NOWY MAGAZYN ŻEGLARSKI – „ŻEGLARSTWO”

Z Francji otrzymałem recenzję nowego polskiego papierowego

czasopisma żeglarskiego. O narodzinach słyszałem, żeglarstwem

nadal się interesuję, inicjatywy popieram, Piotra Kulczyckiego

cenię, a więc  z przyjemnością recenzję Andrzeja Kowalczyka

zamieszczam. Ciekaw jestem też opinii tych Czytelników SSI,

którzy się już o ową nowalijkę potknęli.

Żyjciewiecznie !

Don Jorge

=================================

Don Jorge,

Po tym jak z rynku zniknął najstarszy istniejący papierowy magazyn dla żeglarzy "Żagle" środowisko zadawało sobie pytania czy jest to tylko chwilowy kryzys czy może zapowiedź nowych, elektronicznych czasów które słowo drukowane zastąpią ulotnym wyświetlanym. Nie było tajemnicą że koło ratunkowe szykują żeglarze skupieni wokół ostatniego Mohikanina tradycyjnego żeglarstwa Piotra Kulczyckiego. Piotra cenie bo mamy obaj coś wspólnego. On reaguje na pytanie: weźmiesz ten jacht czy mamy go zezłomować? tak samo jak ja na pytanie mojej partnerki: będziesz to jadł czy mam dać psu.? I tak dzięki nam nic się nie marnuje.

Ostatni miesiąc minionego roku przyniósł zatem nowy magazyn dla żeglarzy o prostym tytul : ZEGLARSTWO. Zastanawiałem się jaką formułę magazynu przyjmie Redakcja i tu zostałem zaskoczony. Dostaliśmy bowiem wydawnictwo bardzo nietypowe. Nie ma tu klasycznych informacji dziennikarskich, nie ma chwilówek ani depesz agencyjnych. Są natomiast pogłębione analizy wydarzeń żeglarskich. To nie jest zatem magazyn który za miesiąc staje się nieaktualny. Dostaliśmy starannie zredagowany magazyn do którego będziemy wracali szukając informacji na konkretny temat. Coś pomiędzy książką a mini encyklopedią. Brakowało takiego pisma nad którym można  spędzić monotonne oczekiwanie na wiatr  na pełnym morzu. Polecam każdemu żeglarzowi a nawet i każdemu kto o żeglarstwie chce wiedzieć coś więcej.

Andrzej

PS Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie zauważył potknięć redakcyjnych. Dla przykładu na str. 54 znajduję wykres z którego wynika że w 2016 roku w regatach Transat wystartowały 24 jachty z czego 18 dopłynęło do mety. A 4 strony dalej jest tabelka informująca że wystartowało 18 jachtów i wszystkie dotarły do mety. Pomijam drobny błąd w nazwisku zwycięzcy: Gabart a nie Gabbart, podobnie jak na str. 117 jest podpis zdjęcia "szczątki trimaranu" podczas gdy ja bym podpisał :"szczątki trimarana". Ale z niecierpliwością czekam na kolejny numer.

 

 

Komentarze
Brak komentarzy do artykułu