SAMOTNIE, REGATOWO, JESIENNIE

Jakie znam zwiastuny nieuchronnego nadejścia jesieni – gwałtownie skracającego się dnia,

nadciągających chłodów, deszczu i silnych wiatrów ?  Tak, tak - to oczywiście zawiadomienia

o Regatach Gdynia – Władysławowo – Gdynia GWG) oraz okrutnej „Bitwy o Gotland”.

Jakim wspólnym mianownikiem się łączą ? Oczywiście mam na myśli Tomasza Konnaka,

który w jednych z regat jest zawodnikiem, a w drugiej imprezie przez kilka lat był Najwyższym

Arbitrem. To są specjalne regaty dla specjalnie samoselekcjonowanych uczestników. Jakie kryteria ? Dzielność

i skłonności do masochizmu.

O specyfice „regat dla każdego” poczytajcie sobie tu: https://kulinski.navsim.pl/art.php?id=3786&page=0

A tak przy okazji zbulwersowała mnie oficjalna informacja, że główną nagrodą w GWG jest Puchar

Prezesa Ligi Obrony Kraju. Puchar Prezesa LOK (Jarząbek ?) w jachtklubie, który latami wstydził

się opresji organizacji z którą chyba wreszcie porządek powinien zrobić IPN. Kolego Komandorze – a może

byście ten Puchar wystawili na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ? Przepraszam za

subiektywną radę, taki już jestem. Przepraszam.

Zawodnikom życzę radości z jesiennego żeglowania.

Zyjcie wiecznie !

Don Jorge

---------------------------------------

Don Jorge,.
Tym razem trochę wcześniej niż zazwyczaj przyszło mi do głowy, że można wspomnieć o Regatach GWG „Gryfu”. Bo jak sami się nie zareklamujemy, to nikt tego nie zrobi.
Wstęp o tym, że to już 62 raz, że trudna trasa, bardzo trudne taktycznie regaty, chyba już się trochę znudził.
To może spojrzenie od strony osoby pamiętającej wiele poprzednich edycji, oraz przyjmującej zgłoszenia.
Przede wszystkim potwierdza się moje przypuszczenie z początku tego sezonu, że skutki covidu w żeglarstwie, w regatach morskich, właśnie w tym roku mogą się objawić bardziej niż rok temu.
I tak chyba rzeczywiście jest. Widać przetasowania, a frekwencja, choć może nie jest słaba, to jednak postępu w stosunku do roku poprzedniego nie widać.
No właśnie, przetasowania. Pojawiły się nowe jachty, znikło kilka dawniej pływających.
Regaty GWG mają swoich fanów, ale jakby mniej niż kiedyś. Innymi słowy stara gwardia albo całkiem z regat rezygnuje, albo odpuszcza sobie te trudniejsze. Czyli właśnie GWG. Pesel widocznie robi swoje. Nowi żeglarze wolą albo szpanerski wyczyn, albo krótko, wygodnie i w dzień.
Innym zjawiskiem jest start dużych jachtów w klasie albo KWR, albo turystycznej. Mimo tego, że mają świadectwa ORC, mimo tego że startują w różnych mistrzostwach.
Cóż, ORC nie wybacza błędów i wymaga oszczędzania każdej sekundy. Wszak jacht ściga się nie z konkurencją, ale z samym sobą (to ważny czynnik klasy ORC).
Zjawisko może się nie nasila, ale i nie maleje.

Czy także w tym roku, jak od wielu lat, flota ORC będzie największa w sezonie? Zobaczymy. Aktualny rekord sezonu to MP i 20 jachtów.
Przy czym nie chodzi o rekordy, tylko chodzi o to, żeby właśnie w dużej flocie zobaczyć jak się wypadło. Bo przecież właśnie chodzi o to, żeby wiedzieć, jak się popłynęło. Klasy bez przeliczeń tego nie powiedzą, bo decyduje głównie długość... jachtu.

Warto dodać, że flota ORC jest z zasady dzielona na grupy. Zazwyczaj dwie. Już w zeszłym roku była realna szansa zrobienia osobnej grupy dla jachtów największych, ale część jachtów uciekła do innych klas, i nie wyszło. Może wyjdzie w tym roku.

W grupie turystycznej (dawna nazwa open słusznie odchodzi w niebyt) jak zwykle nie ma żadnych nagród i pucharów.

Natomiast wśród wszystkich jachtów, które ukończą wyścig, zostaną rozlosowane cztery nagrody ufundowane przez sponsora, firmę Baltnet. Tak, sponsor na naszych regatach to zupełna nowość.
Zakończenie regat planowane jest dość nietypowo, bo 10 września, w piątek, o godzinie 18. I to z pierogami, czyli staramy się odejść od zeszłorocznych braków.

Wszelkie informacje są o pod adresem:
https://jkmgryf.pl/62-regaty-gdynia-wladyslawowo-gdynia-w-2021-roku/

Pozdrawiam
Tomasz

 

Komentarze
Brak komentarzy do artykułu