Sejm - 25.04.2003 Komisja Infrastruktury przekazała do drugiego czytania projekt zmian w ustawie o żegludze śródlądowej z dnia 21.12.06. Projekt wnioskije likwidację przeglądów technicznych oraz podniesienie granicy do której łodzie nie będą musiały byćć rejestrowane czyli do do 7,5 m lub mocy silnika do 10 kW.
Wygląda mi na to, że nadszedł czas obcinania dolaminowywanych ostatnio "spódniczek pawęzowycxh", aby wyść na długość "pozarejestracyjną". A większe jachty? Zapraszam na morze !
I jak ten żeglarski beton pokaże się na Sejmiku ? Pozostały jeszcze do wyrwania patenty i PZŻ wreszcie stanie sie normalnym związkiem sportowym. Takim jak Polski Związek Kajakowy, czy Polski Zwiazek Kolarski. Życzę sukcesów na nowej drodze życia.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge będzie wdzięczny za klik
____________________________
Projekt
USTAWA
z dnia …. o zmianie ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej
Art. 1
W ustawie z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (Dz.U. z 2006 r. Nr 123, poz. 857 – tekst jednolity) wprowadza się następujące zmiany:
1) W art. 18 ust. 2 otrzymuje następujące brzmienie:
„2. Statek polski, używany wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, za wyjątkiem jednostek napędzanych wyłącznie siłą ludzkich mięśni, o długości kadłuba powyżej 7,5 m lub o napędzie mechanicznym o mocy silników większej niż 10 kW, podlega obowiązkowi wpisu do rejestru statków używanych wyłącznie do celów sportowych lub rekreacyjnych. Statki zwolnione z obowiązku wpisu do rejestru mogą być do niego wpisane na wniosek właściciela.”
2) W art. 20:
a) ust. 4a otrzymuje następujące brzmienie:
„4a. Po wpisaniu statku do rejestru statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji właściwy polski związek sportowy wydaje dokument rejestracyjny stanowiący dowód polskiej przynależności statku.”
b) skreśla się ust. 4b i ust. 4c.
3) Art. 24a otrzymuje następujące brzmienie:
„Art. 24a. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu określi, w drodze rozporządzenia, tryb rejestracji statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, wzory ksiąg rejestrowych i dokumentów rejestracyjnych.”
4) Skreśla się art. 34a.
5) W załączniku do ustawy, zatytułowanym „Wysokości opłat”:
a) część IIIa tabeli otrzymuje brzmienie:
„IIIa Rejestr statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji
opłata za wpis do rejestru statku – 15 zł
za dokonanie zmian wpisu w rejestrze – 15 zł
za wtórnik dokumentu rejestracyjnego – 15 zł
za wyciąg lub odpis z rejestru – 15 zł
b) skreśla się część Va tabeli.
Art. 2
1. Dotychczasowe przepisy wykonawcze w zakresie rejestracji i przeglądów technicznych statków używanych do uprawiania sportu i rekreacji wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 24a ustawy zachowują moc do dnia wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych, nie dłużej jednak niż przez okres 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3.
2. Wpis do rejestru na podstawie dotychczasowych przepisów wykonawczych odbywa się bez dokonania przeglądu technicznego.
3. Dotychczasowe dokumenty rejestracyjne zachowują swoją ważność bezterminowo.
Art. 3
Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
_____________________
UZASADNIENIE
Projekt ma na celu obniżenie kosztów związanych z eksploatacją jednostek nawodnych wykorzystywanych do celów czysto rekreacyjnych lub sportowych. Nowela wprowadza zwolnienie z obowiązku rejestracyjnego jednostki o długości kadłuba powyżej 7,5 m lub o napędzie mechanicznym o mocy silników większej niż 10 kW. Warto podkreślić, że z obowiązku tego zgodnie z propozycją zawartą w projekcie zwolniono także, jednostki wiosłowe niezależnie od ich długości. Biorąc ponadto pod uwagę fakt, że rejestr świadczy o państwowej przynależności statku, w tym przypadku o przynależności polskiej, umożliwiono wpisanie do niego, także jednostek mniejszych na wniosek ich właściciela. Projekt zawiera także propozycję rezygnacji z obowiązkowych dotychczas przeglądów technicznych. Ponadto obniża także wielkość opłat za czynności rejestrowe statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji.
Obowiązujące obecnie przepisy są jednymi z najbardziej restrykcyjnych, jakie obowiązują w krajach europejskich, a odnoszące się, co warto podkreślić do statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji. Dlatego też celowe wydaje się wyjście naprzeciw oczekiwaniom osób, które wraz z rodziną aktywnie spędzają czas wolny podczas urlopu, a nie mają czasu na załatwianie spraw związanych z procedurą rejestracyjną jednostki używanej wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji.
Przedkładany projekt ustawy nie spowoduje wzrostu wydatków budżetu państwa.
Przedkładany projekt ustawy jest zgodna z prawem Unii Europejskiej.
Robert
PS: Będę pamiętał skąd przyszła nieoczekiwana (przeze mnie) odsiecz!
Przepraszam, znowu nawaliłem. To wpisywanie adresu ikonki RANKINGU wymaga niesamowitej uwagi. A adres jest długi, a literki maleńkie, maleńkie :-(
Kliknijcie na stronie tytułowej. Jeszcze raz przepraszam.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
Ty to wpisujesz "z palca"??? To się robi na zasadzie "kopiuj - wklej" oj coś widzę, że muszę Ciebie odwiedzić i dokonać małego szkolenia:-))))
J.M.
To może od razu na Wdzydzach?
Ale nie nabijaj się z staruszków. Staramy się skutecznie dotrzymać Wam kroku a że ...paluszkiem?
To też "narzędzie"
Batiar
Wdzydze... j. Gołuń to tam po raz pierwszy, będąc na wczasach z Zarządy Portu Gdańsk, pływałem na Figlu:-)))) Człowiek był wtedy młody i piekny... no ale nie dziwota skoro to było trzydzieści kilo temu:-)))))
Chętnie tam się zjawię tym bardziej, że już wieki całe tam nie byłem...
"Staramy się skutecznie dotrzymać Wam kroku a że ...paluszkiem"
No cóż, każdy orze jak może:-))))))
To cieszy i cieszy, że przeszedł do II czytania stosunkiem głosów 10:2. Chyba nasza pisanina i wizyty u posłów też pomogły. Ale to" tylko" problem rejestracji + przeglądy. Ciekaw jestem jak się czuje Redaktor Rzemek z Rzeczpospolitej, ktory napisał mi, że projekt LPR ma NIKŁE szanse.
Teraz trzymajmy kciuki za prace w Komisji kultury fizycznej gdzie trwa batalia o nowelizację ustawy o kulturze fizycznej. Zniesienie przymusu odbywanai kursu, podniesienie progu bezpatencia,
uznanie patentów cudzoziemcom. To ostanie mnie nie satysfakcjonuje. Dyskryminuje obywateli polskich i polskei szkoły z zagranicznymi programami. Zniesienie przymusu szkolenia to ukoronowanie też moich 11 letnich wysiłków z tym bezsensem.
Wracając do certyfikatow zagranicznych lub miedzynarodowych (ISSA) proszę o ew. listy do RPO. Jest tam moja skarga na dyskryminację polskich obywateli. Urząd Ochrony konkurencji i konsumentów odmówił wdrożenia postępowania antymonopolowego z powodów formalnych. Nie moga ingerować w sprawy regulowane ustawami.
Lawina ruszyła szybciej- jak to wiosną.
pomyślności wszystkim
Batiar
Witaj.
Piszesz:
"Teraz trzymajmy kciuki za prace w Komisji kultury fizycznej gdzie trwa batalia o nowelizację ustawy o kulturze fizycznej. Zniesienie przymusu odbywanai kursu, podniesienie progu bezpatencia, uznanie patentów cudzoziemcom."
Niestety - poseł prowadzący odłozył dzisiaj tą komisję z braku kworum niemniej rozmowy kuluarowe były nie mniej interesujace niz te Jarku na Waszej komisji.
cd po majówce.
Pzdr
Kocur
Jak już wszyscy wiedzą udało się dziś skierować do drugiego czytania projekt ustawy likwidujący przeglądy i przesuwający przymus rejestracji powyżej 7.5m.
Walka była ostra, sprzymierzone siły zła, w osobach: przedstawicieli PZŻ, PZMiNW oraz ich przyjaciół z SLD Sławomira Jeneralskiego i Stanisława Wziątka walczyły dzielnie aby nie dopuśić do zmian, albo przynajmniej odwlec je w czasie powołując podkomisję.
Niektóre prezentowane przez nich argumenty były dość śmieszne i nietrafione.
Przedstawiciel PZMiNW(chyba - nie notowałem) martwił się że to żadna liberalizacja a wręcz przeciwnie.
Jeneralski(SLD) martwił się że to niesprawiedliwe żeby Tango 730 było zwolnione z obowiązku rejestracji a 780 już nie. Ktoś z obecnych odpowiedział na to że rozumie to jako głos poparcia dla zwiększenia limitu z 7.5 do 12m.
Wnioskodawca, Radosław Parda (LPR) został zaatakowany że ta propozycja to nie wiadomo skąd się wzięła, że nie była konsultowana z najważniejszymi czyli PZŻ i PZMiNW. Parda odpowiedział, że to jest propozycja żeglarzy niezależnych, którzy się do niego zgłosili z projektem a on rozumiejąc ich argumentację poparł go. Ja dodałem że działania nasze nie są tajmnicą, są publikowane na stronach internetowych, dyskutowane szeroko na forach dyskusyjnych a także były prezentowane na konferencji którą zorganizowaliśmy na targach Wiatr i Woda.
PZŻ zarzucał nam że my (jakieś PFZ czy Bryfok) to w ogóle nie wiadomo kto, a oni - PZŻ to mają 40tys członków którzy płacą składki. Jeden z obecnych stwierdził, że 40tys to zaledwie 5% żeglarzy więc też nie za bradzo mają mandat do wypowiadania się w imieniu ogółu.
Na posiedzeniu zabrał głos także pan Waldemar Rekść z UM w Słupsku, opowiadając że była zorganizwana konferencja, na którą zaproszono PZŻ i PZMiNW i WSZYSCY JEDNOMYŚLNIE poparli konieczność liberalizacji.
Głos zabrał także Jurek Klawiński z Żagli wspominając że jacht mały jest bardziej niebezpieczny od dużego i zmusznie ludzi do pływania np. na 470 zamiast na omedze to wprowadzanie dodatkowego zagrożenia.
Ogólnie było dość burzliwie - na szczęście siedziałem dość daleko od PZŻ, bo - parafrazując słowa Raymonda Chandlera - gdyby spojrzenia mogły uderzać, byłbym najbardziej zmasakrowanym nieboszczykiem jakiego widzieli detektywi Scotland Yardu.
Na koniec informacja którą należy dobrze zapamiętać: przeciw ustawie głosowali tylko: Stanisław Wziątek i Sławomir Jeneralski z SLD. Za ustawą głosowali: Radosław Parda, Janusz Kołodziej, Andrzej Adamczyk i jeszcze 7-miu których nie zidentyfikowałem.
Jak tylko uda mi się to sprawdzić, to opublikujemy te nazwiska.
Czy ten głos poparcia dla 12 m mógłby stać się zarzewiem wprowadzenia takiej zmiany? Jeśli na morzu jest mowa o 15m i to po propozycji administracji morskiej być może możliwe byłoby uwolnienie praktycznie całego śródlądzia jeśli wprowadzonoby ostateczną wersję 12m jako granicę wolności na śródlądziu. Nie znam trybu prac parlamentarnych ale tak byłoby najlepiej z punktu widzenia liberalizacji tym bardziej, że z relacji wynika iż klimat odpowiedni.
pozdrawiam (szczególnie gorąco mechaników:)))
Krzysztof Klocek
ps. tylko nie krzyczcie, że Mazury to nie Bałtyk, bo to widziałem ale nie jest to dla mnie argument, że musi być krótko
Bardzo dobre nowiny :-).
Warto byłoby poznać wszystkie argumenty przeciwników - czy powoływali się na jakieś zagrożenia, czy na inne kraje, czy na jakieś względy proceduralne... trzeba być przygotowanym na ich odparcie.
Jeszcze jedno: Czy na posiedzeniu był przedstawiciel izby gospodarczej przemysłu jachtowego? Bo poprzednim razem wypowiadali się za obowiązkową rejestracją wszystkiego co się rusza, a to silna grupa i należy się z nią liczyć.
pozdrowienia
krzys ucieszony
„PZŻ zarzucał nam że my (jakieś PFZ czy Bryfok) to w ogóle nie wiadomo kto, a oni - PZŻ to mają 40tys członków którzy płacą składki."
Już apelowałem na łamach tej witryny (do pana Zenona Jankowskiego) aby Związek PRZESTAŁ WRESZCIE SZERMOWAĆ powyższym argumentem. Bo również jestem (nadal, niestety!) wśród owych 40 tysięcy "stowarzyszonych” w PZŻ). A mimo to wyznaję politykę diametralnie PRZECIWNĄ. Niestety, mój apel do Pana Jankowskiego nie odniósł jak wynika z powyższego jakiegokolwiek skutku. Jestem wśród 40 tysięcy członków PZŻ tylko dlatego, że tak postanowił na wtorkowym Walnym Zebraniu warszawski Klub ŻKT "Rejsy" w którym jako jeden z już nielicznych wypełniam to, do czego klub został powołany. Nie interesowały mnie dotąd dalekomorskie rejsy na zakupionym za publiczne pieniądze jachcie którego mimo warszawskiej nazwy większość warszawiaków nie miała nawet szans zobaczyć na własne oczy, natomiast aktywnie żegluję na własnym jachcie po macierzystym akwenie - warszawskiej Wiśle. W mieście w którym od początku znajdował się Klub. Mimo to nie znalazłem dostatecznego poparcia dla wniosku o opuszczeniu struktur PZŻ przez nasz Klub.
PANIE KAPITANIE JANUSZU ARSZYŁOWICZ! Rozminął się Pan z prawdą podczas Walnego Zebrania, twierdząc że mój wniosek podyktowany jest osobistą niechęcią do inspektora Bogdana H, i przyczyniając się tym samym do jego odrzucenia. W odczytanym uzasadnieniu wniosku przedstawiłem jak szkodliwa jest dalsza przynależność naszego Klubu do WOZŻ. Dokładnie taka jak wynika z zacytowanego fragmentu wypowiedzi Jarka.
Kilka lat temu mógł Pan wyjść z twarzą gdy w łonie Związku zarzucono Panu poparcie mojego wniosku dotyczącego jakoby zniesienia obowiązku patentów. Wystarczyło tylko odpowiedzieć adwersarzom że nie życzy Pan sobie aby przypisywano Panu cudze zasługi. Ja chętnie poświadczyłbym, tak jak uczyniła to przy mojej pomocy nasza klubowa Koleżanka (pisemny dowód się zachował), że tamten mój wniosek dotyczył wyłącznie zniesienia obowiązkowych rejestracji i przeglądów. Tymczasem zarzucając mi na Zebraniu że naopowiadałem wtedy o Panu niestworzonych rzeczy narażając Pana na utratę zaufania w oczach związkowych działaczy wyszedł Pan ze zgiętym karkiem, którego jak się obawiam, nigdy nie zdoła Pan już wyprostować.
Do Klubowiczów ŻKT „Rejsy”, zwłaszcza tych którzy całkowicie bezinteresownie głosowali za pozostaniem w WOZŻ: popatrzcie jak Wasza decyzja została wykorzystana na szkodę milionów żeglarzy. Oceńcie jaka dalsza Wasza postawa będzie właściwa: pozbycie się z Klubu niewygodnego „buntownika” w osobie niżej podpisanego, czy też rewizja własnego spojrzenia na rolę PZŻ, organizacji którą można zreformować już tylko poprzez wprowadzenie zarządu komisarycznego, i ścisły nadzór aby nikt z działaczy tej instytucji nie ważył się więcej wywierać jakiegkolwiek wpływu na żeglarstwo nie mieszczące się w kategoriach sportu kwalifikowanego.
Być może spotkam się z ciężkim zarzutem że ponownie upubliczniłem wewnętrzne sprawy Klubu. Nieprawda. One przestały być "wewnętrzne" właśnie na posiedzeniu sejmowej Komisji. Nie życzę sobie aby obywatele: Wiesław K,. Stefan H., Wojciech G., Waclaw P, Jakub D.-K., i inni działacze PZŻ działając na szkodę polskich żeglarzy powoływali się na moje poparcie którego nigdy nie mieli.
Tomasz Janiszewski
Dzięki Jarkowi za obiektywną relację... Jako świadek tych zdarzeń dodam tylko, że nielogiczność wywodów przeciwników zniesienia OBOWIĄZKOWEJ rejetracji i przegladów na śródlądziu oraz furia w ich prezentowaniu były zdumiewające!
W myśl prezentowanej przez nich filozofii, balia z żaglem, byle nie przekroczyła średnicy 5 m, jest bezpieczniejsza od TES-a czy Sportiny! Panowie chyba od lat nie wsiadali do 470-tki czy Lasera! A przecież tym można pływać bez patentów i rejestracji! Czyżby chodziło o pokazanie po kilku tragicznych wypadkach, że nawet NAJMNIEJSZE łódki są niebezpieczne i trzeba je rejestrować, sprawdzać i wydawać na nie specjalne uprawnienia? Makiaweliczny pomysł...
Nikt nie zająknął się, za jakie pieniądze PZŻ i PZMINW zorganizują system prowadzenia rejestracji i przeglądów, system zabezpieczania gromadzonych podczas rejestracji danych osobowych (+ przeszkolenie pracowników w tym zakresie - wymóg ustawowy!). Czyżby - powołując się na ustawę - zażądali na ten cel dodatkowej "kasy" z budżetu? Łakomy kąsek... :-)
Zdumiewa mnie (ciągle!) wiara, że "papier + pieczęć" zwyciężą za nas w walce z żywiołem... Pewno huraganowy wiatr i wysoka fala przestraszą się podpisów Zbyszka Stosia i Jurka Maćkowiaka;-))
A fakt, że ostatnio toną "patentowani" ludzie na sprawnych i rejestrowanych jachtach, a o zatonięciach żeglarskich profanów nielegalnie pływających na podejrzanych technicznie i nierejestrowanych jachtach jakoś nie słychać na nikim z "tamtej strony" nie robi najmniejszego wrażenia...
JureK
„2. Statek polski, używany wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, za wyjątkiem jednostek napędzanych wyłącznie siłą ludzkich mięśni...
Autor tego projektu dzielnie zmagał się z gramatyką. Niestety, wygrał ;-((.
Pewnie zbyt często wychodzi za potrzebą.;-))
Grunt to śmiałość decyzji nie hamowana znajomością rzeczy.
W ten to prosty sposób ustawa o żegludze będzie sprzeczna z ustawą o języku polskim.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
Po zakończeniu lektury - kliknąłem na znaczku rankingu, ale znowu "NIE MOŻNA ODNALEŹĆ STRONY"...
Chochlik, czy co ?
Pozdrawiam
Tomasz
Hasip
Szanowni Panstwo !
We wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury, na którym czytano poselski projekt wiceministra sportu Radosława Pardy nowelizacji przepisów o żegludze śródlądowej i wyłączenia z obowiązków rejestracyjnych z przyległościami jachtów rekreacyjnych o długości do 7.5 mtr, ze strony niezależnych żeglarzy był TYLKO przedstawiciel BRYFOK-a, a urzędów morskich tylko ja.
Wpierw posłowie SLD i pan z PZŻ ostro ten projekt zaatakowali, plotąc różne brednie i porównując żeglarstwo rekreacyjne do ruchu samochodowego na drogach publicznych.
Potem zabrał głos przedstawiciel BRYFOK-a, bardzo rzeczowo i bardzo kompetenie. Potem ja mówiłem o ustaleniach ze Słupska i z Gdyni, za co bardzo mi podziękował wiceminister.
Najbardziej przekonały posłów konkretne liczby: przeszło dwa miliony polskich żeglarzy, z czego zaledwie 40 tysięcy zrzeszonych w PZŻ, a więc znikomy procent, koszty ponoszone przez jachtsmenów, a więc nie jak to kłamał przedstawiciel PZŻ 40 złotych rocznie, tylko grube setki o ile nie tysiące, wizja polskiego jachtu mijającego Westerplatte pod niemiecką banderą oraz fakt, że i w Słupsku i w Gdyni wszystkie związki ŁĄCZNIE Z PZŻ, zaakceptowały liberalizację na wzór brytyjski.
Odrzucono ostatecznie pomysły SLD - owców i projekt poszedł bez istotniejszych zmian do dalszej obróbki.
Serdecznie pozdrawiam zachęcając niezależne związki żeglarskie do większej w tej sprawie aktywności.
Hmmm, jak rozumiem, ów przedstawiciel Bryfoka reprezentował także Polską Federację Żeglarską. Jako członek "Samosteru" i warszawiak mógłbym wziąć udział w posiedzeniu komisji, ale jak wiadomo bywam dość impulsywny. ;-) Podobnie zresztą jak i Maciek "Skipbulba" z Pomorskiego Towarzystwa Żeglarskiego, również współtworzącego PFŻ Więc może lepiej że "Nam strzelać nie kazano"? ;-)
A póki co - aktywność moja ogranicza się do pisania maili. Poseł PiS równiez otrzymał ode mnie prośbę o poparcie nowelizacji, aby przypadkiem nie wział jej za start LPR do kampanii wyborczej do lansowanych przez "polskojęzyczną" prasę przyspieszonych wyborów, lecz za regulację prawną na którą czekają wszysy żeglarze.
Pozdrawiam i dziękuję za to co Pan dla mnie zrobił
Tomek Janiszewski
Szanowny Panie !
My wszyscy robimy to dla samych siebie, bo wszyscy chcemy żyć w normalnym państwie.
Serdecznie pozdrawiam
Wyglada na to, ze ten bubel prawny zostanie w koncu poprawiony. Bo granice 5 metrow wypadająca dokładnie w polowie typowych
dwójek, trudno nazwać inaczej.
Mam pytanie do osób, ktore słuchały dyskusji w Komisji (a moze jest gdzies dostepny stenogram z jej posiedzenia ???). Czy byly poruszane argumenty kajakowe ? Czy zabierali glos jacys przedstawiciele organizacji kajakowych?
pozdr. wodniacko
BArtek
ps. Przepraszam za formatowanie, ale ten edytor nie chce sie poddac mojej woli.
Z tego co wiem, przedstawiciele pływania "siłowego" nie wystąpili :)))
W zasadzie argumety przekazywane posłom były na tyle słuszne, że nikt nie miał wątpliwości, że łodzie wiosłowe niezależnie od wielkości nie muszą być rejestrowane.
Hasip
Za to "zatroszczyli się" o Was działacze - PZŻ! Oto podczas niedoszłego Sejmiku w Sprawozdaniu Komisji Technicznej Warszawskiego OZŻ przeczytałem utyskiwania (jak się domyślam samego inspektora Bogdana Helma) na obstrukcyjną postawę Polskiego Związku Kajakowego oraz Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, które "odmówiły prowadzenia rejestracji i przeglądów podległych im jednostek, pomimo, że ustawa je do tego zobowiazuje" co stalo się powodem opóźnienia przy wdrożeniu procedury rejestracyjnej jachtów żaglowych w PZŻ.
Widzicie, Bracia Kajakarze oraz Wioślarze jakie macie niedobre Związki? ;->
Tym samym Don Jorge ma odpowiedź na postawione w treści newsa pytanie, co warszawski beton będzie miał do zaprezentowania na Sejmiku PZŻ.
„Statek polski, używany wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji”
jeżeli nie jest nim:
statek , na którym prowadzący ma w jakikolwiek sposób płacone za pływanie to jestem za, a nawet za zniesieniem jakiegokolwiek limitu długości.
Pozdr.
Krzysztof
Jurku !
Piszesz:
"Pozostały jeszcze do wyrwania patenty"
Pytanie:
"Kto według Ciebie ma wydawać patenty uprawniające do prowadzenia i pełnienia funkcji oficerskich na "jachtach komercyjnych"
Pozdrawiam
Krzystof