Wczoraj dostałem piękną pocztówkę od Andrzeja Pociejewskiego, a dziś pojawiła się na moim monitorze kolejna wiadomość i to ilustrowana. Wybrałem tylko 3 fotki, ale za to skompresowałem je nieco łagodniej (dwa numery łagodniej niz zwykle). Andrzej niedawno wrócił z rejsu dookoła Europy i wyraźnie nie ma dość. Pisze, ze dowodzenie jachtem to nie bułka z masłem. Drogi Andrzeju - ALE JAKA FRAJDA !!!
Taki "niedożeglowany" facet. Ciągle mu mało. Gratulujemy zapału i dzielności.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
i koniecznie klik dla Andrzeja
==================================
Witaj Jerzy.
Pisze z daleka bo z polnocnej Islandii z portu Akureyri.Tu jest straszliwie zimno i zeglowanie jest szalenie trudne.Nie rozpisuje sie bo za chwile wyplywam. Przesylam kilka zdjec na dowod tego ze ocieplenie kilmatu to jednak nie plotka.
To jest Andrzej
Do Islandii doplynalem w trzy osobowym skladzie.Bylo ciezko ale dalismy rade.W tym sezonie przechodze z jednego akwenu na kolejny.Mam za soba ok.8000 Mm. Dowodzenie jachtem to nie jest zabawa. Szczegolnie na tych surowych wodach polnocy.Ale o tym wie kazdy kto zegluje po tych wodach.
Pozdrawiam serdecznie
Andrzej Pociejewski
ciekaw jestem paru szczegolow z rejsu, zwlaszcza obszaru wystepowania takich gor lodowych.
PS Mimo bardzo surowej przyrody, mozna sie w polnocy zakochac.
pozdrawiam jarek,
Islandia
Jarku!Prześlij w e-mailu co Cię szczególnie interesuje to odpowiem a góry lodowe widoczne na zdjęciu były widoczne już w odległoości 60 Mm od Grenlandii.Te na zdjęciu były w okolicy fiordu Scoresby Sound(70"09' N i 22"04' W).Jak wrócę do domu to odpiszę szczegółowo.Pozdrowienia.Andrzej
Dziekuje za odpowiedz,
pytałem o góry lodowe, bowiem bywam a Aureyri dosyc czesto i do Eyjafjordur, Skagafjordur i okolicznych zatok jak Skjalfandi gory lodowe docieraja rzadko ( w kazdym razie w ostatnich 3 latach nie docierały nawet do Grimsey ) co mnie nieco zaskoczyło patrząc na foto ( ale jak podałeś koordynaty to wszystko jasne). Natomiast , co z pewnoscią warto przytaczać to fakt, iż z powodu zmian klimatycznych częściej można spotkać pojedyńcze góry poza okreslaną w komunikatach meteo strefą występowania.
A tak nawiasem mówiąc, może byłoby interesujące podawać na stronie Don Jorge info o planowanych ( niecodziennych ) rejsach jak Twój. Nie ukrywam że z przyjemnością bym was nawiedził choćby na przysłowiowe 5 minut.
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję trudnego rejsu,
jarek
Podziwiam.... i jestem pelen uznania - w/g mojego skromnego zdania jestes prawdziwym zeglarzem, ktory sprosta wszelkim przeciwnosciom.
pozdrowienia
mikolaj
s/y fauve