na jakimś dokumencie znajduje się godło państwowe, to jego wystawca musi cieszyć się pełnym zaufaniem. Dlatego powierzenie Związuniowi wystawianie patentów żeglarskich oraz rejestracji łódek - według mojej opinii jest bardzo złą decyzją. Także dlatego, że trudno uwierzyć, że owe stowarzyszenie potrafi sprostać wymaganiom Ustawy o ochronie danych osobowych. Nie mówiąc już o "abc" - czyli niedopuszczeniu do bałaganu.W rozmowach na pomostach przystani jachtowych niejednokrotnie wysłuchiwałem skarg na wymagania, procedury, traktowanie i niegrzeczność personelu zwiazku sportowego, któremu nie wystarcza zajmowanie się sportem.No to mówiłem - dobra, dobra - wszystko mi to opisz i się podpisz.I tu delikwent się wycofywał - ja nie umiem pisać (sic!), albo - wiesz, ja nie chcę mieć nieprzyjemności.A tu dziś samochcąc się podłożył kolega Piotr Król.Przynajmniej jeden odważny :-)Żyjcie wiecznie !Don Jorge===============================Witam Don Jorge!
Mam nowy hicior w wykonaniu PZŻ, chyba nadaje się do wrzucenia na SSI.! Ale od początku.
Gdy tylko weszło w życie rozporządzenie wysłałem wniosek z prośbą o wymianę patentu, wniosek wypisany według "swojego" wzoru, zgodny z rozporządzeniem.
Po miesiącu czekania zadzwoniłem do PZŻ, gdzie miła pani powiedziała, że tamten wniosek jest nie według ich wzoru i zły i żebym wysłał jeszcze raz przez internet. A kasę zwrócą jak pokażę dowód wpłaty.
Że nie chciało mi się przepychać, wysłałem wniosek przez internet, załączyłem prośbę o zwrot pieniędzy za wniosek pierwszy, skan dowodu wpłaty i wszystko co tam jeszcze chcieli. Miesiąc później miałem patent w ręku (w drugiej połowie lipca).
Z trzy dni temu dostałem e-mail, że mój patent już jest wysłany. Myślę - a, PZŻtowi się system skopał. A dziś opadła mi szczęka, bo odebrałem... kolejny patent.I tak mam patenty dwa, oba o różnych numerach. Oba z innymi datami wystawienia.
Jakiś pomysł, którego mam używać? :DNa tą chwilę wysłałem maila z zapytaniem do PZŻ, może dziś wybiorę się do OZŻ, co by porobili wielkie oczy.Ciąg dalszy z pewnością nastąpi!
-----------------------------------
Pozdrawiam,
Piotr Król,
Don Jorge,
Zgadzam się z Tobą, że powierzenie - przez ustawodawcę - wydawania patentów żeglarskich stowarzyszeniu TO BYŁA ZŁA DECYZJA!
Ale...
przypadek kolegi Piotra to - w moim przekonaniu - nie objaw bałaganu, ale konsekwencja faktu, że obecnie obowiązujące przepisy nie przewidują
możliwości niewydania patentu osobie która identyczny patent posiada. Wystarczy, że złoży wniosek (drugi, trzeci czy piąty...)
A kolega Piotr złożył DWA wnioski. Wprawdzie drugi na podstawie niekompetentnych informacji uzyskanych telefonicznie w związku - ale
formalnie złożył DWA wnioski i POWINIEN otrzymać DWA patenty.
Uczciwie (tak po ludzku uczciwie) byłoby gdyby związek uderzył się w pierś i przyznał, że pracownik wprowadził petenta w błąd i zwrócił
Piotrowi 50zł wydanych na drugi patent. Piszę, że byłoby to po ludzku uczciwe, bo - wobec braku na piśmie stanowiska związku - udowodnienie
udzielenia nieprawdziwych informacji będzie dość trudne...
--
Wojtek Bartoszyński
Jako komentarz do akcji wydawania patentów chciałbym napisać, iż dostałem patent jsm wydany dwa tygodnie temu, ale według wzoru z
poprzedniej ustawy... Nowa tegoroczna ustawa wprowadziła nowy wzór patentów, zarówno awers i rewers. Ciekawe, czy jest to pomyłka PZŻ,
czy po prostu wydaja patenty na nieaktualnych już drukach?
--
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł